Cios dla przychodni?

Czy jeszcze w tym roku Zespół Szpitali w Oleśnicy stanie się własnością wrocławskiego holdingu medycznego? Polskie Centrum Zdrowia rozpoczęło działania, które mają doprowadzić do zarządzania naszą placówką” – pisaliśmy dwa tygodnie temu.

Radni przeciwko holdingowi

Temat ten poruszył w ubiegły czwartek na sesji radny Stanisław Biernacki, który przyznał wprost, że nie wierzy w szlachetne intencje potencjalnego nowego właściciela szpitali. Podobną opinię wyraził radny powiatowy Wojciech Kociński, według którego otwarcie Podstawowej Opieki Zdrowotnej w sycowskim szpitalu będzie ciosem dla publicznego ośrodka zdrowia.

– Choćby z uwagi na to, że szpital ma większe zaplecze lekarskie i zabiegowe czy lepszy dostęp do aparatury, od naszej przychodni może uciec połowa wpływów i z tego powodu może mieć problemy finansowe – zwrócił uwagę. Podkreślił, że trzeba będzie „zadziałać ostro” i nie dopuścić do tego, aby powiat przestał być właścicielem szpitali.

– Nie dajmy się nabrać na informacje, że holding będzie zbawieniem dla finansów Powiatowego Zespołu Szpitali – zaapelowała radna miejska Barbara Nogala. – W ostatnich latach zadłużenie tej placówki znacznie zmniejszyło się i dziś jest stosunkowo niskie w porównaniu do innych szpitali. Powiat wcale nie musi dokonywać takich zmian wyłącznie ze względów finansowych. Straszenie nas, że jeżeli holding nie przejmie szpitali, to grozi nam jakaś zapaść, jest po prostu nieprawdą – podkreśliła, zwracając się do radnych powiatowych o dokładne przeanalizowanie tej kwestii. – Plotki głoszą, że to jest holding zajmujący się wszystkim. Również produkcją kosmetyków i mebli – dodała, czym zaskoczyła radnego Zdzisława Bednarka, który ironicznie zapytał: – To trumny też robią?

– Należy się zastanowić, jak będą wyglądały sprawy umorzeń podatkowych, o które co roku zwraca się do nas PZS. Przy niekorzystnych zmianach nie widziałbym możliwości zwalniania z podatku nowych podmiotów zarządzających szpitalem. Płacz i płać – zagrzmiał przewodniczący rady miejskiej Bolesław Moniuszko.
Szantażystami nazwał wrocławski holding powiatowy rajca Michał Pater.

Wykorzystają wahania władz powiatowych

– Mówią, że jeżeli się nie zgodzimy, to oni i tak do nas wejdą. A tam, gdzie liczy się tylko pieniądz, tam prawdopodobnie humanitarnych działań też jest mniej – przestrzegał i tak samo jak jego przedmówcy zaapelował, aby nie dać się nabrać na wabik, jakim jest oddłużenie. – Aby dopiąć swego, holding już dziś stara się poróżnić ludzi pracujących w naszym szpitalu, których część jest zadowolona, bo podoba jej się wizja utworzenia w Sycowie oddziału chirurgii jednego dnia – ubolewał Michał Pater, zdradzając, że przejęciem szpitali zainteresowane są jeszcze inne podmioty, m.in. z Namysłowa.

– Widzą wahania wśród władz naszego powiatu, więc je wykorzystują – oznajmił.