Bezkarność złodziei

Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy aspirant Grzegorz Krawczyk poinformował, że włamania miały miejsce zarówno na terenie Sycowa, jak i okolicznych miejscowości: w Lipce, Międzyborzu, Dziadowej Kłodzie, Dalborowicach.

Okazja czyni złodzieja

W pięciu przypadkach złodzieje dostali się do pojazdów, z których wynieśli radioodtwarzacze. W jednym przypadku z auta skradziono pozostawiony wewnątrz laptop a z auta typu furgon wyniesiono pozostawione przez właściciela elektronarzędzia.

– Tego typu włamań można było uniknąć nie kusząc złodzieja pozostawionym wewnątrz na widoku sprzętem lub innymi przedmiotami, np. torebką, saszetką – komentuje policjant. – Złodziej, widząc nadarzającą się okazję łatwego i szybkiego zdobycia łupu, skorzysta z niej – nie pozostawia złudzeń Grzegorz Krawczyk.

– Mając w zasięgu ręki, po pokonaniu niewielkiej przeszkody, w tym wypadku szyby pojazdu, jest w stanie szybko się obłowić. Sami nie dajmy złodziejowi pola manewru. Nie pozostawiajmy wewnątrz swojego auta na widoku wartościowych rzeczy. Z policyjnej statystyki wynika, że niezmiernie rzadko włamania dokonywane są do aut, w których wewnątrz nie znajdują się żadne wartościowe przedmioty.

Kamera odstraszy włamywacza

W analizowanym okresie odnotowano sześć innych włamań do różnego rodzaju obiektów. Były to między innymi: barak na terenie budowy, dwa sklepy spożywcze, garaż, piwnica oraz pomieszczenia firmy usługowej. Włamania te miały miejsce zarówno w samym Sycowie, jak również w Dziadowej Kłodzie i Międzyborzu.

– Sprawca lub sprawcy w tych wypadkach wybierali sobie obiekty oddalone od innych oraz te, które nie posiadają żadnego dodatkowego zabezpieczenia, np. systemu alarmowego, dozorcy, monitoringu – spostrzega oficer prasowy. – Monitoring, czyli obserwacja z zewnątrz i wewnątrz za pomocą kamer, jest mało na razie popularny ze względu na koszty. Ale sprawdza się znakomicie – przekonuje stróż porządku. – W razie zagrożenia, włamania lub usiłowania włamania, sygnał do bazy firmy ochrony przekazywany jest drogą telefoniczną lub radiową. Na miejsce natychmiast kierowane są grupy interwencyjne ochrony i automatycznie powiadamiana jest policja. Duże znaczenia ma ten fakt w przypadku domów typu willowego czy domków letniskowych, firm usługowych. W szczególności, gdy nie są w żaden inny sposób dozorowane. Widok kamer działa też odstraszająco na złodziei.

Ludzie, którym skradziono mienie, niepokoją się, że ustalanie złodziei trwa dość długo.

– Policjanci codziennie ustalają i zatrzymują sprawców różnych przestępstw – przekonuje Grzegorz Krawczyk. – Zdarzają się sprawy, których rozwiązanie wymaga jednak kilku tygodni a nawet miesięcy. Natomiast te, które zostają umorzone, stale są weryfikowane. Funkcjonariusze często do nich wracają. Wszyscy mogą i powinni zadbać o bezpieczeństwo swojego mienia przestrzegając m.in. naszych rad i wskazówek wyniesionych z policyjnego doświadczenia.