Pralki, lodówki a nawet ... piec. Szlachetna Paczka uszczęśliwiła 18 rodzin z Lęborka i powiatu

Lęborski „Weekend cudów” uszczęśliwił tym razem 18 rodzin za sumę 60 tys. zł.

- Ogromna praca wykonana przez wolontariuszy pozwoliła odwiedzić ponad 30 rodzin, które zostały zgłoszone jako potrzebujące wsparcia

- mówi Marta Olszewska, liderka tegorocznej edycji.

- Zgłoszeń dokonywały różnego rodzaju instytucje, jak również osoby prywatne. Ostatecznie do akcji zostało włączone 18 rodzin. Większość została odrzucona z uwagi na wysokość dochodu, który został przez stowarzyszenie określony na poziomie 500 zł na osobę w rodzinie lub 600 zł dla osoby samotnej.

Co ważne, to kwota dochodu już po odliczeniu wszystkich wydatków związanych z opłatami za mieszkanie czy leczenie. Wynik tegorocznej akcji to ponad 300 paczek na kwotę 60 tys. zł. Paczki przygotowywane przez darczyńców odpowiadały na konkretne potrzeby rodzin. Wśród prezentów znajdowały się przede wszystkim żywność i artykuły chemiczne, ale nie zabrakło również opału, lodówek, pralek czy nawet piecyka żeliwno - stalowego.

- Wśród prezentów znalazły się wszystkie rzeczy, o które prosiły rodziny, ale też wiele „nadprogramowych” prezentów, które ogromnie cieszyły oraz zaskakiwały

- podkreśla Olszewska.

- Wszystkim darczyńcom, dobroczyńcom, wolontariuszom oraz osobom, które przyczyniły się do tak pięknego finału naszej Szlachetnej Paczki serdecznie dziękujemy i wierzymy, że w przyszłym roku akcja zgromadzi wokół siebie jeszcze więcej wolontariuszy, darczyńców i ludzi dobrego serca .

W sztabie był Radosław Zimnowoda, lider dwóch poprzednich edycji.

- Kiedy ruszaliśmy ze Szlachetną Paczką w 2017 r. przekazaliśmy potrzebującym rodzinom z Lęborka i okolic łącznie 200 paczek na kwotę 40 tys. zł. Na tamtą chwilę wydawało się to niesamowite, dzisiaj wiemy, że Szlachetna Paczka czyni cuda, bo wynik tegorocznej akcji to ponad 300 paczek na kwotę 60 tys. zł.

Darczyńca w Szlachetnej Paczce to swoisty lider pomagania. Jednoczy wokół siebie znajomych, przyjaciół, współpracowników. W Lęborku średnio jedną paczkę przygotowywało 40 osób. Były też większe grupy jak np. mieszkańcy jednego z lęborskich osiedli.

- Zależało nam, żeby w ten cudowny weekend darczyńcy, którzy przywozili przygotowane przez siebie paczki poczuli się wyjątkowo

- podkreślają wolontariusze.

- Staraliśmy się stworzyć świąteczną atmosferę w Stacji Kultura. Dla każdego darczyńcy przygotowaliśmy drobne upominki, które mają przypominać, że to, co robią jest czymś wyjątkowym.