Chodnik staje się zupełnie bezużyteczny w czasie opadów deszczu. Felerny jest odcinek około 300 metrów od skrzyżowania drogi z ósemką aż po plebanię. Woda stoi tam nawet do połowy jezdni, nie znajdując ujścia.
– Kiedy mijają się dwa samochody, siłą rzeczy jeden z nich wjeżdża w te ogromne kałuże i wtedy pieszy nie ma gdzie uciekać przed powstającą fontanną – tłumaczy Janina Biernacka, mieszkanka Stradomi. – Często zdarza się, że muszę wracać do domu, gdyż po takim „prysznicu” jestem mokra od stóp do głów. Cierpią też nasze posesje. Ten problem spędza nam sen z powiek. Dotąd nikt nie potrafił nam pomóc.
Chodnik należy do Zarządu Dróg Powiatowych w Oleśnicy. Dyrektor ZDP Grzegorz Zagórny poinformował, że po raz pierwszy słyszy o tym problemie. Zapowiedział, że zapozna się z dokumentacją związaną z budową chodnika i sprawdzi, na czym problem polega.
– Trzeba będzie wykonać odwodnienie tego odcinka – powiedział i dodał, że postara się, by droga znalazła się w przyszłorocznym harmonogramie remontów. – Potrzebne będzie wykonanie nakładki bitumicznej i przy tej okazji wybudowanie kratek wpustowych.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?