Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urodzinowo-imieninowe spotkanie opłatkowe międzyborskich Zbójników (ARTYKUŁ i GALERIA)

Beata Hadas-Haustein
Beata Hadas-Haustein
Spotkanie wigilijne Stowarzyszenie Turystyczno-Krajoznawcze Zbójnik z Międzyborza zorganizowało 15 grudnia w swojej siedzibie przy ulicy Wrocławskiej. Była to okazja do świętowania nadchodzących imienin Ewy Lechowicz i Ewy Zielezińskiej oraz urodzin Doroty Zapolnej i Beaty Niwy. To także obchody siódmych urodzin stowarzyszenia oraz przyjęcie w poczet członków Bogusi Skrętkowicz z Sycowa – jako 143 Zbójnika.

Taką uroczystość Zbójnicy zorganizowali po raz drugi. Każdy przyniósł przygotowane przez siebie potrawy. Na stoły trafiła m.in. pyszna kwaśnica przygotowana przez Małgosię Janicką, pierogi z kapustą i grzybami, sos grzybowy, ryba po grecku, sałatki, bigosy, krokiety i barszczyk. Częstowaliśmy się pysznymi plackami, kawą i herbatą. Poczęstunek poprzedziło jednak słowo od Harnasia, czyli naszego prezesa – Witolda Lechowicza. – Jestem w szoku widząc dziś tutaj tak wielką gromadę Zbójników – powiedział. – Bardzo wam dziękuję za tak liczne przybycie. Jestem pełen podziwu szczególnie dla tych, którzy dotarli do nas spoza Międzyborza, decydując się na pokonanie zdecydowanie większej odległości niż my, miejscowi. Otwierając nasze spotkanie pragnę również gorąco podziękować osobom, bez których pomocy nasz dzisiejszy wieczór byłoby o niebo trudniej zorganizować. Nie chcę wymieniać was z imienia i nazwiska, bo chyba musiałbym powiedzieć o każdym uczestniczącym w tym spotkaniu opłatkowym. Bardzo wam wszystkim dziękuję! Moi kochani!

40 imprez i 21 wypraw w Polskę. Plany Zbójnika na nadchodzący rok
– Trzy dni temu minęło 7 lat od narodzin Zbójnika – podsumowywał minione lata. – To sporo i sporo się w ciągu tego okresu wydarzyło. Chciałbym tylko przypomnieć, że udało się dzięki wam zorganizować aż 40 imprez. 21 razy ruszaliśmy w Polskę, aby poznać uroki naszego pięknego kraju, a przy okazji również samych siebie. W mijającym roku miało miejsce szczególne dla nas wydarzenie, bowiem po raz pierwszy w naszej krótkiej historii ruszyliśmy w niezapomnianą, bo trzydniową wyprawę w Pieniny. Przed nami jeszcze ambitniejsze plany! Jak już zapewne wiecie, planujemy w przyszłym roku wyjazd pięciodniowy. Tym razem oddamy się urokom Bieszczadów (15 sierpnia 2019 r.). To będzie wielkie wyzwanie dla nas wszystkich, ale mam nadzieję, że przy waszej pomocy podołamy i temu wyzwaniu.

Ludzie, którzy oddali serca Zbójnikowi
– Mówiąc o tym wszystkim, nie mogę zapomnieć o wielkim wysiłku osób wyjątkowo mocno zaangażowanych w pracę na rzecz Stowarzyszenia – zaznaczył Harnaś. – Z tego miejsca kieruję słowa szczególnych podziękowań za ogromny trud, wysiłek i bezinteresowną pomoc dla Ewy Lechowicz, Leny i Stefana Mizerów, Magdy i Piotra Grzelaków oraz Rysia Sieradzkiego. Działania Stowarzyszenia, pomagając w różny sposób, wspierali też: Beata Niwa, Justyna i Mateusz Nawroccy, Kasia i Dominik Sieradzki, Ela Leśniak, Eleonora i Zdzisław Walasikowie, Tomasz Wróbel oraz Małgorzata Janicka. Wam również serdecznie dziękuję. Podobne słowa kieruję także pod adresem Beaty Samulskiej, która, sprawując opiekę medialną nad naszą grupą, zawsze wyrażała się bardzo ciepło o zbójnickich działaniach. Dobrym duchem Stowarzyszenia jest Marian Smółka, któremu nigdy nie brakuje zadziwiających pomysłów. Ale bez was wszystkich trudno byłoby cokolwiek zrobić, bo to wy właśnie stanowicie o sile Zbójnika. Jeszcze raz bardzo dziękuję. Chciałbym was przeprosić za pomyłki i uchybienia, jakie zapewne popełniłem. Po cichu jednak liczę na to, że szybko o wszystkim zapomnicie i wybaczycie moje potknięcia. Mogę was jedynie zapewnić, że nigdy nie popełniłem ich świadomie. Spotkanie opłatkowe w takim gronie jest dla mnie, i, mam nadzieję, dla was również, spotkaniem szczególnym, dostarczającym nam wszystkim wielu wzruszeń i momentów do refleksji. Bardzo liczę na to, że poczujecie się dzisiaj na tej sali, jak w jednej, wielkiej rodzinie. Dlatego życzę wam, by magia zbliżających się świąt Bożego Narodzenia pozwoliła choć na krótką chwilę zapomnieć o kłopotach, trudach i uciążliwościach dnia codziennego. Niech te święta, wypełnione radością i miłością, przyniosą wam spokój i wypoczynek. Wszystkiego najlepszego, drodzy przyjaciele!

Jednak to Witold Lechowicz wraz z małżonką Ewą wykonali w ciągu mijających siedmiu lat największą pracę, wkładając w organizację zbójnickiego życia całe swoje serca. Takich osób w naszych małych społecznościach nam potrzeba: bezinteresownych, ciepłych, otwartych, życzliwych. Dlatego dziękujemy Tobie Ewo i Witku za to, że jesteście, i dzielicie się z nami swoją dobrocią, mądrością i pogodą ducha.
Przed posiłkiem i wspólnym kolędowaniem wszyscy podzielili się opłatkiem, a potem, w wesołej atmosferze, wysłuchali kilku utworów międzyborskiego barda Mariana Smółki, którego twórczość zaprezentujemy w kolejnych wydaniach Gazety Sycowskiej.

Kolejne spotkanie Zbójników to Sylwestrowe Swawole.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto