Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radomsko: Groźna moda na e-papierosy. Szkoła nie widzi problemu

mk
Najprostszy e-papieros wygląda jak długopis, ale rodzajów tego urządzenia jest wiele. Różne są też ceny e-papierosów
Najprostszy e-papieros wygląda jak długopis, ale rodzajów tego urządzenia jest wiele. Różne są też ceny e-papierosów fot. MK
Są w uczniowskich plecakach, na szkolnych korytarzach, a nawet... na lekcjach. Do Radomska także zawitała "moda" na e-papierosy. Pierwsze takie papierosy nauczyciele rekwirowali kilka lat temu, teraz zjawisko nabiera na sile i choć dyrektorzy twierdzą, że uczniów przyłapuje się mniej, to gimnazjaliści widzą e-papierosy niemal na każdym kroku.

Wygląda jak długopis czy wskaźnik do mapy, łatwo mieści się do kieszeni czy piórniku, nie wydziela intensywnego zapachu... To e-papieros, który stał się nowym atrybutem gimnazjalisty, manifestującego swoją dorosłość.
Taki papieros to elektroniczne urządzenie, którego ustnik wypełniony jest specjalnym płynem (e-liquid) zawierającym glicerynę, glikol propylenowy, nikotynę i dodatki aromatyczne. Nikotyna dostarczana jest do organizmu przez inhalację. Specjaliści ostrzegają: e- papierosy mogą być równie groźne jak te konwencjonalne.

E-papierosy w szkołach

Młodzież i rodzice przekonują, że problem jest i napotykają go "na każdym kroku", ale dyrektorzy radomszczańskich szkół zdają się go nie widzieć. - Dużo znajomych w moim wieku pali, to taki sposób na szpan - mówi uczennica jednego w miejskich gimnazjów.

Marek Sobczyk, dyrektor ZSG 1 mówi o jednym przypadku, gdy ucznia przyłapano z e-papierosem. - To było jakieś półtora roku temu. Chłopiec wyciągnął e-papierosa w szatni i zauważył to nauczyciel. Okazało się, że zabrał go ojcu - opowiada dyrektor. - Szkoła jest monitorowana, na korytarzach są dyżury, a podczas przerw uczniom nie wolno wychodzić z budynku, więc na terenie szkoły na pewno nie pali się e-papierosów.

Podobne spostrzeżenia ma Dorota Przybek, dyrektor ZSG 5. Według niej w szkole zdarzyło się kilka takich incydentów, pod koniec ubiegłego roku szkolnego, ale nauczyciele prowadzili rozmowy z uczniami i problemu nie ma. - Może w szkole nie ma, ale wystarczy wyjść za róg, a tam aż siwo. Tym też powinni się zająć nauczyciele - powiedział jeden z rodziców, którego spotkaliśmy przy "piątce".

W ZSG 4 w tym roku nauczyciele interweniowali trzy razy. - To pojawiło się u nas kilka lat temu, przyłapywani byli ci sami uczniowie. Teraz zdarza się to incydentalnie - opowiada dyrektor Wojciech Grajkowski.
A jeśli już się zdarza, młodzież nie rozumie, dlaczego zabrania się czegoś, co jest nieszkodliwe. - Nie wiem, skąd wziął się pogląd uczniów, że to obojętne dla zdrowia. Młodzież pali i to często za przyzwoleniem rodziców, więc i na tym poziomie przydałaby się edukacja - przyznaje Wojciech Grajkowski.

W radomszczańskich szkołach palenia papierosów na terenie szkoły zabraniają statuty. W kilku placówkach po pojawieniu się problemu e-papierosów, uzupełniono dokumenty. W innych te elektroniczne zalicza się po prostu do kategorii "papierosów" i postępuje tak samo. Zwykle procedura jest taka, że nauczyciel zabiera e-papierosa, po którego musi się zgłosić rodzic młodego palacza. Ten przychodzi po odbiór "sprzętu" lub e-papierosy zalegają w biurku szkolnego pedagoga. Uczeń ma natomiast obniżoną ocenę z zachowania. Oczywiście są także rozmowy i uświadamianie dziecku zagrożenia.
- Odkąd wszedł w życie zakaz przynoszenia e-papierosów do szkoły, uczniowie są o nim przestrzegani. Przeciwdziałamy paleniu w każdej postaci i mówimy o jego szkodliwości - zapewnia Ewa Krysiak, dyrektor ZSG 2.

- W tym roku mieliśmy kilka takich przypadków. Zwykle na paleniu łapiemy te same osoby i to nie tylko chłopców - mówi Wojciech Koniarski, pedagog z ZSG 2. - Młodzi palą, bo chcą zaszpanować, pokazać, jacy są dorośli. Poza tym młodzież lubi eksperymentować, odkrywać nowe doznania.

Co mówią specjaliści?

Wiedza na temat e-papierosów wciąż jest niewielka, badacze często wyrażają nawet sprzeczne opinie. W porównaniu z tradycyjnymi papierosami te "e-" wydają się mniej szkodliwe, ale tylko gdy używają ich palacze chcący zerwać z nałogiem.

Włodzimierz Leszczyński, pulmonolog, ordynator oddziału gruźlicy i chorób płuc w Szpitalu Powiatowym w Radomsku, wyjaśnia, że choć e-papieros pozbawiony jest substancji smolistych, czyli czynników rakotwórczych, ma drażniące działanie, które w pewnych przypadkach może być niebezpieczne.

- Na pewno e-papierosy są bezpieczniejsze od tych tradycyjnych, ale w tej chwili trudno powiedzieć, jakie daleko idące skutki może wywołać ich palenie - mówi i wyjaśnia: - E-papierosy stosowane są przez stosunkowo krótki okres czasu, dlatego nie ma wyników badań, które odpowiedziałyby na pytanie, jaki wpływ ma takie palenie, przez krótszy czy dłuższy okres, na zdrowie człowieka. Pamiętajmy, że kiedyś także ze zwykłymi papierosami nie wiązano chorób nowotworowych płuc, a kolejne wyniki badań bezsprzecznie potwierdziły taką zależność.

Wiedzy na temat szkodliwego działania e-papierosów nie mają też pracownicy radomszczańskiego sanepidu...
- Problem polega na tym, że się tym nie zajmujemy. Zgłosiliśmy tę kwestię do planu potrzeb szkoleniowych i czekamy… - przyznaje Anna Szablewska zajmująca się oświatą zdrowotną i promocją zdrowia w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. - Mamy programy profilaktyki antytytoniowej, ale o e-papierosach wiemy niewiele.

Nikotyna = uzależnienie

Jedno jest pewne, podobnie jak konwencjonalne papierosy te w wersji "e-" wywołują uzależnienia, szczególnie niebezpieczne dla młodych ludzi.

- Mamy tu do czynienia z dwoma rodzajami uzależnienia. Fizyczne polega na tym, że organizm przyzwyczaja się do niepotrzebnej wcześniej substancji i po jej odstawieniu domaga się kolejnych dawek . Z kolei uzależnienie psychiczne powstaje na skutek powiązania palenia z uczuciem przyjemności. Po powtórzeniu tej zależności wiele razy wydaje nam się, że przyjemne chwile nie mogą istnieć bez zaciągnięcia się papierosem - wyjaśnia Bartłomiej Bałut, psycholog z Centrum Psychologii "Psyche" w Radomsku.

Nieletni mogą kupować

Prawo nie reguluje kwestii sprzedaży e-papierosów nieletnim i tu większość naszych rozmówców widzi problem. Jarosław Kubik, który prowadzi sklep z e-papierosami i akcesoriami, przyznaje, że przychodzą do niego młodzi ludzie i stara się w obsłudze takich klientów kierować zdrowym rozsądkiem. - Jak jakieś dziecko prosi o najmocniejszy olejek, tłumaczę, że mogę mu sprzedać tylko "zerówkę", czyli ten bez nikotyny - mówi.

Przypomina jednak sytuację, gdy po takiej odmowie dziecko wróciło ze zdenerwowanym ojcem, który wysłał pociechę do sklepu, bo nie chciało mu się ruszyć z domu, a dziecko wróciło z niczym. - Właściwie obowiązuje mnie tylko prawo handlowe, muszę swój towar sprzedawać tak jak inni sprzedają np. czekoladę. Jeśli tego nie zrobię, mogę nawet zapłacić grzywnę - dodaje pan Jarek.

E-papierosa można kupić już za 50 złotych, na lepszy sprzęt trzeba jednak mieć od 200 do 300 złotych. Ale pieniądze nie stanowią dla młodzieży problemu, dziennie sklep pana Jarka odwiedza około 60 osób. - Czasami chłopaki przychodzą z takimi papierosami, jakich nigdy nie widziałem na oczy. Ja musiałbym je specjalnie sprowadzać. Nie wiem, skąd oni je mają - przyznaje.

Posiadanie e-papierosa stało się nie tylko rodzajem używki, ale też swego rodzaju hobby, które w niedoświadczonych rękach może być jednak bardzo niebezpieczne. - Młodzież kombinuje z elektroniką, robi własne płyny, ale jak ktoś nie zna zasad fizyki może się poparzyć, a wypity na raz olejek z nikotyną może zabić - mówi sprzedawca.

Skala problemu z e-papierosami wśród radomszczańskiej młodzieży na razie nie jest znana. Damian Noremberg, pełnomocnik prezydent Radomska ds. uzależnień zapowiada, że wkrótce prowadzone będą badania. Na razie można się zgłosić do urzędu po… ulotkę.

Opinia psychologa
O uzależnieniu od e-papierosów mówi psycholog Bartłomiej Bałut:

Uzależnienie od e-papierosa powstaje w taki sam sposób, jak od tego tradycyjnego. Powodem rozwoju zaburzenia jest nikotyna, która ma właściwości neurotoksyczne, działające na nasz mózg. Stymuluje ona wydzielanie dopaminy, co skutkuje powstaniem uczucia przyjemności i polepszenia koncentracji. Jednakże długotrwałe zażywanie nikotyny powoduje efekt, w którym zaburza się cała gospodarka "hormonem szczęścia" w organizmie.
Z tego względu palacze potrzebują ciągłego dostarczania nikotyny, jednakże tym razem po to, aby czuć się neutralnie, tak jak osoby, które nie są uzależnione.

Odstawiając palenie organizm nie jest w stanie samodzielnie ustabilizować poziomu dopaminy, w konsekwencji pojawiają się rozdrażnienie czy uporczywe myśli o tym, aby znowu zaciągnąć się papierosem. Każdy z nas jest obarczony ryzykiem rozwinięcia się uzależnienia od papierosów. W przypadku osób młodych ryzyko to jest znacznie większe, ponieważ łatwiej ulegają naciskom ze strony rówieśników.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto