Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NASZ NEWS! Rogalski zamierza zamknąć sycowską internę

Beata Samulska
Zaniepokojeni informacjami o likwidacji interny, radni Bolesław Moniuszko, Józef Promny, Krzysztof Lentka i Kazimierz Cichoń złożyli w środę rano wizytę w sycowskim szpitalu
Zaniepokojeni informacjami o likwidacji interny, radni Bolesław Moniuszko, Józef Promny, Krzysztof Lentka i Kazimierz Cichoń złożyli w środę rano wizytę w sycowskim szpitalu Fot. Dawid Samulski
7 października nad ranem p.o. dyrektora Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy Piotr Rogalski poinformował załogę oddziału wewnętrznego w sycowskim szpitalu o decyzji zamknięcia sycowskiej interny.

Rogalski poinformował, że do końca października ma zapaść decyzja w sprawie zamknięcia sycowskiej interny, jednak nie sprecyzował, kto taką decyzję ma podjąć, ani jak zamierza zapewnić opiekę medyczną 35 pacjentom z naszego terenu.

Jak informują pracownicy, dyrektor spostrzegł, że sycowska interna jest ofiarą restrukturyzacji, a on musi coś zrobić, by utrzymać obydwa szpitale. Pracownicy zaprotestowali spostrzegając, że interna nie przynosi tak wielkich strat. Rogalski podpierał się w ripoście wynikami za pierwsze pół roku, nie biorąc pod uwagę wyników całorocznych ani poprzednich lat.

Nie wiadomo, co ma powstać w miejscu zamkniętej interny. Mówi się o rozszerzeniu rehabilitacji lub Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Rogalski sam przyznał podczas spotkania z sycowskimi radnymi, że od marca br. był w dobrym kontakcie z oddziałową sycowskiego ZOL-u Elżbietą Hybszer i widzi możliwości w tym kierunku. Pracownicy spostrzegają, że koszty prawdopodobnie nie zmniejszą się w wyniku zamknięcia interny i rozszerzenia ZOL-u.

Wzbudził niepokój pracowników mówiąc, że w październiku może nie być wypłat dla wszystkich pracowników PZS. Zauważył, że z pewnością biały personel poradzi sobie ze znalezieniem pracy. - Nie chodzi tu o nas - mówią pracownicy. - My sobie poradzimy. Nam chodzi o naszych pacjentów, o ludzi, o mieszkańców naszego regionu, którzy tutaj leczą się a teraz nie będą mieli się gdzie podziać. Każdego z nas, czy naszych bliskich, może dotknąć choroba. Gdzie będziemy teraz szukać pomocy? - pytają ze łzami w oczach. - W Oleśnicy jest za mało miejsc, tam może być dostawionych góra dziesięć łóżek. Są plany zlikwidowania jednej karetki. Nie może nam się pomieścić w głowie, co się będzie działo po zamknięciu interny. Ludzie będą umierać - mówią.

Radny powiatowy Sławomir Pytel jest oburzony takim zachowaniem p.o. dyrektora. Jego zdaniem o takich decyzjach powinien porozmawiać najpierw z radnymi. Spostrzega, że, zgodnie z ustawą o lecznictwie i samorządową, decyzja o likwidacji oddziału może zapaść dopiero po spełnieniu czterech warunków: musi pojawić się opinia rady społecznej PZS, musi być dokonana szczegółowa analiza finansowa i wskazane korzyści wynikające z ewentualnej likwidacji oddziału, powinna pojawić się akceptacja zarządu powiatu, a przede wszystkim zatwierdzić to wszystko musi rada powiatu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto