Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miłowice: Dochowali tradycji

Dawid Samulski
„Od myszy po cesarza, wszyscy żyją z gospodarza”. Treść tego hasła przyświecała dożynkom wiejskim w Miłowicach.

– Choć najważniejsze części uroczystości przypadły w zeszłą niedzielę, to dożynkowy nastrój panował już kilka dni wcześniej – zwierzył nam się Grzegorz Otwinowski, gminny radny, a zarazem sołtys, który tę funkcję pełni już 23. rok. Jak nakazuje tradycja, świętowanie rozpoczęto od podziękowania Bogu za tegoroczne plony podczas uroczystej mszy dożynkowej odprawionej przez księdza dziekana Jerzego Świniarskiego. Po nabożeństwie spod miejscowego kościoła do świetlicy przeszedł barwny korowód, na czele z przepięknym wieńcem przedstawiającym Matkę Boską namalowaną na ziarnach zbóż.
Już w świetlicy wszystkich zebranych uroczyście powitał Grzegorz Otwinowski, który szczególnie serdecznie podziękował za przybycie wójtowi gminy Dziadowa Kłoda Tadeuszowi Ziółkowskiemu, jego zastępcy Henrykowi Jerzykowi, dyrektorowi Departamentu Mienia Wojewódzkiego w Urzędzie Marszałkowskim Stanisławowi Czajce, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Międzyborzu Barbarze Szczerbie, a także wspomnianemu już dziekanowi.
– Dożynki to dzień szczególny, najważniejszy dla wszystkich rolników – podkreślił sołtys i zaprosił na scenę dostojnych gości, by starostowie Sławomir Sobolewski i Agnieszka Wojewódzka mogli im wręczyć chleb z tegorocznych zbiorów. – Bez Boga, ani do proga. Bez Boga nie dojdzie się do niczego i nigdzie – powtórzył Grzegorz Otwinowski, w nawiązaniu do słów księdza Świniarskiego z mszy świętej. Nie zapomniał również podziękować paniom za stworzenie przecudnego dożynkowego wieńca, którego nie zawahał się nazwać prawdziwym arcydziełem. Wieniec powstawał ponoć przez trzy miesiące, a pomysłodawczynią jego wykonania była Joanna Kaczmarzyk.
– Miłowice to porządni ludzie, porządna wieś, na którą zawsze można liczyć – głos zabrał wójt, wysoko oceniając sołectwo w zakresie działalności społecznej, jak i gospodarczej. – W tamtym roku znaczna część prac wykonana została u was ze środków unijnych w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskiej. Byliście też inicjatorem reaktywowanie spółek wodnych – Tadeusz Ziółkowski komplementował Miłowice.
Jej mieszkańcom, za dochowanie tradycji, podziękował z kolei Stanisław Czajka, który zwierzył się, że wieś tę zawsze stawiał za wzór integracji.
Swojego zaskoczenia pięknem uroczystości dożynkowych na naszym terenie nie kryła Barbara Szczerba, natomiast Henryk Jerzyk przypomniał powiedzenie: „Od myszy po cesarza, wszyscy żyją z gospodarza”.
Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Miłowicach przyznała się, że po raz pierwszy dzierży w dłoniach dożynkowy bochen chleba. – Tak sobie pomyślałam, że chyba to dobrze, iż do mnie trafił, bo przecież gdzieś ten etos pracy rolnika musi się rodzić. Szkoła i przedszkole to miejsce do tego idealne – dodała Jadwiga Mocek.
Po występie artystycznym dzieci z Miłowic, do tańca przygrywał zespół Ewy, Krzysztofa i Grzegorza Kazimierczaków.
I tak to w wielkim skrócie obchodzone były dożynki w Miłowicach, wsi mającej na stanie aż 15 kombajnów, w której wszyscy członkowie rady sołeckiej posiadają gospodarstwa powyżej 50 ha.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto