Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niedziela Palmowa w Międzychodzie. Tłumy wiernych na międzychodzkim rynku i procesja z "osiołkiem" do kościoła

Krzysztof Sobkowski
Krzysztof Sobkowski
Niedziela Palmowa w Międzychodzie. Tłumy wiernych na międzychodzkim rynku i procesja z "osiołkiem" do kościoła (2.04.2023).
Niedziela Palmowa w Międzychodzie. Tłumy wiernych na międzychodzkim rynku i procesja z "osiołkiem" do kościoła (2.04.2023). Krzysztof Sobkowski
Niedziela Palmowa w kościele katolickim rozpoczyna Wielki Tydzień. W parafii pod wezwaniem Męczeństwa Świętego Jana Chrzciciela w Międzychodzie uroczystości rozpoczęły się na rynku. Na najmłodszych czekał „osiołek”.

Niedziela Palmowa w kościele katolickim symbolizuje i przypomina wjazd Jezusa wśród wiwatującego tłumu ludzi do Jerozolimy. To też rozpoczęcie Wielkiego Tygodnia.

W parafii pw. Męczeństwa Świętego Jana Chrzciciela w Międzychodzie uroczystości Niedzieli Palmowej rozpoczęły się w niedzielę 2 kwietnia o godzinie 11:20 na międzychodzkim rynku, gdzie ksiądz proboszcz Tomasz Górny poświęcił palmy przyniesione przez mieszkańców. W Międzychodzie to już wieloletnia tradycja więc i tym razem na rynek przyszły tłumy parafian. Ku uciesze najmłodszych, czekał na nich także „osiołek” Marcina Majki z Kolna, który poprowadził procesję ulicą Kilińskiego do kościoła.

Niedziela Palmowa – historia i tradycja palm wielkanocnych

Tradycja palm wielkanocnych w Polsce, w zależności od regionu, jest bardzo zróżnicowana. W Wielkopolsce tradycyjnie ścinało się gałązki wierzby. Ścinano je zazwyczaj już w Środę Popielcową i wstawiano do pojemnika z wodą, by zdążyły się zazielenić. Można je było ozdobić kolorowymi wstążkami, papierem albo wełną. Zgodnie z dawnymi wierzeniami, palmy można było wystawić w oknie podczas burzy, by chroniły przed piorunami. Zasuszyć, by czuwały nad szczęściem rodziny przez cały rok. Można było je też zjeść, by cieszyć się dobrym zdrowiem. Albo zmieszać z ziarnem, żeby zapewnić urodzaj. Ale najpierw, w ostatnią przed świętami niedzielę, trzeba je było poświęcić.

Dziś palmy raczej kupujemy gotowe, choć nie brakuje i tych tradycyjnych. Te najbardziej popularne, kolorowe, misternie uplecione z suszonych kwiatów i traw, to palemki „wileńskie". Tych „wileńskich" jest właśnie najwięcej na straganach.

Od wieków palmy spalało się w Wielką Sobotę, a popiół przechowywało do kolejnej Środy Popielcowej. Tegoroczna palma w przyszłym roku powinna więc służyć do posypywania głów wiernych popiołem. Takie jest wskazanie, ale nie ma tu przymusu.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto