To była nietypowa kradzież, której wyjaśnieniem zajmowali się policjanci z Bytowa. Mundurowych o zajściu powiadomiła kobieta, która została okradziona przez swoją koleżankę, a z jej portfela zniknęło 1800 złotych. Wszystko wydarzyło się podczas koleżeńskiej wizyty.
W pewnym momencie koleżanka musiała odejść. I tę właśnie sposobność wykorzystała 47-latka, która z pozostawionej na widoku torebki wyciągnęła pieniądze, po czym uciekła.
- Gdy zgłaszająca zorientowała się, że znajoma nagle oddaliła się, a z jej portfela zniknęło 1800 zł natychmiast zaalarmowała policjantów - relacjonuje st. sierż. Dawid Łaszcz, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Bytowie. - Funkcjonariusze, mając rysopis kobiety, natychmiast rozpoczęli jej poszukiwanie.
47-latka wiedziała, jak wydać niespodziewaną ekstra gotówkę.
Poszukiwania w Bytowie
Podczas patrolowania Bytowa, policjanci przy ul. Mickiewicza zauważyli opisywaną kobietę. I podeszli do niej.
- W trakcie rozmowy kobieta przyznała, że to ona ukradła pieniądze - mówi rzecznik bytowskiej policji.
Pani będzie miała problem, by z miejsca zwrócić całą przywłaszczoną gotówkę, bo jej część wydała na przejazdy taksówkami i zakupy.
- W chwili zatrzymania badanie wykazało, że jest w stanie nietrzeźwości - relacjonuje st. sierż. Dawid Łaszcz. - Miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Policjanci przewieźli 47-latkę do policyjnej celi. Wkrótce usłyszy zarzuty kradzieży, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Roland Garros - czy Świątek uźwignie presję?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?