Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy coraz bogatsi

Dawid Samulski
Po wejściu do Unii Europejskiej zmniejszyła się liczba klientów korzystających z pomocy opieki społecznej. Więcej zarabiamy, dlatego więcej kupujemy – mówią badania GUS.

Po wejściu do Unii Europejskiej zmniejszyła się liczba klientów korzystających z pomocy opieki społecznej. Więcej zarabiamy, dlatego więcej kupujemy – mówią badania GUS. Z raportu o życiu Polaków wynika z kolei, że już 70 proc. gospodarstw domowych nie ma problemu z przysłowiowym wiązaniem końca z końcem. W gminach typowo rolniczych lub miejsko-wiejskich nie jest aż tak różowo, ale znacznie lepiej, niż przed wejściem naszego kraju do Unii

Za przykład niech posłuży gmina wiejska Dziadowa Kłoda. Status materialny mieszkańców tej typowo rolniczej gminy polepszył się, co widać przede wszystkim ze statystyk tamtejszego ośrodka pomocy społecznej. Liczba klientów tej placówki z roku na rok spada. Ludzie coraz częściej wyjeżdżają do pracy za granicę, więcej jest także ofert pracy z regionu.
Kiepsko z komunikacją
– Ale nie tylko z tego powodu ludziom jest teraz trochę lepiej – zauważa Mariusz Harbacewicz. – Wpływ mają także nowe formy pomocy typu stypendia, wyprawki szkolne dla najuboższych uczniów czy becikowe – dodaje kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Dziadowej Kłodzie.
Według niego, sporym utrudnieniem w znalezieniu jakiejś pracy jest komunikacja. – Jeżeli chodzi o położenie, nasza gmina nie należy do uprzywilejowanych, dlatego wielu korzysta z własnego transportu – tłumaczy.
Podań o zasiłki okresowe bądź celowe już nie ma tak dużo, jak dawniej. Kiedyś na biurku kierownika co miesiąc leżało ich kilkanaście, teraz tylko kilka.
– Najgorzej jest w okresie jesienno-zimowym. Węgiel to jednak duży wydatek. Nie każdy potrafi się z tym uporać samodzielnie – wyjaśnia Mariusz Harbacewicz. Jak podkreśla, jego klientów jest dziś o około 10 proc. mniej, niż przed wstąpieniem Polski do Unii. Największą ich część stanowią ludzie starsi.
Do 40. prawie połowa
Inaczej niż w sąsiadującej miejsko-wiejskiej gminie Syców. Kierownika tutejszego ośrodka pomocy społecznej niepokoi przede wszystkim fakt, że prawie połowę klientów stanowią osoby do 40. roku życia. Generalnie jednak liczba rodzin korzystających ze świadczeń socjalnych systematycznie spada.
W 2003 roku w ośrodku zarejestrowanych było najwięcej, bo aż sześćset czterdziestu ośmiu klientów, ale już w pierwszej połowie tego roku ich liczba wyniosła tylko 293.
Wyjeżdżają za pracą
– Możliwość legalnych wyjazdów do pracy za granicę odgrywa tu zasadniczą rolę. Ludzie korzystają z tej formy zarobkowania i stąd spadek w naszych statystykach – przekonuje kierownik Iwona Michalak-Bober.
Jak informuje, o wiele mniejszą, ale wciąż najliczniejszą grupę klientów ośrodka pomocy społecznej stanowią rodziny, których dzieci bezpłatnie, na koszt gminy, dożywiane są w szkołach. Tak samo jest w sąsiedniej Dziadowej Kłodzie, ale tam ich liczba utrzymuje się od kilku lat na stałym poziomie.
– Nieznacznie mniejsza grupa korzysta z zasiłków celowych, przyznawanych na takie potrzeby, jak zakup żywności, odzieży, opału, pokrycie kosztów leczenia i leków, opłacanie rachunków za gaz oraz energię elektryczną – przyznaje Iwona Michalak-Bober. Pieniądze na ten cel zawsze muszą być zarezerwowane w budżecie. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto