Ferit jest dobry, ale ma bardzo dużą wadę. Nie mają tam sosu ostrego, bez którego między innymi dla mnie kebab nie istnieje. Za to leją po całości czosnkiem i sypią jakąś nędzną przyprawą, śmiesznie pytając wcześniej 3 razy czy na pewno sypnąć bo ponoć jest "bardzo ostre". W praktyce feritowskiego "ostrego" w ogóle nie czuć. Poza tym, faktycznie tego kebsa polecam, mięsa nie żałują, ale polecam wołowinę bo kurczak jest bez smaku. Ferit jest dobry do napchania się. A osobiście najczęściej udaję się do Abradable między dworcem i eureką. Mają tam naprawdę świetne żarcie, również kuchnię polską. Wadą jest często sztuczny sos ostry (średnio-doświadczony kebabowicz bez problemu odróżni chemię od wyciśniętej harissy), oraz niedostępność wołowiny bo długo się u nich piecze (a kebab z kurczakiem to bluźnierstwo). Oprócz tego stanowczo nie polecam Spartana na rynku.