W niedzielę, 15 marca, opustoszały częstochowskie ulice. Rano trudno było kogokolwiek spotkać. Dopiero po południu na spacer zdecydowały się niektóre rodziny.
W poniedziałek, 16 marca, miasto nieco ożyło. W alei NMP jest znacznie więcej mieszkańców, wśród nich są jednak tylko te osoby, które musiały to uczynić z różnych przyczyn - wybrać się do sklepu, odwiedzić aptekę, a przede wszystkim iść do pracy. W alei NMP zamknięto zdecydowaną większość sklepów. Czynne są sklepy spożywcze i apteki, ale odwiedzić można m.in. sklep ze sprzętem komputerowym i grami.
Otwarte są również niektóre lombardy, można również kupić pączki w jednej z pączkarni, w której sprzedaż prowadzona jest z okienka. Ludzie przyzwyczajają się do zaistniałej sytuacji. Wielu z częstochowian przed wejściem do sklepu czy jakiejś placówki najpierw sprawdza, jakie obowiązują w niej zasady. Większość z nich sprowadza się do ograniczenia liczby osób, które mogą jednocześnie przebywać w pomieszczeniu. Takie ograniczenia wprowadzono już w piekarniach, sklepach osiedlowych, niektórych marketach, a nawet w bankach.
Są jednak miejsce, gdzie życie toczy się normalnie. Jedną z nich jest plac budowy nowego obiektu usługowo-handlowego przy alei NMP 49. Dzisiaj można było również bez problemów zrobić m.in. przegląd samochodu na stacjach kontroli pojazdów. Pracują również mechanicy i blacharze.
Obecnie w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie na wyniki badań w związku z podejrzeniem koronawirusa czeka osiem osób. - Dzisiaj otrzymaliśmy wyniki sześciu pacjentów. Wszystkie są negatywne. Nie mamy potwierdzonego przypadku zarażenia koronawirusem w naszym szpitalu - mówi Zbigniew Bajkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?