Ostra rockowa muzyka nie przyciągnęła do parku sycowskiej młodzieży Było głośno i czadowo. Dla miłośników muzyki spod znaku Machine Head zagrał Outgrow z nowym wokalistą.
Na scenie w sycowskim parku działo się naprawdę sporo. Przez prawie pięć godzin z głośników płynęły niepokorne dźwięki rockmanów. W klimaty punkowo-rockowe wprowadził wszystkich zespół GrinPiss z Olesna. Nie zabrakło regałowych brzmień w wykonaniu namysłowskiej Taumaturgii. Cóż z tego, skoro do sycowskiego parku przybyło niewiele osób.
Miejscowy Outgrow zaprezentował się całkiem przyzwoicie. – Jestem trochę stremowany – powiedział przed koncertem Krzysztof Kozan, nowy wokalista zespołu. – Ćwiczyłem z kapelą tylko dwa miesiące, ale jestem dobrej myśli – dodał.
I rzeczywiście, kompozycje zagrane zostały z dużą dawką energii i wielkim wyczuciem. Już po pierwszych taktach pod sceną pojawili się wierni fani, którzy śpiewali razem z zespołem.
Po bardzo długim strojeniu na scenie zainstalował się zespół GrinPiss. W jego repertuarze znalazły się covery znanych zachodnich bandów, m.in. amerykańskiego Green Day. Jednak muzyka ta nie przekonała sycowskiej publiczności, która pospiesznie opuściła teren przed estradą. W bujające klimaty wprowadził wszystkich zespół Taumaturgia. Muzyka reggae zawsze łączyła subkultury. Tak było na festiwalach w Jarocinie, i tak też było w Sycowie. W muzyce zespołu ładnie zabrzmiała sekcja rytmiczna, a smaczku nadawało brzmienie skrzypiec. Niestety, oprócz kilku osób pod sceną, park świecił pustkami. Około północy pogasły światła, a nieliczni fani ostrego grania rozeszli się do domów. •
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?