Sprawa ujrzała światło dzienne w grudniu ubiegłego roku. Robert Fryt, wójt Dziadowej Kłody, na pół roku zawiesił dyrektora Zespołu Szkół w Dziadowej Kłodzie. Miało to związek z zawiadomieniem pracownicy placówki, która uważa, że były już szef szkoły, usiłował dopuścić ją do poddania się tzw. innej czynności seksualnej.
W styczniu br. poprosiliśmy dyrektora o zajęcie stanowiska wobec zarzutów nauczycielki. Bardzo obszerne wyjaśnienia na przeszło 50 stronach złożył m.in. w urzędzie, oddalając całkowicie zarzuty. Dyrektor poinformował nas ponadto, że 9 stycznia za pośrednictwem Urzędu Gminy złożył do Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli pierwszej instancji przy Wojewodzie Dolnośląskim odwołanie od decyzji wójta w sprawie zawieszenia. Prawdopodobnie decyzją jednej z dwóch komisji zawieszenie zostało cofnięte.
Finalnie z dniem 1 września dyrektorem szkoły została pani Karolina Skoczylas, a wicedyrektorami szkoły panie Irena Pudłowska i Agnieszka Koćwin.
Prokuratura postawiła zarzuty
Z naszych źródeł, a także tych przedstawionych przez lokalną prasę wynika, że Zdzisławowi B. zostało postawionych w sumie pięć zarzutów. Trzy z nich odnoszą się do Art.197 par. 2 Kodeksu Karnego. Mówią o tym "kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8". Dwa kolejne zarzuty odnoszą się do Art. 270 par. 1 KK, który mówi o tym, że "kto w celu użycia za autentyczny podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat".
Poszkodowana nauczycielka póki co sprawy nie chce komentować.
Więcej we wtorkowym wydaniu Gazety Sycowskiej.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?