Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Góra. Do Bielawy po 40 latach dojechały pociągi, a co z Górą? Czy plany samorządu województwa dolnośląskiego nadal są aktualne? [ZDJĘCIA]

Anna Machowska
Anna Machowska
Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego z dumą informuje, że po prawie 40 latach pociągi wróciły do Bielawy. Wedle składanych pół roku temu deklaracji samorząd miał podjąć starania o przywrócenie połączeń kolejowych także w Górze. Czy są one wciąż aktualne?

- Oczywiście – zapewnia Patryk Wild, przewodniczący komisji rozwoju regionalnego sejmiku dolnośląskiego, który w kwietniu gościł na sesji w Górze i mówił o przywracaniu połączeń kolejowych. - Trwa procedura związana z przejęciem linii kolejowej 372 w kierunku Bojanowa. Niestety, jest ona dość czasochłonna i wiąże się z wieloma procedurami. Choćby z inwentaryzacją, którą w przypadku Góry mamy już zrobioną. Gwarantuję, że nasze plany w tym temacie się nie zmieniły. Mam nadzieję, że do końca tego roku uda nam się złożyć do ministra dokumenty w sprawie przejęcia linii 372.

Przypomnijmy, że samorząd województwa dolnośląskiego chce przejąć, a później reaktywować nieczynną linię 372 w kierunku Bojanowa. Środki na ten cel władze województwa zamierzają pozyskać z rządowego programu Kolej Plus.

Przywracanie lokalnych połączeń kolejowych to trend widoczny w całym kraju, choć Dolny Śląsk jest w tym temacie liderem. Ruch pasażerski na torach w ostatnich kilku latach wzrósł tu aż o 80 proc.

- Mamy doświadczenie w przejmowaniu i reaktywowaniu linii kolejowych. Co ważniejsze, robimy to z sukcesem. Najlepszym dowodem na to jest obłożenie pasażerskie na przejętych liniach. W pociągach z Trzebnicy do Wrocławia panuje dziś tak ogromny tłok, że będziemy musieli poszukać dodatkowych składów do obsługi tego połączenia – mówił już w kwietniu Patryk Wild.

Radny Wild zaznaczył, że zdaje sobie sprawę z faktu, iż kilka lat temu torowisko na linii Góra – Bojanowo zostało częściowo rozebrane pod budowę S5. Przypominał jednak, że na mocy podpisanego w 2010 roku porozumienia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zobowiązała się do budowy mostu kolejowego nad S5 w Bojanowie, jeśli aktualny zarządca zgłosi uzasadnioną ekonomicznie i społecznie potrzebę jej reaktywacji.

- Dzięki zapobiegliwości burmistrz Góry Ireny Krzyszkiewicz wynegocjowano porozumienie, które zakłada, że GDDiK wybuduje w tym miejscu wiadukt kolejowy. Przyznam, że gdyby tego porozumienia nie było nie wiem, czy rozważalibyśmy w ogóle przejęcie tej linii – dodał Patryk Wild.

Sam remont nieczynnej linii kolejowej, która liczy około 22 km, szacowany jest bowiem aż na 30 – 40 mln zł, w zależności od tego, czy zostałby ona od razu zelektryfikowana.

- Zakładam, że zgodnie z umową koalicyjną uda nam się pozyskać pieniądze z rządowego programu Kolej Plus. Jeśli tak się nie stanie to będziemy aplikować o środki unijne. Istnieje duża szansa, że je otrzymamy, bo w nowej perspektywie w dużej mierze mają być one przeznaczone na transport niskoemisyjny. Na projekt i budowę wiaduktu trzeba liczyć co najmniej dwa lata – tłumaczył P. Wild. - Niemniej każdy z tych wariantów oznacza, że do końca tej kadencji linię Góra – Bojanowo uda się uruchomić.

Dodał też, że prędkość szlakowa na tym odcinku określana jest na 100 km/h, a to oznacza, że trasę z Góry do Bojanowa pociąg pokonałby w 10 minut, a do Wrocławia w około godzinę.

Góra. Do Bielawy po 40 latach dojechały pociągi, a co z Górą...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gora.naszemiasto.pl Nasze Miasto