Strategia promocji Piotrkowa. Co w niej nowego?

Wielka burza w internecie, komentarze na portalach społecznościowych i temat do gorączkowych dyskusji ze znajomymi. Tyle emocji przez dwie literki, czyli nowe logo Piotrkowa.

Znak, którym będziemy się reklamować przez najbliższą dekadę i strategia promocji powstały w oparciu o badania piotrkowian.

Z ankiet prowadzonych pod kątem społecznym, gospodarczym i turystycznym wynika, że dotychczasowy wizerunek Piotrkowa nie jest zbyt atrakcyjny - przedsiębiorcy narzekali na brak warunków do rozwoju biznesu, turyści na nudę i słabą ofertę rozrywkową, a mieszkańcy na wysokie bezrobocie i brud.

Nowe logo, a także hasło wyznaczające kierunek promocji - „Wielki plan - wspólna reprezentacja” - mają być lekarstwem na takie postrzeganie miasta.

Akcentują pozytywne cechy grodu - dziedzictwo historyczne, filmową urodę, dokonania sportowe i dumę z miasta bezpiecznego i rozwijającego się, i chcą przedstawiać Piotrków jako miasto, które „odegra wielką rolę” i miasta, które zbliża.

Na razie jednak dzieli. Czy to oznacza, że piotrkowian, zwłaszcza tych, którzy od dawna zwracali uwagę, że miasto nie ma pomysłu na promocję, nie da się zadowolić?

Strategia promocji jest w przygotowaniu - tym hasłem przez kilka lat miasto broniło braku jednolitego pomysłu na reklamę i umocnienie marki Piotrkowa. W tym czasie „miasto z przyszłością, bogate przeszłością” miało epizod z maskotką pora („Pora na Piotrków), czy - przez ostatni okres - promowało się okrągłym jubileuszem.

PAMIĘTACIE MASKOTKĘ "PORA NA PIOTRKÓW"?

Bezpośrednim impulsem do zlecenia opracowania strategii była kontrola NIK - izba wytknęła urzędnikom, że a przez brak takiego dokumentu, miasto nie może mierzyć skuteczności, wydajności i efektywności działań, które reklamują Piotrków.

Opracowaniem strategii zajmowała się firma Pheno Horizon, której zespół brał też udział w przygotowaniu inspirowanego twórczości ą Władysława Strzemińskiego logo Łodzi. Zanim prezydent Krzysztof Chojniak pokazał mieszkańcom monogram będący zestawieniem liter P i T, pracownicy agencji przeprowadzili wśród mieszkańców miasta sondy uliczne i badania na temat tego, jak Piotrków jest przez nich postrzegany.

- Było dla nas bardzo ważne, by uczestniczyły w tym wszystkie środowiska - mówił podczas prezentacji logo i strategii Maciej Kowalczyk z Pheno Horizon. Co z nich wynika?

Według mieszkańców, gdyby przypisać Piotrkowowi Trybunalskiemu ludzkie cechy, to byłaby to przyjazna, spokojna kobieta - stara lub w średnim wieku, której wadami są mała aktywność czy... zarozumiałość.

Przedsiębiorcy z kolei definiowali Piotrków jako osobę ładną, ale zaniedbaną, ale zrównoważoną. Dla przyjezdnych miasto to konserwatywny, prowincjonalny flegmatyk, który jednak się rozwija.

Skojarzenia tych ostatnich w przypadku Piotrkowa sprowadzały się do zabytków starego miasta i atrakcyjnego położenia, jednak, z badania też wynika, że aż prawie jedna czwarta badanych turystów nie była wskazać żadnej zalety Piotrkowa.

Jeszcze więcej przyjezdnych - turystów biznesowych i prywatnych - nie potrafiło wskazać żadnej wady Piotrkowa, co zdaniem autorów strategii, świadczy o słabej znajomości miasta. Ci, którzy już trochę poznali Piotrków, narzekali na zaniedbaną infrastrukturę, nudę i brak rozrywek, a także... na słabą promocję turystyczną.

W skojarzeniach przyjezdnych, Piotrków to oprócz rynku i piwa, także Anita Lipnicka, więzienie, Mariusz Trynkiewicz i elektorat PiS.

Dla przedsiębiorców - a badani byli zarówno ci miejscowi, jaki spoza Piotrkowa, wizytówką miasta jest bogate dziedzictwo historyczne i korzystna lokalizacja. Dla nich Piotrków to także kolej wiedeńska, konkretne zakłady pracy, sąd okręgowy, centra logistyczne i aeroklub. Ponad połowa ankietowanych chwaliła Piotrków, jako miasto dobre do prowadzenia działalności gospodarczej.

Co ciekawe, przedsiębiorcy prowadzący tu biznes, oceniają Piotrków jako miasto bardziej turystyczne niż biznesowe. Właściciele firm spoza Piotrkowa - odwrotnie.

Dla samych mieszkańców Piotrków jest „miastem raczej tanim do życia” i „bardziej sennym niż energetycznym”, ale dla ponad połowy badanych to „miasto, w którym chce się żyć”. Większość ankietowanych piotrkowian uważa, że symbolem promocji miasta powinna być historia, ale dla wielu, tym, co wyróżnia Piotrków na tle innych miast, jest jego „dorobek” filmowy.

„Odpowiedzi mieszkańców cechuje duża różnorodność, co sprawia, że nie kreuje się jednoznaczny wizerunek miasta w ich oczach” - czytamy w strategii, na potrzeby której przebadano ok. 250 osób.

Choć o przygotowaniu nowej strategii mówiło się od dawna, prezentacja nowego logo wywołała falę komentarzy, w miażdżącej większości bardzo krytycznych.

- Byliśmy przygotowani na większą falę hejtu - mówi wprost Jarosław Bąkowicz, kierownik zespołu prasowego Urzędu Miasta Piotrkowa.

Inspirowane haftem krzyżykowym litery, to tylko wizualna warstwa tego, czym Piotrków ma się kierować w działaniach promocyjnych. Zgodnie z nową strategią, miasto ma „wielki plan” inspirowania i przyciągania ludzi, którzy cenią spokój i porządek i chce się jawić jako odważny, kompetentny oraz tolerancyjny i otwarty na współpracę i gospodarz.

Żeby lepiej realizować to zadanie, autorzy strategii rekomendują powstanie biura lub referatu „marki miasta”. Dziś, choć promocję w nazwę ma wpisany referat kultury, sportu i promocji miasta, zadania promocyjne, a także budżety, rozłożone są także na kilka innych wydziałów m. in. Centrum Informacji Turystycznej, biuro prasowe, biuro partnerstwa i funduszy.

Tyle teoria, bo pomysł jest, logo jest i co dalej? Na razie raczej niewiele. Nowy symbol Piotrkowa można póki co oglądać w internecie i na flagach (nieszczęśliwie białych w czasach smogu) powiewających nad głównymi ulicami miasta. Szczęśliwcy już mają nowe wizytówki prezydenta, ale większość urzędników dopiero je dostanie - urząd zbiera zapotrzebowanie i robi rozeznanie cenowe.

Szkoły i inne jednostki organizacyjne, logo będą wprowadzać już odrębnymi zamówieniami i na własny koszt. Jak przypomina J. Bąkowicz, prezydent już wydał zarządzenie, żeby wszystkie dokumenty i imprezy „brandować” nowym logotypem.

Nie widać też pośpiechu w wymianie gadżetów promocyjnych, bo też i nie ma na to dodatkowych pieniędzy.

- Będziemy to robić na bieżąco, w ramach sił i środków - zapowiada Jarosław Bąkowicz i żartuje: - Nie będziemy wyrzucać czy palić materiałów, które mamy już wydrukowane.

CIT W PIOTRKOWIE JUŻ SIĘ PROMUJE NOWYM LOGO

Takie materiały, a także np. nowe elementy wystawiennicze, to kolejne wydatki. O budżet na ten cel, a także o same pomysły zapytaliśmy referat kultury, sportu i promocji miasta.

Odpowiedzi nie ma, bo jak przekazała - za pośrednictwem J. Bąkowicza - Ilona Patyk, kierownik referatu, „jadą na targi i nie mają czasu zajmować się pytaniami dziennikarzy”. Piotrków będzie się tam promował, ale raczej nie gadżetami z nowym logo, ale makietą zamku królewskiego...