Karetki z Oleśnicy kursują do Wrocławia

Niejednokrotnie przyczynia się to do braku dostępności karetek tam, gdzie są potrzebne czyli w rejonie działania - informuje nasz Czytelnik.

I dodaje: - Zdarzało się, że np. w Sycowie podczas zdarzenia karetka systemu musiała jechać aż z Oleśnicy (mimo że Syców ma podstację pogotowia), ponieważ sycowska karetka systemu wykonywała transport międzyszpitalny. Pokazuje to, że bezpieczeństwo obywateli jest na dalszym planie, a najważniejsze są, co nie jest niespodzianką, pieniądze. - Szpitala najwidoczniej nie stać na zakup specjalistycznej karetki transportowej, która wykonywałaby transporty międzyszpitalne, a nie byłaby karetką systemu - uznaje nasz Czytelnik. Zdaniem naszego Czytelnika w ten sposób pogotowie łamie przepisy, m.in. te, które dotyczą jego bezpośredniej współpracy z NFZ.

Co na te zarzuty dyrektorka Powiatowego Zespołu Szpitali Agnieszka Cholewińska? - Nie zgodzę się z tymi zarzutami. Uważam, że są niesprawiedliwe i nieprawdziwe - mówi Cholewińska, która zapewnia, że jeśli nawet karetka wykonywała usługę przewozu pacjenta do szpitala we Wrocławiu, na przykład w celu przeprowadzenia konsultacji medycznych, w tym samym czasie do dyspozycji innych pacjentów jest inny, równie dobrze wyposażony pojazd. - Nie świadczymy innych usług poza tymi, które są zawarte w kontrakcie z NFZ - zaznacza.

Starosta Zbigniew Potyrała przyznał, że kiedyś taki sygnał już do niego dotarł.
- Wtedy sprawdzałem ten sygnał, ale nie został on potwierdzony przez dyrekcję szpitala - mówi.

Rzecznik NFZ we Wrocławiu Joanna Mierzwińska wyjaśnia, jak ta sytuacja wygląda z prawnego punktu widzenia.
- Nie należy mylić podstawowej działalności pogotowia, którą jest ratownictwo z realizowanymi świadczeniami z zakresu ambulatoryjnej i wyjazdowej pomocy lekarskiej - informuje rzeczniczka. - Jest to działalność wykonywana niezależnie od ratownictwa medycznego. - Transport sanitarny to z kolei świadczenie udzielane osobom uprawnionym na podstawie zlecenia lekarza w przypadku dysfunkcji narządu ruchu uniemożliwiającej korzystanie ze środków transportu publicznego, w celu odbycia leczenia we właściwej placówce - wyjaśnia nasza rozmówczyni.