Seniorzy z Międzyborza obchodzili Dzień Babci i Dziadka

Nie zabrakło burmistrza Jarosława Głowackiego z małżonką. Emeryci zaprosili także byłego burmistrza Kazimierza Warkocza oraz panią prezes Barbarę Szczerbę z Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej.

– Najmilsze były dla nas występy naszych przedszkolaków – relacjonują uczestnicy imprezy. Dzieci, przygotowane przez nauczycielki z Publicznego Przedszkola w Międzyborzu, pojawiły się na scenie z wierszykami i piosenkami. Tak wzruszyły i rozbawiły publiczność, że brawom za występ nie było końca. Emeryci przygotowali dla maluchów niespodziankę. Każde dziecko otrzymało słodki upominek.

Po prezentacji nadszedł czas na obiad uszykowany przez Helenę Adamiak. Teresę Bystrzyńską, Krystynę Figułę i Teresę Pienio. Na stoły trafiły dwa rodzaje pieczeni, potem ciasto z piekarni Heleny Kołacz i kawa, przekąski, gołąbki i niespodzianka – międzyborska maślanka i kefiry z OSM oraz 350 pierogów babci Teresy z cebulką. Wszystkie potrawy znikały w mig.

Nie brakowało tak miłych momentów, jak „Sto lat” wyśpiewane najpierw przez babcie dla dziadków, a potem przez wszystkich dziadków dla babć przy akordeonowym akompaniamencie Stanisława Kątnika. Organizatorki, którym podziękowano z inicjatywy Stanisława Kątnika, rozdały wszystkim po czekoladzie. Miłe dla ucha były też tradycyjne pieśni ludowe zaśpiewane z pasją przez Zofię Gradzik z Kraszowa. Potem uczestnicy spotkania mogli posłuchać muzyki przygotowanej przez Józefa Łyczkowskiego.

– Przy organizacji naszych imprez, w każdej chwili możemy liczyć na pomoc panów Jerzego Włodarczyka i Włodzimierza Mikołajczyka – podkreślają panie z zarządu koła: Teresa Bystrzyńska i Krystyna Figuła. – Za to składamy im ogromne podziękowanie. Dziękujemy też dyrektor przedszkola, pani Małgorzacie Janickiej, która zawsze odpowiada na nasze zaproszenie i dzięki temu nasze spotkania urozmaicają cudownymi występami najmłodsi międzyborzanie. Pani Barbarze Szczerbie gorąco dziękujemy za pamięć o nas i za to, że z nami jest. Burmistrzowi Jarosławowi Głowackiemu – za finansowe wsparcie spotkania, Kazimierzowi Warkoczowi za to, że przez ostatnie lata nie szczędził swoich prywatnych pieniędzy, fundując wiele rzeczy na nasze imprezy. Za nagłośnienie i piękną grę na akordeonie dziękujemy Stanisławowi Kątnikowi.

Przewodniczącą koła Teresę Bystrzyńską cieszy, że tylu emerytów chętnie przychodzi na takie uroczystości. – Wtedy widać sens naszej pracy – mówi.
Liczba emerytów i rencistów w kole rośnie. Dziś zrzeszonych jest 220 osób. Wciąż bolączką koła jest brak własnego lokum, dzięki czemu międzyborzanie mogliby się usamodzielnić. W poniedziałki od godziny 11 drzwi jednej z sal ośrodka kultury nie zamykają się. Wtedy emeryci mogą spotkać się przy kawie, porozmawiać, poradzić się, opłacić składkę członkowską czy zapisać się na imprezę lub wycieczkę. Zarząd planuje zorganizowanie w najbliższym czasie imprezy z okazji Dnia Kobiet, wycieczki do Zakopanego i Skalnego Miasta. Panie zachęcają do poniedziałkowych spotkań. – Wysłuchamy wszelkich propozycji i pomysłów na wycieczki czy imprezy – mówią.