Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak ma się stary Syców?

Dawid Samulski
Z roku na rok ubywa sycowian pamiętających zamek Bironów. Dziś pozostały po nim tylko fotografie
Z roku na rok ubywa sycowian pamiętających zamek Bironów. Dziś pozostały po nim tylko fotografie archiwum
Czy dawny Wrocław skażemy na śmierć? - pytają nasi koledzy z Gazety Wrocławskiej. A jak ma się stary Syców?

Mieszkańcy Sycowa mogą spać spokojnie, ponieważ ich miasto, wręcz odwrotnie, powoli i systematycznie odzyskuje swój dawny blask. - Gazownia na Tarnogaju, cukrownia na Klecinie, rzeźnia przy Legnickiej. Budynek po budynku tracimy coś z dawnego Wrocławia - wylicza nasz redakcyjny kolega Bartłomiej Knapik.

A jak Syców radzi sobie z adaptacjami dawnych obiektów? Zadając to pytanie przypadkowym mieszkańcom, niemal każdy z nich nie może odżałować słynnego zamku Bironów, który, gdyby stał, byłby dziś największą wizytówką miasta, ściągającą w nasze okolice setki tysięcy turystów rocznie. Niestety, zadecydowano o jego rozbiórce, choć, tuż po wojnie, księżna Franciszka starała się ponoć o zgodę na odbudowę spalonego przez Rosjan zamku. Oficjalnie cegłę przeznaczono na odbudowę stolicy, a nieoficjalnie mówi się, że w Sycowie i okolicach powstało z niej kilka pięknych domów.

Nad rozbiórką zabytkowego zamku dzisiejsze pokolenie sycowian może tylko załamywać ręce i robić wszystko, aby ocalić od zapomnienia resztę spuścizny rodziny Bironów. I tak też się dzieje. Czekamy na kasę unijną, aby zrewitalizować XVIII-wieczny park, który być może już w przyszłym roku będzie wyglądał tak, jak widzieli go Bironowie.

Przykład ten obrazuje, że staramy się chronić wszystko, co w naszym mieście było cenne. Świetnie prezentuje się dziś budynek starej gazowni wyremontowany przez przedsiębiorcę Zbigniewa Stróżyka, który postawił na połączenie nowoczesności z historią. Dawna Willa Marta przy ul. Kaliskiej, czyli budynek Przedszkola nr 1, także w ubiegłym roku przeszedł gruntowny remont i dziś już przyjemnie jest zawiesić przez chwilę na nim oko. To samo można powiedzieć o zabytkowej sali gimnastycznej przy Alei nad Wałem, której estetyka znów jest godna pozazdroszczenia. Doskonale w ten nurt wpisuje się kościół ewangelicki z końca XVIII w., oczko w głowie pastora Rafała Millera, oraz obiekt Cechu - oczko w głowie Henryka Kluski . Niestety, razić trochę może stan murów obronnych, czy elewacji poniemieckich budowli: przy ul. 1.Maja (m.in. siedziba klubu seniora) oraz przy ul. Wrocławskiej, naprzeciwko ośrodka zdrowia. Światełkiem w tunelu jest wypowiedź wiceburmistrza Jacka Przybyła, który zapewnia, że w najbliższych latach gmina planuje remont tych budynków. - Kamieniczki w rynku i przyległych ulicach także są sukcesywnie odnawiane - przypomina.

Obecny urząd gminy także wygląda dziś o wiele estetyczniej, podobnie jak zabytkowa siedziba ARiMR przy ul. Ogrodowej. Największą bolączką jest bez wątpienia zły stan techniczny dawnych obiektów pofolwarcznych, zarządzanych przez Agencję Własności Rolnych, w Wielowsi, Drołtowicach, Działoszy, Wojciechowie czy Ślizowie. Wstyd naszemu miastu przynosi straszący od lat obiekt dworca PKS.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto