Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni z terenu przy ulicy Kaliskiej w Sycowie ruszyli na studzienki z metrówkami!

Beata Hadas-Haustein
Beata Hadas-Haustein
Fot. Robert Dziergwa/Marek Malinowski
Radni Robert Dziergwa i Marek Malinowski wyruszli wczoraj po południu z metrówkami na kratki burzowie, które zostały w skandalicznie niedbały sposób „odremontowane" na zlecenie Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu.

O problemie pisaliśmy tutaj:

Nasz Czytelnik bezlitośnie ocenił „naprawę” studzienek na Kaliskiej w Sycowie, że są one wykonane niechlujnie. Czytelnicy komentowali ten fakt na Syców NM na FB.

Patryk Młody: Dobrze, że to Gazeta zauważyła,bo już sam chciałem zrobić zdjęcia tej papraniny. Czy to w ogóle ktoś odebrał? Czy wszystko było załatwione tylko meilowo? Wykonana robota i cyk - przelew na konto?
Przemek Lempert:Po pierwsze, przebieg prac i czas realizacji to kpina z użytkowników jak i narażanie na niebezpieczeństwo. Po drugie, obecne wykonanie wygląda tragicznie, odczuwa się to wpadając w dziurę przy każdej studzience.
Lucas Tatar:To jest jakaś masakra! Jest dużo gorzej niż było.
Paweł Jarczewski: Trzeba uważać na koła. Wystają ostre krawędzie. Kto to odebrał?
Franek Olszewski:Beznadziejna fuszera!

Przed godziną 21 na wallu radnego Roberta Dziergwy na FB pojawił się taki komunikat: Z inicjatywy przewodniczącego Komisji Infrastruktury radnego Marka Malinowskiego, po prawie dwuletnich staraniach, DSDiK we Wrocławiu podjęła m.in. próbę naprawy i udrażniania kratek burzowych na ul. Kaliskiej w Sycowie (droga wojewódzka nr 449). Niestety po raz kolejny próba naprawy zakończyła się wielkim niepowodzeniem. Radni i mieszkańcy są zbulwersowani wykonaniem przez DSDiK tej inwestycji. Radni niezwłocznie zwrócili się do DSDiK o natychmiastowe i w końcu poprawne wykonanie tego przedsięwzięcia. Nie odpuścimy! - zapowiadają radni i obiecują bezpośredni nadzór w tej sprawie.

To bardzo dobre stanowisko, całkiem odmienne od stanowiska, jakie na naszym wallu zaprezentował wczoraj radny Łukasz Schonfelder, który twierdził, że za ten stan rzeczy odpowiada „starostwo" i „były burmistrz".

Szkoda tylko, że zarówno radni, jak i burmistrz Sycowa Dariusz Maniak zauważyli problem dopiero po naszej publikacji.

Burmistrz na swoim wallu napisał tak: Kilkanaście lat mieszkałem na ul. Kaliskiej. Wiem co to znaczy dla Marka Malinowskiego i Roberta Dziergwy reprezentować właśnie ten rejon miasta w Radzie Miejskiej. Pamiętam, jak w poprzedniej kadencji byłem radnym razem z Markiem, który już wtedy mocno zabiegał o remont tych studzienek. Remont jak widać się odbył, efekt jednak jest daleki od oczekiwanego. Radni jako pierwsi wnosili swoje uwagi. Mam nadzieję, że nasze dobre relacje z Dolnośląska Służba Dróg I Kolei pozwolą na szybką reklamację wykonanych prac. Niestety, nie wszystkie drogi w mieście należą do gminy Syców. Jednak nie zwalnia nas to z dbania o estetykę przy pracach wykonanych przez naszych partnerów. Dziękuję radnym za zaangażowanie!

Pod postem o nowej publikacji propagandowej gazetki urzędu gminy mieszkaniec Sycowa zapytał, czy jest coś w tej publikacji na temat studzienek na ul. Kaliskiej? Admin odparł: Zleceniodawca już zna temat. To droga pod zarządem DSDiK.

Mieszkaniec drążył temat: Mam świadomość, że jest to droga wojewódzka, ale biorąc pod uwagę, że do takiej fuszerki doszło na jej miejskim odcinku, to proszę wybaczyć, ale urzędników UMiG w Sycowie zabrakło. Mogli zwrócić uwagę i interweniować w DSDiK jeszcze na etapie prowadzonych prac.

Admin bronił urzędu: Niestety procedura zgłaszania uwag w przypadku gminy jako podmiotu trzeciego możliwa była dopiero po zakończeniu prac.

Mieszkaniec nie dawał za wygraną: Dlaczego jako administrator fanpage nie opublikował pan posta w tym temacie? To również jest temat wart zauważenia... Kiedy gmina zgłosiła uwagi do jakości przeprowadzonych prac?

Nie uzyskał już niestety odpowiedzi admina.

Mój komentarz
Ja natomiast mam jeszcze jedno pytanie do burmistrza - dlaczego reakcja radnych jest dopiero po zakończeniu zadania. Przecież można było zgłosić uwagi DSDiK poza procedurą? Tym sposobem można było uratować wyrzucone publiczne pieniądze, bo przecież jeśli trzeba będzie teraz naprawiać tę fuszerkę, to będą to dodatkowe koszty! Gdzie tu gospodarskie myślenie?

O to, czy zadanie jest już po odbiorze, a także o to, czy pojawiały się jakiekolwiek uwagi do wykonania remontu i czy zostanie naprawiona ta fuszerka, zapytaliśmy Dolnośląską Służbę Dróg i Kolei. Czekamy na odpowiedź.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto