Pogoń okazała się zdecydowanie lepsza, ale sam wynik nie ma prawa tego odzwierciedlać. Kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim w Sycowie, obejrzeli aż pięć bramek, ale tylko trzy było strzelonych przez zawodników Pogoni. Od początku spotkania Pogoń miała wyraźną przewagę nad rywalami, choć nie forsowała zbyt szybkiego tempa. Piłkarze Jarosława Karnasiewicza spokojnie budowali kolejne ataki pozycyjne, szukali swojej szansy i grali bardzo pewnie. Po niespełna dziesięciu minutach sycowianie mogli objąć prowadzenie, ale dobrą interwencją po strzale Gałki popisał się bramkarz Iskry. Chwilę później Mateusz Dembny dośrodkował w pole karne, ale strzał Łukasza Kocińskiego szczupakiem został zablokowany, jednak do piłki dopadł Jordan i Sycowianie prowadzili 1:0. Pięć minut później gospodarze swoich sił próbowali po rzutach różnych, ale brakowało skuteczności. Po strzałach głową bliscy byli kolejno Gałka, Poręba i Balcer. Ponadto jedną z akcji mógł wykończyć chwilę później Bartosz Jordan, którego podaniem uruchomił Wojciech Dryka, lecz ten po świetnym przyjęciu minimalnie uderzył obok prawego słupka bramki. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się prowadzeniem podopiecznych Jarosława Karnasiewicza, wtedy goście wyprowadzili skuteczną kontrę i było 1:1. Tak naprawdę ku zaskoczeniu wszystkich zgromadzonych na stadionie miejskim w Sycowie. Chwilę później mogło być 2:1 dla przyjezdnych, ale Dryka wybił piłkę z linii bramkowej. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. W drugiej części spotkania na drugą bramkę czekaliśmy z wielkimi oczekiwaniami, zwłaszcza, że Sycowianie raz po raz marnowali swoje sytuacje. Aż idealnym podaniem popisał się Witold Poręba, który obsłużył Radosława Gałkę. Ten po przyjęciu piłki na klatkę, strzałem z półobrotu wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Kilka minut później licznie zgromadzona publiczność mogła się cieszyć z trzeciej bramki Sycowian, ale najpierw nieskutecznie w słupek trafił Balcer, a chwilę później Jordana zatrzymał bramkarz z Pasikurowic. W międzyczasie karnego po faulu na Pawle Jankiewiczu nie wykorzystał Szymon Górny. Niestety niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i niestety na ok. 5 minut przed końcem spotkania było 2:2. Podopieczni Jarosława Karnasiewicza walczyli do końca o korzystny wynik i dopięli swego. W 90. minucie Szymon Balcer siłą rozpędu i ambicji, wykorzystał podanie Pawła Jankiewicza i ustalił wynik spotkania na 3:2! Jak później się okazało był to gol nie tylko na wagę zwycięstwa, ale przede wszystkim na wagę pozycji lidera!
15. kolejka klasy A gr. Wrocław III
Pogoń Syców - Iskra Pasikurowice 3:2 (1:1) Bramka: 23. Bartosz Jordan, 63. Radosław Gałlka, 90. Szymon Balcer; 42. Dariusz Wojtasik, 85. Piotr Rudziński.
Pogoń Syców: Janicki - Balcer, Górny Sz. (80. Białek), Jankiewicz, Górny P., Dryka, Gałka, Poręba, Dembny (90. Stanek), Kociński (60. Czuliński), Jordan.
Iskra Pasikurowice: Pisarek, Radzikowski, Kot, Lisiecki, Dranka, Wojtasik, Oczkowski, Wencel, Urbaniak (75. Kanoś), Pisarek (60. Serwiak).
Pozostałe mecze: Polonia Miłoszyce - Polonia Wrocław 1:0, Widawa Kiełczów - Dąb Dobroszyce 3:1, KS Łozina - KS Dobroszów 5-1, Piast Nadolice - WKS Wilczyce 1:2, Burza Bystrzyca - Długołęka 2000 4:2, KS Brochów (Wrocław) - Czarni Chrząstawa 1:0, Widawa Bierutów - Borowianka Borowa 1:0.
1. Pogoń Syców 15 35 49-18
2. Długołęka 2000 15 34 57-24
3. Widawa Kiełćzów 15 33 33-22
4. KS Łozina 15 30 41-19
5. Burza Bystrzyca 15 28 39-26
6. Borowianka Borowa 15 24 34-35
7. Polonia Wrocław 15 24 35-33
8. Polonia Miłoszyce 15 23 23-24
9. WKS Wilczyce 15 18 24-48
10. Piast Nadolice 15 18 25-36
11. Czarni Chrząstawa 15 17 26-33
12. KS Dobroszów 15 17 23-30
13. Widawa Bierutów 15 17 24-33
14. KS Brochów (Wrocław) 15 13 15-36
15. Iskra Pasikurowice 15 11 32-43
16. Dąb Dobroszyce 15 9 15-33
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
