18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biskupice: Liczą na nasze wsparcie

Dawid Samulski
Uśmiechnięty Oskarek Matyszczak wraz ze swoją mamą Kasią i babcią Danielą
Uśmiechnięty Oskarek Matyszczak wraz ze swoją mamą Kasią i babcią Danielą Dawid Samulski
Oskar Matyszczak ma 5 lat, śliczną buzię i piękne wielkie oczy. Gdy siedzi u kogoś na rękach, nie widać, że jest niepełnosprawny i że już do końca życia będzie potrzebował naszej pomocy.

Co mu dolega, widać dopiero wtedy, kiedy mama, tato lub dziadkowie uczą go chodzić. Sam nie potrafi, gdyż urodził się z wodogłowiem, miał wylew III stopnia, a obecnie cierpi na porażenie mózgowe.
Z małych Biskupic, gdzie mieszka, dojeżdża dwa razy w tygodniu na rehabilitację do Sycowa, która jednak kosztuje, a możliwości finansowe jego rodziców są ograniczone.
– To wydatek rzędu około 500 zł miesięcznie, ale na turnusy rehabilitacyjne nie zawsze już starcza – z żalem w głosie mówi pani Kasia, mama chorego Oskarka oraz 2-letniego Marcelka i II-klasisty Oliwiera. Turnusy kosztują około 4 500 zł, więc korzystają z nich tylko dwa razy do roku.
– Jeden chłopczyk zaliczył w ciągu roku 20 takich turnusów i w końcu stanął na nogi – przyznaje pani Kasia. – Ale jego ojciec jest dyrektorem szkoły, zaś matka lekarką.
Prognozy dla Oskarka są takie, że może zacząć samodzielnie chodzić, ale konieczna jest rehabilitacja, rehabilitacja i jeszcze raz rehabilitacja.
– Piłkarzem raczej nie będzie, ale są duże szanse, że stanie na własnych nogach – przyznaje dziadek chłopca. Jak mówi mama, jej syn byłby normalnym zdrowym dzieckiem, gdyby cesarka została wykonana znacznie wcześniej. Dlatego niezbyt ciepło wspomina pobyt w oleśnickim szpitalu, dlatego trzeciego najmłodszego syna zdecydowała się urodzić już w Kępnie. – Warunki są tam o niebo lepsze – podkreśla i dodaje. – Kolejnego dziecka nie odważyłabym się urodzić w Oleśnicy.
Do stolicy powiatu kiedyś jeździła na rehabilitację, ale wybrała Syców, gdy zauważyła, jak rehabilitantka masuje Oskarkowi nogi i ciągle zerka na zegarek, nie mogąc się doczekać, kiedy minie 45 minut. – Nogi to ja mogę masować mu w domu – pani Kasia głaszcze swego synka, który grzecznie siedzi dziadkowi na kolanach i wyrywa kartki z biurowego bloczku. Lewą, sprawniejszą, ręką, gdyż chłopiec cierpi na paraliż 4-kończynowy. Ma zaburzoną koordynację ruchową, wzmożone napięcie mięśniowe, dlatego sam nie stanie, ani nie usiądzie, ale rozumie co się do niego mówi, powie, gdy chce się załatwić, potrafi się sam bawić. Jego rodzice wierzą w nasze dobre serca, dzięki którym ich syn kiedyś będzie mógł normalnie żyć i cieszyć się zdrowiem, jak jego rówieśnicy. Liczą też, że na wrześniowych dożynkach gminnych w Biskupicach podjęta zostanie inicjatywa zbiórki pieniędzy dla ich Oskarka. Środki finansowe z podobnych tego typu masowych imprez wsparły niedawno leczenie Darii Dzięcioł z Dziadowej Kłody i rodzeństwa Pauliny i Kamila Cyganowskich z Twardogóry.

Pomoc finansową na konto Oskarka należy kierować na nr:
56 9584 0008 3006 0601 4410 0001.
Podaruj 1 proc.
Każda złotówka przekazana z państwa podatku może pomóc w rehabilitacji i leczeniu Oskarka. Wpłaty można kierować na konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” nr konta: 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362 z dopiskiem: „Darowizna na leczenie i rehabilitację Oskarka Matyszczaka”.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto