18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jedyny taki bar w Sycowie

Dawid Samulski
– Dysponujemy około 30 miejscami. Oddzielny mały stolik przewidziany jest dla dzieci – tłumaczy Witold Godlewski
– Dysponujemy około 30 miejscami. Oddzielny mały stolik przewidziany jest dla dzieci – tłumaczy Witold Godlewski Dawid Samulski
Starsi mieszkańcy Sycowa zapewne jeszcze pamiętają kultowy bar Sam, w którym można było zjeść smacznie i tanio. Lokal o podobnym charakterze powstaje przy ul. Królowej Jadwigi - tam, gdzie przez długie lata były Delikatesy. Ekspres Bar otwiera swoje podwoje po 10 marca.

Bary szybkiej obsługi, czyli taki, jak w Sycowie zdecydowali się otworzyć Witold Godlewski i Anna Komin, wciąż cieszą się dużą popularnością wśród osób,
których nie stać na posiłki w drogich restauracjach. Dla wielu są też polską alternatywą dla niezdrowych amerykańskich fast foodów, czy budek z hamburgerami, kebabami lub innymi hot dogami. Choć często bywają krytykowane, to jednak prawda jest taka, że posiadają kilka niezmiennych od lat zalet. Po pierwsze, jedzenie w nich jest tanie. Już za niewielką sumę można kupić posiłki w takiej ilości, aby porządnie napełnić swój żołądek. Po drugie, oczekiwanie na obiad w takim barze jest nieporównywalnie krótsze od oczekiwania, które należy odliczyć, odwiedzając restaurację innego typu.

Sprawdzeni mistrzowie kucharscy

– Poza tym, należy pamiętać o smakoszach, którzy nie wyobrażają sobie egzystencji bez tradycyjnego swojskiego, domowego, jadła. A właśnie takie będzie się u nas serwować, bo cudów wymyślać nie zamierzamy – zdradza Witold Godlewski. Gwarancją domowej jakości posiłków mają być sprawdzeni mistrzowie kucharscy, tacy jak Henryka Fabian i Ryszard Wdowik, mający do dyspozycji dwie pomocnice, m.in. doświadczoną Elżbietę Szlandę.
– Świadczyć to także będzie o jakości usługi, bo jeżeli te same panie przez lata robią te same pierogi czy gołąbki, to one naprawdę są perfekcjonistkami – dodaje współwłaścicielka Ekspres Baru Anna Komin.

Dla zapracowanych

Ani ona, ani Witold Godlewski nie nastawiają się na konkretną grupę klientów, bo, jak zgodnie mówią, ich lokal ma być dla każdego, kto chce zjeść smacznie i niedrogo, a do tego być mile obsłużonym. Oboje zdają sobie jednak sprawę, że najczęściej odwiedzać ich będą osoby bardzo zapracowane, które nie mają czasu na przygotowanie posiłków w domu, a także takie, którym nie opłaca się gotować dla jednej lub dwóch osób.

– Dania staropolskie chyba nigdy nie wyjdą z mody. W końcu do takiej kuchni przyzwyczaiły nas nasze babcie i mamy – uśmiechają się, przypominając: – Proponować również będziemy obiady abonamentowe, katering oraz dowóz posiłków bezpośrednio do domów lub zakładów pracy. Alkoholu u nas nie będzie – podkreślają.

Lokal uroczyście zostanie otwarty po 10 marca. Od poniedziałku do piątku czynny będzie w godzinach 8-19, natomiast godziny pracy w soboty i niedziele zostaną dopiero ustalone. Od godz. 13 wydawane będą obiady, natomiast w godz. 18-19, co jest pewnym nowum, zupy będą tańsze o jakieś 30-50 proc.

– Lepiej obniżyć ich cenę i sprzedać, niż wyrzucić – zauważa Witold Godlewski.

Co w ofercie?

Co zatem konkretnie będzie można „wrzucić na ruszt”?
Jajecznicę, jajka sadzone, różnego rodzaju kanapki na kilku rodzajach pieczywa serwowować się będzie na śniadania. Jeżeli chodzi o drugie dania, oferowanych będzie pięć rodzajów pierogów - ruskie, z mięsem, kapustą, podrobami oraz szpinakiem. Oczywiście nie zabraknie też potraw mięsnych - wieprzowych, wołowych, cielęcych i drobiowych, a dodatkowo w piątki królowała będzie ryba. Do każdego obiadu kompot jest gratis. Na podwieczorek czy kolację do spożycia kusić nas będą świeże kanapki czy domowe ciasto.

Przenieśmy się teraz do świata zup, spośród których sztandarowymi będą flaczki i żurek, podawane codziennie, ale nie zabraknie też barszczu ukraińskiego, barszczu czerwonego z krokietem, grzybowej, krupniku, pomidorowej czy rosołu.

Szef poleca

A jakie obiady należeć będą do ulubionych samego szefa?
– Staropolskie, które jadam od dziecka, czyli ziemniaki ze smażoną kaszanką i kwaszoną kapustą albo ziemniaki puree z jajkiem sadzonym i mizerią. To wszystko będzie można u nas kupić za grosze.

Prawdziwy domowy obiad w przystępnej cenie

– No właśnie, to pomówmy o cenach – zachęcamy pana Witka. – Za ile będzie można kupić klasyczny obiad ze schabowym?
– Myślę, że jakieś 12 zł wystarczy. Około połowę tańszy będzie mielony z surówką i ziemniakami, również jakieś 6 zł kosztować będą pierogi - sztuk sześć. Na okres wiosenno-letni zagospodarowany zostanie ogródek na zewnątrz, na tarasie.

Dlaczego akurat w tego rodzaju gastronomiczny interes zdecydowali się zainwestować nowi właściciele? Pan Witek, miejscowy taksówkarz, tłumaczy:
– Ludzie, których wożę, często żalili się, że w Sycowie brakuje barów szybkiej obsługi, nawiązujących do tych mlecznych z czasów komunistycznych.
Czy wierzy w powodzenie swego przedsięwzięcia? – Czas pokaże – ucina krótko.
– Gdy ludzie przyzwyczają się, że u nas jest smacznie, tanio i schludnie, to nie ma możliwości, żeby to nie poszło. Utyskującym, że do baru trzeba będzie wchodzić po schodkach, puszcza oko: – Jeżeli dla kogoś stanowić to będzie barierę nie do pokonania, to osobiście zniosę mu obiad na dół. Jestem otwarty na potrzeby klientów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto