Piłka nożna. Piast potrzebuje wzmocnień. Nowy trener w Pogorzeli

Piast Poniec zajął drugie miejsce w swojej grupie klasy okręgowej i wraz z Gromem Wolsztyn awansował do wyższej klasy rozgrywkowej. Wiemy, że drużynę nadal prowadził będzie trener Andrzej Lokś, który ten awans wywalczył. W awansie pomógł jednak koronawirus, bo bezpośrednio awansować mieli tylko zwycięzcy. Nie ulega wątpliwości, że zespół potrzebuje wzmocnień, bo V liga stawia wyższe wymagania.

Potrzeba czterech, a nawet pięciu zawodników, którzy podniosą naszą jakość – mówi Lokś.

Jednego zawodnika klub z Ponieca już ma, ale to „swojak”. Z zespołu futsalowego na boisko trawiaste dołączy na pewno Emilian Prałat. Póki co zarząd klubu pracuje nad wzmocnieniami, a zespół ma rozpocząć treningi około 15 czerwca.

Nowy trener

W zespole Agro-Tom Lew Pogorzela mamy za to nowego trenera. Po tym jak zespół opuścił trener Paweł Janas trzeba było rozglądać się za nowym szkoleniowcem. Działacze z Pogorzeli znaleźli trenera, który jednak z seniorami pracował niewiele. Przez trzy sezony prowadził Astrę Krotoszyn. To Patryk Halaburda. Głównie jednak szkolił młodzież z akademii piłkarskiej Reissa w Kórniku, z którą związany był wiele lat.

Liczymy na dobre miejsce z nowym trenerem w kolejnym sezonie – przyznał Wojciech Zygner, prezes Agro-Tom Lwa Pogorzela.

Pierwszy sezon w V lidze był dla Lwa ciężki, choć początek nawet obiecujący. Lew nie był do końca pewien swojego ligowego bytu, ale w sukurs trochę przyszło przedwczesne zakończenie sezonu i decyzja o braku spadków.
Rawia Rawicz, już na rundę wiosenna, która ostatecznie nie wystartowała też zatrudniła nowego trenera. Od jakiegoś czasu zespół prowadzi Kamil Pilarski, który jest wychowankiem Piasta Żmigród, a poprzednio pracował jako szkoleniowiec w Piaście Kobylin. Drużyna z Rawicza już wznowiła treningi, korzystając z obiektu OSiR-u.
Widzę zaangażowanie oraz głód piłki. Na razie skupiamy się na powrocie na treningach. Potem już będziemy przygotowywać się do sezonu, który mamy nadzieję, wystartuje w planowanym terminie – przyznał Pilarski.

Pogoń bez Mani

Ze względów zdrowotnych w Pogoni Śmigiel nie zobaczymy już prawdopodobnie Michała Mani. Popularny w Śmiglu - „Laga” woli już nie ryzykować, bo zdrowie ważniejsze od gry. Mania nie opuszcza klubu. Będzie pomagał klubowi swoimi radami. Zespół ma też swój plan na przygotowania.

Od początku czerwca rozpoczniemy przygotowania do nowego sezonu. Jeśli chodzi o kadrę to delikatne wzmocnienia na pewno będą, a stara kadra zanosi się na to, że zostanie – mówi Marek Gierczak, prezes KS Pogoń Śmigiel.

Wkrótce postaramy się o kolejne wieści z klubów reprezentujących nasz region, a będzie ich w nowym sezonie sporo, bo obok wspomnianych zagrają tam też: Kania Gostyń, Korona Piaski, Promień Krzywiń, PKS Racot, co daje w sumie osiem zespołów.