W dniach od 15 stycznia do 30 września 2020 r. pracownicy Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej oraz Wydziału Finansów i Budżetu Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego przeprowadzali w sycowskim ośrodku kontrolę. Ta wykazała szereg nieprawidłowości. W raporcie przygotowanym przez DUW, uwzględniono, że w okresie kontrolowanym, czyli od lat 2015 do 2019 w ramach funduszu alimentacyjnego wydano ponad 700 decyzji. W toku czynności kontrolnych stwierdzono m.in., że MGOPS nie wydał pisemnego rozstrzygnięcia w 250 sprawach wszczętych na wniosek stron. W 22 przypadkach stwierdzono, iż sycowski ośrodek nie posiada wniosku strony o przyznanie świadczenia. W okresie objętym kontrolą w 152 sprawach ośrodek wydał decyzję bez kompletu dokumentów niezbędnych do ustalenia prawa. Wypłacano też świadczenia pomimo wniosku strony o uchylenie decyzji w związku ze zmianą sytuacji rodzinnej i dochodowej. W sprawdzonych przez kontrolujących sprawach stwierdzono, iż organ właściwy wypłacał świadczenia pomimo posiadania dokumentacji świadczącej o utracie przez wnioskodawcę prawa do świadczeń. Jak informuje sekretarz Piotr Kwaśny postępowanie zostało zakończone w dniu 16 marca 2021 r. decyzją określającą przypadającą do zwrotu do budżetu państwa kwotę dotacji z budżetu państwa w wysokości 2 778 278,83 zł, wykorzystaną niezgodnie z przeznaczeniem w latach 2015-2019 oraz terminy, od których nalicza się odsetki od poszczególnych kwot.
Gmina Syców odwołała się od decyzji Wojewody Dolnośląskiego do Ministra Finansów. Postępowanie odwoławcze jeszcze się nie zakończyło - potwierdza sekretarz.
O sprawie szeroko pisaliśmy tutaj
Ale to nie jedyny problem ośrodka. Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Sycowie zawiadomiła prokuratora o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego pracownika tej jednostki. Sprawa zakończyła się wyrokiem skazującym z zobowiązaniem zwrotu kwoty przywłaszczonych środków finansowych – 27 467 zł wraz z odsetkami.
W tej sprawie kontrola Wojewody wykazała, że środki na świadczenia z pomocy społecznej były przekazywane wnioskodawcom niezgodnie z przepisami m.in. bez przeprowadzonego postępowania administracyjnego, bez wydanej decyzji w sprawie przyznania świadczenia.
Pracownica, która dopuściła się tego czynu w sycowskim ośrodku pracowała kilkanaście lat. Dla swoich kolegów i koleżanek z pracy była filarem tej placówki. - Ciężko mi mówić o motywach. To była lubiana i godna zaufania osoba, nikt nie przypuszczał, że coś jest nie tak, bo wszystko wydawało się funkcjonować bez zarzutu - mówiła nam w lutym minionego roku ówczesna dyrektor MGOPS, która przyznała, że z perspektywy czasu widzi, że brak kontroli i nadzoru przyczynił się do tego, że pracownik, który miał dopuścić się defraudacji pieniędzy i innych nieprawidłowości poczuł się pewnie.
Do sprawy wrócimy.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?