Przedsmak będzie stanowić wystawa sprzętu użytkowego z poprzednich wieków, wzbogacona eksponatami z Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu. Choć jej otwarcie przewidziano na 10 września, już teraz w naszym muzeum ciekawych okazów nie brakuje. – Wystawiliśmy te eksponaty z nadzieją, że podziwiający je ludzie, wzrokowo skojarzą sobie, iż gdzie u siebie na strychu posiadają podobne przedmioty i w efekcie je do nas dostarczą – mówi kierownik muzeum Adam Kocjan i pokazuje naczynie do wyrobu ciasta chlebowego wydrążone w jednym pniu drzewa. Pochodzi ze Św. Marka, a przywiózł je do muzeum jeden z mieszkańców tej wioski, który wcześniej zobaczył, że na wystawie znajduje się podobne. 150-letni eksponat uchronił w ten sposób przed spaleniem. Podobnie jak sito do przesiewu mąki.
Wrześniowa wystawa będzie nawiązywała do konkretnych rzemiosł związanych z naszym regionem, czyli do drzewnego, tkactwa, garncarstwa itp. Pierwsze z wymienionych będą reprezentować m.in 200-letnie taborety zwane zydlami. Odwiedzający nasze muzeum, już dziś na własne oczy mogą przekonać się, jak wyglądały kiedyś szufle do chleba, maglownica z końca XIX w., wyciskacz do winogron, garnek gliniany do kiszenia kapusty, maszynka do mięsa, maselnica tradycyjna i bardziej unowocześniona, przyrządy pszczelarskie, uprzęża końskie czy kołowrotki do przędzenia. A skoro już przy nich jesteśmy, to z narzędzi do obróbki lnu należy wymienić jeszcze międlicę i cierlicę, różniące się między sobą ilością wyżłobień. Ciekawostkę stanowi również fragment drewnianej rury wodociągowej z rejonu ul. Kępińskiej oraz napierśnica, którą leśnicy mierzyli grubość pnia drzewa. Dlatego „napierśnica”, bo trzymano ją na wysokości piersi. Stara drewniana maglownica z wałkiem pochodzi z Nowego Dworu, a jej pierwotne pochodzenie do Ochotnica (powiat Nowy Targ), natomiast na popielnicy podarowanej przez Waleriana Czemplika widnieje napis: „Offenbaum Strasse”. A co kryje wielka podróżna walizka? – Wszystko, co każdy potrzebował kiedyś na podróż – uśmiecha się Adam Kocjan, wyciągając z niej butelkę po piwie z browaru sycowskiego, piersióweczkę, pistolet, turystyczną kuchenkę na denaturat, budzik, sebuwnik ułatwiający ściąganie oficerskiego obuwia, liczydło oraz gofrownicę.
Kolejną atrakcję w ramach Dni Dziedzictwa stanowić będzie wystawa uczniów liceum oraz I Jarmark Sycowski, który zorganizowany zostanie w niedzielę, 12 sierpnia, na placu przy Centrum Kultury. Stoiska rozstawione w tym miejscu zaprezentują wyroby rękodzielnicze zanikających zawodów: garncarza, kowala, miodziarza, wytapiacza świec, słomkarza, wikliniarza, rzeźbiarza, koronczarki, hafciarki, wytwórcy ozdób z sizalu, perukarza, kapelusznika, handlarza starociami, czy cieśli. Pokażą się też działkowcy, rzemieślnicy i sycowscy kupcy.
– Twórców wszelkiego rodzaju rękodzieła artystycznego zapraszamy do prezentacji oraz sprzedaży swoich dzieł i wyrobów. Kontaktować się z nami należy pod nr 62 785 51 53, a zapisy trwają do 3 września – informuje Maria Wróbel, instruktor w sycowskim Centrum Kultury.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?