Radzowice: Uczcili Boże Dziecię

Maluchy z miejscowej podstawówki mówiły wiersze, śpiewały kolędy i mniej znane pastarołki. Za udany występ w murach swojej placówki widzowie nagrodzili ich gromki brawami.
– To zasługa dzieci, które miały do nauczenia długie role, ale także obecnych tu rodziców, pomagających w przygotowaniu strojów czy rekwizytów – powiedziała dyrektor szkoły Irena Szczyrk.
Uczniowie występujący w jasełkach wywołały wzruszenie i radość, doskonale wprowadziły przybyłych gości w czas Bożego Narodzenia. Rodzice i najbliższe rodziny małych artystów z dumą podziwiali talenty swoich pociech. Słuchali i oglądali z wielkim skupieniem to, co się działo w inscenizacji, która bardzo obrazowo przeniosła wszystkich w wydarzenia sprzed dwóch tysięcy lat.
Misterium rozpoczęło się od słów: „Serdecznie witamy wszystkich miłych gości, chcemy wam dziś sprawić wiele radości. Chcemy kolędować i małemu Jezusowi serca ofiarować. Uczcijmy pieśniami i swymi sercami Boga między nami”. Można było zobaczyć Maryję i Józefa tulących swe dziecię, aniołki, pastuszków, trzech króli, a nawet zwierzęta, które, idąc składać pokłony, mówiły ludzkim głosem.
A ze stajenki cichej, stajenki biednej, daleko w polu samej jednej, słychać było śpiew: „Śpij dziecino moja mała, będę ciebie przytulała. Do serca Cię przytulę, kolędę zaśpiewam czule”. Pastuszkowie nie mieli złudzeń: „To Syn Boży się narodził, aby ludzi zbawić. No to chodźmy, szybko bieżmy, co możemy, to zanieśmy”. I zanieśli: jeden śmietankę w garnuszku, po jednym jabłuszku, serek kozi, mleko owcze; inny kawałek kiełbasy, czy kożuszek do uszycia butków.
Spośród kolęd i pastorałek można było usłyszeć m.in. „Przybieżeli do Betlejem”, „Hej, rośnij se w lesie”, „Hojka, hojka”, Trzej królowie”, „Nie miały aniołki”, „Daleko, hen” i „Kolędujmy”.
– Zdrowia dobrego, dostatku, życia długiego w dodatku, sławy, potęgi, pogody i w niebie wiecznej nagrody – życzyli na koniec zebranym mali aktorzy.