W schronisku nie było miejsc. Psem zaopiekowało się TOZ

"Psotka" po śmierci swego pana jest skazana na pomoc ludzi. Błąkającego się wokół bloków psa wypatrzyła nasza Czytelniczka z Nieszawy. Zaczęła poszukiwać nowego domu dla tej suczki, którą wszyscy lokatorzy bloków zdążyli już polubić. - Nie mogę zaadoptować jeszcze jednego czworonoga, bo mam już dwa inne psy w domu - mówi mieszkanka Nieszawy. Próbowała umieścić pieska we włocławskim schronisku dla zwierząt, ale nie udało się.Czytaj o tym: Przywiozła psa do schroniska. Została potraktowana jak intruz. Nie ma wolnych miejsc! Na razie więc piesek wciąż zdany jest na pomoc lokatorów blokowiska, ale krzywda mu się nie dzieje. Nasza Czytelniczka przekazała dla "Psotki" psią budę, w której zwierzak nocuje. - Co jednak będzie, gdy przyjdą mrozy - martwi się kobieta. Losem "Psotki" zainteresowali się członkowie włocławskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Postaramy się znaleźć dla niej dobrego opiekuna - mówi Ele-onora Lisiecka z TOZ.Nie jest to pierwszy przypadek, gdy działacze TOZ wkraczają do akcji na sygnał, że w którejś z okolicznych gmin błąka się bezdomne zwierzę. Niedawno z Potołówka, w gminie Bytoń, zabrali suczkę z 6 szczeniakami. - Gmina pomoże finansowo w szczepieniach i sterylizacji, a my będziemy szukać im domów - mówi Eleonora Lisiecka. Towarzystwo ceni dobrą współpracę z gminą Fa-bianki. Bezdomne psy mogą tam znaleźć schronienie w gospodarstwie pomocniczym, gdzie czekają na adopcję.- Zawsze na nasze sygnały reagują pracownicy gminy Włocławek - podkreśla pani Eleonora. - Dobre kontakty mamy z gminami Dobrzyń nad Wisłą i Brześć Kujawski. Gmina Choceń sfinansowała szczepienia wszystkich psów i sterylizację suk, które z dobrego serca przygarnął mieszkaniec Zak-rzewka. Niestety, nie wszystkie gminy są czułe na los zwierząt.Tymczasem do 31 marca muszą one uchwalić gminne programy przeciwdziałania bezdomności zwierząt. Problem musi być więc rozwiązany.