Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Syców: Bal dobroczynny w Przedszkolu nr 3

Beata Samulska
Pracownicy Przedzkola nr 3 im. Małego Księcia wraz ze swoją ukochaną panią dyrektor Lidią Szpytmą (w środku) podczas występu Jolanty Doraty
Pracownicy Przedzkola nr 3 im. Małego Księcia wraz ze swoją ukochaną panią dyrektor Lidią Szpytmą (w środku) podczas występu Jolanty Doraty Beata Samulska
Ludzie dobrej woli bawili się na balu dobroczynnym organizowanym od siedmiu lat przez Przedszkole nr 3 im. Małego Księcia. Zebrano około 4 tys. zł, a za środki te rodzice kupią zabawki dla dzieci

Tradycję organizowania karnawałowej zabawy dobroczynnej wprowadziła w roku objęcia funkcji dyrektora placówki Lidia Szpytma, która wcześniej pracowała jako nauczycielka w sycowskim Koszałku Opałku. - Tego dobrego zwyczaju nauczyła mnie pani Elżbieta Promna, ówczesna dyrektorka jedynki - wspomina. - Inicjatywa organizowania balu wypływa zwyczajnie z braku pieniędzy na tak podstawowe rzeczy w przedszkolu, jak na przykład plac zabaw. Dzięki zabawom karnawałowym udało się nam wyposażyć plac w drewniane zabawki.

Pani dyrektor zaznacza, że rokrocznie dzięki tej imprezie konto rady rodziców zasila kilka tysięcy złotych, co w sytuacji niedofinansowania placówki jest ogromnym zastrzykiem. W ubiegłym roku za zebrane pieniądze zakupiono dużą trampolinę. - O tym, na co pójdą środki, decydują rodzice, ale zawsze celem jest doposażanie placu zabaw - informuje dyrektorka. - W tym roku zakupiona będzie prawdopodobnie ścieżka zdrowia, ale może odremontujemy też już istniejący sprzęt. Wspomina się jeszcze o zakupie basenu z piłeczkami.

Zabawę trójka organizuje od kilku lat w ostatnią sobotę karnawału w Restauracji Plon. Pierwszy bal odbył się siedem lat temu w Restauracji Parkowa. - Krążą już o nim anegdoty - uśmiecha się pani Lidia. - Zabawa była przednia, choć zabrakło prądu. Do tańca przygrywał zespół Romantic. Muzycy chwycili wówczas za akordeony i odbyła się wspaniała biesiada.

Za rok bal odbędzie się 5 marca. - Impreza wpisała się w kalendarz wielu osób - spostrzega dyrektorka. - Utarło się, że już w grudniu ludzie dopytują się o zapisy. Jest wiele osób, które towarzyszą nam od siedmiu lat, jak na przykład pani Krystyna Adamska z mężem, ale są też tacy, którzy bawią się po raz pierwszy. Przyjeżdżają z całego regionu.

Źródłem dochodu jest podczas balu sprzedaż fantów. Początki były trudne, gdyż trzeba było odwiedzić wiele firm, sklepów i instytucji, by pozyskać nagrody do loterii. - Dziś sytuacja się odwróciła - mówi pani dyrektor. - Nasi sponsorzy sami przypominają, że już czas na przekazywanie fantów. Jestem wszystkim darczyńcom ogromnie wdzięczna za życzliwe gesty. Choć nastały trudne czasy, to jednak nie szczędzą swoich pieniędzy. To dzięki nim i wszystkim, którzy uczestniczą w loterii, nasze dzieci przeżywają radość.

W tym roku do wygrania było 320 fantów. Za 10 zł można było wygrać drobne upominki, ale i takie fanty, jak wizyta u fryzjera, w SPA czy meble w postaci puf, foteli, komód i stolików RTV. Z tej racji, że bal ostatkowy odbywał się z soboty na niedzielę, czyli także w walentynki, hitem były stringi, podwiązki i piękna damska bielizna.

W tym roku z balonowymi animacjami, czyli pokazem błyskawicznego tworzenia z balonów rozmaitych figur, wystąpiła Dorota Brzozowska.

- Aby przygotować taką imprezę, potrzeba sporo wysiłku - zdradza Lidia Szpytma. Przedszkole szykuje się do imprezy już od późnej jesieni. Angażują się wszyscy pracownicy i wielu rodziców. - Kilka lat temu zabawę musieliśmy rozłożyć na dwa dni - śmieje się organizatorka. - Było aż czterystu chętnych.

W tym roku na balu zagrał zespół Romantic, czyli Jolanta Lenart, Krzysztof Maciej i Krzysztof Pawlak. W zabawie wzięły udział 84 pary. Wśród atrakcji, obok loterii fantowej i baloników, był taniec z serduszkami. Sporo wzruszeń dyrektor Lidii Szpytmie dostarczyli pracownicy przedszkola z inicjatywy Anny Adamskiej. W ich imieniu pani Ania podziękowała za wspaniałą współpracę. - Wielkie czyny powstają z wielkich marzeń - mówiła wręczając kwiaty i pamiątkowy dyplom.

W imieniu rodziców za pracę pani Lidii na rzecz dzieci śpiewająco podziękowała Jolanta Dolata. - Pani Lidia od lat wytrwale pracuje nad tym, by pobyt naszych dzieci w przedszkolu był samą przyjemnością - powiedziała. Dyrektorka była wdzięczna wszystkim za to uznanie i ciepłe słowa. - Wszyscy jesteśmy sobie bliscy, jednoczy nas wspólny cel: dobro dziecka - zauważyła drżącym głosem. - Czynimy wszystko, by nasze przedszkolaki czuły się u nas, jak w domu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto