- To sporadyczne przypadki - mówi Andrzej Hamerla, dyrektor Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej w Koszalinie.
Zobacz także Szczepienia dla dzieci już wkrótce
- Zwykle wynik choroby, albo zwykłego zapomnienia. W takich przypadkach nasze panie recepcjonistki telefonicznie ustalają z pacjentami nowy termin - tłumaczy. Jego przychodnia podała ponad 9 tysięcy dawek różnych preparatów, w pełni zaszczepiła ponad 3 tysiące osób.
- Tempo szczepień ciągle mamy bardzo dobre - mówi.
Problemu nie dostrzega też Krzysztof Plewa, który koordynuje akcję szczepień w koszalińskim Punkcie Szczepień Masowych na Hali Widowiskowo-Sportowej. Uważa, że nie można tu mówić o jakimś niepokojącym zjawisku celowego omijania drugiej dawki. - Nasze doświadczenia? Ludzie są zdyscyplinowani. Oczywiście, zdarzają się przypadki, gdy ktoś się na zaplanowane szczepienie nie pojawi, ale wtedy dzwonimy, umawiamy się na najbliższy możliwy termin.
Sergiusz Karżanowski, z przychodni Sanatus - która w Koszalinie i regionie prowadzi wiele punktów szczepień - mówi, że oczywiście zdarzają się pacjenci, którzy na drugie szczepienie nie przychodzą, ale nie dlatego, że już się szczepić nie chcą. Pewnym wyjątkiem jest druga dawka Astry Zeneca.
- To wynik zupełnie niezasłużonej złej opinii tego preparatu. Niektórzy się boją, bo usłyszeli od znajomych, albo przeczytali na forum antyszczepionkowców, że ta szczepionka zabija, albo powoduje zakrzepicę. Tymczasem to dobry, bezpieczny preparat - mówi.
- Niektórzy pytają, czy zamiast drugiej dawki Astry nie mogą przyjąć innej szczepionki typu RNA. Ale tych dwóch typów preparatów nie należy mieszać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?