Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Listy w trawie

Dawid Samulski
Porzucone listy leżały w wysokiej trawie przy u. Pawła Findera
Porzucone listy leżały w wysokiej trawie przy u. Pawła Findera Dawid Samulski
Jedenaście niedoręczonych listów leżało w trawie przy ulicy Pawła Findera w Sycowie. Przesyłki, które miała dostarczyć firma InPost, przyniósł nam do redakcji czytelnik.

Głównie były to rachunki telefoniczne Polkomtela (sieci Plus) oraz jeden wyciąg bankowy mBanku.
Szczęście, że znalazca, który osobiście dostarczył nam je do redakcji, okazał się człowiekiem uczciwym i nie zrobił żadnego użytku z danych osobowych adresatów czy też billingów mieszkańców osiedla zwanego „Kaliską niską”. Przesyłek datowanych na koniec listopada 2010 r., które odkrył topniejący śnieg, mogło być znacznie więcej – do dziś na miejscu leży jeszcze książka telefoniczna.

Bez powiadamiania policji, na własną rękę próbowaliśmy dociec, jakim cudem listy znalazły się w krzakach, jakieś pięć metrów od ul. Findera. Oto, czego dowiedzieliśmy się u źródeł, a więc w firmie InPost.

Lekkomyślny pracownik

– Po dogłębnej analizie danych z GPS i firmowej dokumentacji wewnętrznej Dział Bezpieczeństwa Operatora ustalił, że osobą odpowiedzialną za doręczenie korespondencji był pracownik, który już na początku grudnia 2010 roku został zwolniony w związku z nierzetelnym wykonywaniem zadań. Adrian, bo tak miał na imię, przebywa obecnie w Anglii. Tacy nieodpowiedzialni i lekkomyślni pracownicy też się zdarzają – ubolewa Dariusz Baron - kierownik operacyjny regionu. Jego kolega Bogdan Godzwon, pełniący funkcję dyrektora operacyjnego InPost, nie przesądza jednoznacznie o winie byłego już pracownika. Pisemnie wyjaśnia: „W związku z faktem, że pracownik ten nie jest już zatrudniony w naszej firmie, nie mamy możliwości weryfikacji sprawy w oparciu o jego wyjaśnienia. Jednocześnie, bez przesądzania o winie, operator przeprasza adresatów korespondencji za zaistniałą sytuację”.

Godzwon zapewnia też, że nowo zatrudniony doręczyciel wykonuje swoje obowiązki zgodnie z procedurami obowiązującymi w firmie i że dotychczas nie wpłynęły do niego skargi i reklamacje w kwestii realizacji doręczeń korespondencji z naszego regionu. Podkreśla jeszcze, że wydarzenie miało charakter incydentalny.

Inny tego typu „incydent” opisywany jest w lutowym wydaniu Gazety Regionalnej, ukazującej się na terenie powiatów Nowa Sól, Żary i Żagań. Można w niej przeczytać m.in, że na śmietniku przy ul. Broni Pancernej w Żarach dwóch mieszkańców znalazło ponad 100 listów, które także miała dostarczyć firma InPost. Tam w większości kopert były rachunki Telekomunikacji, Polkomtela, a także listy z towarzystwa ubezpieczeniowego HDI. Wszystkie miały daty z początku stycznia.
„Naszym priorytetem jest wysoka jakość świadczonych usług oraz dobre relacje z klientami i kontrahentami. Dokładamy zatem wszelkich starań, aby na bieżąco reagować na sygnały oraz potrzeby zgłaszane przez osoby korzystające z usług firmy” – cytujemy dyrektora Godzwona.

„Firma Polkomtel już wcześniej miała informacje o nierzetelności doręczycieli InPostu. W listopadzie 2010 otrzymaliśmy zgłoszenie z Komendy Powiatowej w Nisku o prowadzeniu postępowania w sprawie uszkodzenia i zniszczenia 77 przesyłek pocztowych. Przesyłki miały być dostarczone na terenie miasta Nisko przez pracownika InPostu. Wśród tych przesyłek 7 zostało nadanych przez Polkomtel – informuje Elżbieta Sadowska z Biura Komunikacji Korporacyjnej Polkomtel SA” – to z kolei cytat z Gazety Regionalnej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto