18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Państwowe nie musi być gorsze od prywatnego

Dawid Samulski
Dawid Samulski
Takiego zdania jest burmistrz Twardogóry Jan Dżugaj

Jak Pan ocenia kadencję, która właśnie mija. Proszę ją krótko scharakteryzować, jaka była?
Skuteczna, pracowita, spokojna i krótka.
To poprzednia pracowita nie była?
Ale efekty pracy teraz są znacznie większe i widoczne.
Co na to wpłynęło?
To efekt możliwości przejścia od pomysłu do pełnej realizacji, możliwości kontynuacji. Niebagatelny wpływ miała także dobra atmosfera, której kiedyś wcale nie było. Powrócił spokój, a wraz z nim merytoryczna dyskusja o zasadniczych sprawach. Strategiczne decyzje nareszcie mogły zapadać szybko, bo dziś decyzja podjęta szybko, w stosownym czasie, gwarantuje sukces.
Ale niedawne kontrole w urzędzie, m.in. Najwyższej Izby Kontroli i Regionalnej Izby Obrachunkowej, także komfortu pracy nie poprawiały...
Tu raczej chodzi o komfort psychiczny podległych mi pracowników, którzy musieli robić swoje, a przy tym wychodzić naprzeciw oczekiwaniom kontrolujących
Dlaczego tak „chętnie” kontrolowano właśnie wasz urząd?
Im więcej się robi, tym więcej się ma kontroli. Pozyskaliśmy w trakcie tej kadencji bardzo dużo pieniędzy, a ich wydawanie podlega ścisłym procedurom kontrolnym.
I co wykazały te kontrole?
Podlegających pod dyscyplinę finansów publicznych nieprawidłowości nie stwierdzono. NIK potwierdziła natomiast, że w ciągu minionej kadencji pozyskaliśmy na inwestycje ponad 40 mln zł środków z zewnątrz. Głównie z programów unijnych, czyli ze ZPORR-u i RPO.
Co uważa Pan za swoje najważniejsze sukcesy i osiągnięcia, które udało się osiągnąć w okresie kończącej się kadencji?
Największą satysfakcją są dla mnie pozytywne opinie mieszkańców, którzy dostrzegają, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty, że świat się wokół nas zmienia na lepsze.
Burmistrzem jest Pan już od 10 lat. Ciekawi mnie jak, w porównaniu z tą, zapadła Panu w pamięci kadencja 2002-2006?
Jeżeli chodzi o sytuację w radzie, to było to wieczne pranie się po zębach.
I kto najbardziej oberwał?
Gmina Twardogóra. Straciliśmy szanse na wiele ważnych inwestycji, które w spokoju zrealizowaliśmy w kadencji 2006-2010.
Zaobserwowałem, że poza gminą Twardogóra jest Pan bardziej ceniony, niż u siebie. W miejscowym samorządzie często się Pana krytykuje, podczas gdy w innych stawia za wzór gospodarności.
Na jakimś internetowym forum ktoś, nie pamiętam z której gminy, napisał: „Jak nie chcecie Janka, niech przyjdzie do nas”. No cóż – jak wiadomo, nikt nie jest prorokiem we własnym kraju. My Polacy lubimy krytykować i narzekać, i mamy do tego prawo. Można by na ten temat długo dyskutować, ale chciałbym przypomnieć, że wszystko, co w ciągu ostatnich lat udało się zrealizować w gminie Twardogóra, są to nasze wspólne pomysły ujęte w strategii rozwoju gminy, będącej czymś w rodzaju biblii.
Co należy zaliczyć do porażek? Których z założeń, jakie postawił Pan przed sobą cztery lata temu, nie udało się zrealizować?
Może nie jest to porażka, ale ubolewam, że nie za mocno zaawansowana jest procedura związana z budową lokali socjalnych. Liczyliśmy na to, że zostaną uruchomione możliwości współfinansowania tego typu przedsięwzięć ze źródeł zewnętrznych, ale, niestety, takie się nie pojawiły. Mój wniosek jest taki, że teraz powinno być już tylko lepiej.
Co będzie dla Pana priorytetem, gdy zostanie burmistrzem na następną kadencję?
Podnoszenie jakości usług świadczonych przez jednostki podległe gminie i praca nad tym, aby w dalszym ciągu eliminować problemy utrudniające nam życie. Trzeba iść z duchem nowoczesności, bo kto stoi w miejscu, ten się nie rozwija. Państwowe nie musi być bowiem gorsze od prywatnego, czego dowodem jest nasza przychodnia zdrowia, ośrodek rehabilitacyjny czy hotel prowadzony przez GOSiR.
Jaka jest według Pana najważniejsza inwestycja zrealizowana w ciągu ostatniej dekady w gminie Twardogóra?
Ważna jest na przykład hala sportowo-widowiskowa, ważny jest basen, ale też to co najważniejsze dla ludzi na co dzień, to stacja uzdatniania wody, centrum rehabilitacyjne, z którego bezpłatnie mogą korzystać wszyscy potrzebujący tego typu usług, i wiele innych inwestycji.
Czego będzie Panu najbardziej brakować, gdy nie zostanie burmistrzem na przyszłą kadencję?
Na pewno tego ciągłego myślenia, co jeszcze można by zrobić, aby było lepiej, no i tej atmosfery pracy oraz emocji, które jej towarzyszą.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto