Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Rańda podsumowuje akcję billboardową

Wojciech Koerber
Billboardowa akcja Pawła Rańdy przyniosła efekt. Wioślarz znalazł wsparcie kilku firm
Billboardowa akcja Pawła Rańdy przyniosła efekt. Wioślarz znalazł wsparcie kilku firm Tomasz Hołod
Nasz wicemistrz olimpijski znalazł pomocne dłonie.

Umiesz liczyć, licz na siebie - to znana mądrość i, trzeba jej oddać, bardzo w życiu przydatna. Wziął ją sobie do serca Paweł Rańda, nasz srebrny medalista olimpijski z Pekinu w czwórce bez sternika wagi lekkiej.

W jego dyscyplinie jest zupełnie odwrotnie niż w piłce nożnej. To nie sponsorzy dreptają za zawodnikiem. To zawodnik musi dreptać za nimi. Dzwonić, szukać, pukać i informować o swoim istnieniu. Rańda właśnie tak uczynił, pokazując, że szlakowym jest nie tylko w łódce, ale i na co dzień próbuje przecierać nowe szlaki. Tak oto narodził się pomysł z akcją billboardową.

Przez cały listopad na ulicach Wrocławia i Warszawy wisiały billboardy z podobizną sportowca, opatrzone hasłem "Zostań sponsorem na medal. Podzielmy się sukcesem! Wygrajmy igrzyska w Londynie
Na pierwszy odzew długo nie trzeba było czekać. Gdy tylko poinformowaliśmy o zamiarze, przedstawiając projekt plakatu, odezwała się Agencja Reklamy Wizualnej ARW Focus. Dzięki niej właśnie na ul. Trzebnickiej pojawił się kolejny, ogromnych rozmiarów afisz ze sportowcem. Współpraca została nawiązana, Rańda ma już gdzie drukować materiały promocyjne, agencja natomiast zyskała twarz, którą może wykorzystywać do własnych potrzeb.

Znaleźli się też partnerzy, którzy wesprą olimpijczyka finansowo. Jednym z nich jest Top Gym. - Fajnie się składa, bo to przecież firma handlująca sprzętem fitness, a więc powiązana z wykonywaną przeze mnie profesją - wyjaśnia brązowy medalista sierpniowych MŚ. Drugi partner to Oleofarm, producent oleju lnianego, z siedzibą w Pietrzykowicach. Widać, jej szefom nie brakuje oleju w głowach, bo i tu zyski winny być obopólne.

- Nie mogę też zapomnieć o pomocy ze strony Biznes Nawigatora, a także pani Katarzyny Maik-Bełzy, właścicielki biura nieruchomości Inhaus, które zajmie się obsługą prawną - dodaje prekursor Rańda. Czy jego śladem pójdą inni i również będą na nas spoglądać z billboardów? Na pewno wyżej wymienieni mecenasi będą mieli swój wkład w ewentualny medal kolejnych igrzysk olimpijskich. Ostatnie pociągnięcia będą już jednak należeć do samego zawodnika i jego towarzyszy z osady.

Przypomnijmy, że trwają przygotowania nad styczniową edycją wrocławskich Ergowioseł, mistrzostw Polski rozgrywanych na ergometrze wioślarskim. Z powodów finansowych oddala się, niestety, perspektywa zorganizowania wyścigu Terminatorów (Adam Korol, Michał Jeliński, Marek Kolbowicz, Konrad Wasielewski) z Dominatorem Mariuszem Pudzianowskim i jego drużyną. Wciąż istnieje jednak szansa, że pojedynek z Pudzianem na sucho stoczy sam Rańda. Mowa, oczywiście, o pojedynku na ergometrze. Na razie, w piątek, czeka siłacza debiutancka walka na zasadach MMA z Marcinem Najmanem podczas gali KSW.
W miniony piątek przeszedł Rańda badania w Warszawie. Diagnoza jest taka, że zdrów jak ryba i nic tylko harować.
- Na początku stycznia zaczynamy od zgrupowania w Szklarskiej Porębie. Luty i marzec to wyprawa w góry do Hiszpanii i Portugalii, a od kwietnia? Hmm, od kwietnia nasz drugi dom, Wałcz - wylicza wioślarz AZS-u Politechnika. We wrześniu czeka go start w ME (Portugalia), z kolei na listopadowe MŚ w Nowej Zelandii lekka czwórka się nie wybiera. Zbyt późno ta impreza, zachwiałaby przygotowania do ważnego, przedolimpijskiego sezonu 2011. A na eksperymenty nie ma w tym czasie miejsca.

Grudzień? Też nie ma laby. Zgodnie z obietnicą Rańda odwiedza każdą szkołę, od której dostaje zaproszenie. Ostatnio był w Długołęce, przed nim wyjazdy m.in. do Dzierżoniowa, Bielawy i pod Oławę. Topografię Dolnego Śląska ma już w jednym palcu. I coraz więcej fanów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto