Kibice Jastrzębskiego Węgla wspierali mistrzów Polski w finale Ligi Mistrzów. Kibicowali spod jastrzębskiej hali. Zobaczcie ZDJĘCIA

Zobacz ZDJĘCIA - kliknij TUTAJ

Drugi rok z rzędu siatkarze Jastrzębskiego Węgla awansowali do finału Ligi Mistrzów. Przed rokiem zespół trenera Marcelo Mendeza wprawdzie osiągnął największy sukces w historii i został drugą drużyną Europy, ale w finale był zmuszony uznać wyższość Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle.

W tym roku jastrzębianie ponownie znaleźli się w gronie dwóch najlepszych drużyn Starego Kontynentu. Za przeciwnika mieli jednak inny zespół. Po drugiej stronie siatki, naprzeciwko Pomarańczowych stanął włoski Itas Trentino, który w ciągu czterech ostatnich lat, zagrał w trzecim finale.

Finał Ligi Mistrzów w sezonie 2023/24 rozgrywany był w tureckiej Antalyi. To jednak nie tam zgromadzili się w największej liczbie kibice Jastrzębskiego Węgla. Ci świeżo upieczonych mistrzów Polski - jastrzębski zespół obronił ten tytuł na tydzień przed finałem LM - dopingowali z Jastrzębia-Zdroju.

Konkretnie spod tamtejszej hali widowiskowo-sportowej, pod którą specjalnie na czas meczu finałowego w Turcji, stworzono miejską strefę kibica. Zgromadziły się w niej prawdziwe tłumy fanów siatkówki w Jastrzębiu. Wszyscy wierzyli w zwycięstwo.

- Jesteśmy dobrej myśli - mówili tuż po rozpoczęciu spotkania kibice, wśród których znaleźli się nawet tacy liczący na bardzo gładkie zwycięstwo jastrzębian. - Będzie 3:0 dla nas - wskazywała jedna z fanek, która regularnie przychodzi na mecze Pomarańczowych.

Atmosfera pod halą w Jastrzębiu była wyśmienita. Nie można tego jednak powiedzieć o samej transmisji. Ta dawała się we znaki, co jakiś czas ekran, na którym była wyświetlana - gasł. Pojawiały się też problemy dźwiękowe.

Ostatecznie kibice nie mogli być jednak zadowoleni. I to nie tylko ze względu na kłopoty ze sprzętem, a z powodu wyniku meczu, który jastrzębianie przegrali drugi finał Ligi Mistrzów z rzędu. Itas Trentino pokonał Pomarańczowych - 3:0.

W trakcie ubiegłorocznego meczu finałowego w Lidze Mistrzów, drużyna Jastrzębskiego Węgla mogła liczyć na doping swoich fanów w turyńskiej hali Pala Alpitour. Również i w tym roku były plany, aby zabrać grupę kibiców z Jastrzębia na mecz finałowy do Antalyi.

Na dokładnie miesiąc przed finałem okazało się jednak, że nie będzie to możliwe. Na przeszkodzie stanęło kilka czynników.

- Ze względu na utrudnioną lokalizację poza Unią Europejską, termin związany z weekendem majowym, wstępnie skalkulowany koszt tego typu podróży oraz długo nieznany termin rozpoczęcia sprzedaży biletów na to wydarzenie, biura turystyczne nie były skłonne podjąć się kompleksowo realizacji tego typu przedsięwzięcia - tłumaczył wówczas Marcin Fejkiel, oficer prasowy Jastrzębskiego Węgla.

Wszystko wskazuje jednak na to, że kibice, którym wyjazd do Turcji się nie udał, będą mogli zobaczyć zawodników wicemistrza Europy. Kiedy tylko okazało się, że wylot zorganizowanej grupy fanów do Antalyi nie powiedzie się, przedstawiciele Jastrzębskiego Węgla zapowiedzieli, że tuż po powrocie drużyny, zorganizowane zostanie spotkanie kibiców i zespołu.

Itas Trentino - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:20, 25:22, 25:21)