Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sukces Impel Gwardii: Grabowski jest dumny i ma nadzieję na profity

Jakub Guder
Trener Rafał Błaszczyk (z lewej) i prezes Jacek Grabowski
Trener Rafał Błaszczyk (z lewej) i prezes Jacek Grabowski fot. Michał Pawlik
Impel Gwardia po raz pierwszy w Final Four europejskich rozgrywek. Finał pucharu nie w Orbicie. Będą grać w Dreźnie?

Na mecz rewanżowy z Min-czanką Mińsk siatkarki Impel Gwardii pojechały autobusem, bo było taniej. W drodze spędziły 33 godziny, grały na lodowisku, na trybunach siedziały trzy tysiące kibiców, a one i tak pokonały Białorusinki i wywalczyły pierwszy, historyczny awans do Final Four pucharu Challenge. Brawo, dziewczyny!

- Ten dwumecz to były dwie zupełnie różne konfrontacje. W Mińsku pod presją grały gospodynie, my znakomicie zagrywaliśmy - komentuje prezes Gwardii Jacek Grabowski. - Tam w hali na co dzień jest lodowisko, a na nasze spotkanie na lód położono kilkucentymetrową wykładzinę. W poniedziałek było w środku 10 stopni. Na szczęście następnego dnia już się dało grać - opowiada.

Co z organizacją Final Four? Impel Gwardia o nią nie wystąpi. - To kosztowna impreza, a my nie jesteśmy faworytami - zauważa sternik Gwardii. Wiele wskazuje na to, że gospodarzem turnieju finałowego może być Drezno. Grabowski rozmawiał z władzami niemieckiego klubu, które wyraziły takie zainteresowanie w przypadku awansu. - To byłby dla nas dobry układ. Jesteśmy sportowymi partnerami od dawna, gramy ze sobą sparingi, no i Drezno nie jest daleko. Niezależnie od tego, jaką formułę będą miały dalsze rozgrywki, to w półfinale spotkamy się... właśnie z Dreznem - dodaje.

Jeśli żadna z drużyn finałowej czwórki nie wyrazi zainteresowania organizacją turnieju finałowego, to rozgrywki zostaną zakończone systemem pucharowym - z tą zmianą, że ścisły finał toczyć się będzie do dwóch wygranych.

Światowa federacja siatkówki nie przewiduje premii za wygraną w Challenge Cup, ale Grabowski nie kryje, że sukces powinien pomóc klubowi. - Mam nadzieję, że ten awans odbije się na sytuacji klubu. Przede wszystkim liczę na pomoc miasta, która nie ograniczałaby się tylko do Orbity.
Turniej finałowy zaplanowano na trzeci weekend marca. To dla gwardzistek dobry termin, bo sezon zasadniczy zakończą tydzień wcześniej meczem z Centrostalem i w krajowych rozgrywkach będą miały przerwę aż do 10 kwietnia, kiedy w PlusLidze kobiet rozpocznie się faza play-off. Niewielkie są szanse, aby w boju o Challenge Cup swoim koleżankom pomogła Katarzyna Mroczkowska. - Co prawda rehabilitacja przebiega zgodnie z planem, ale musi to jeszcze potrwać - wyjaśnia prezes.
- Jestem dumny z dziewczyn, że mimo przeciwności potrafiły zajść tak daleko - kończy Grabowski. Prezesowi trudno nie przyznać racji, dlatego dumny powinien być cały Wrocław. Władze miasta także.

1/4 Challenge Cup

Minczanka Mińsk - Impel Gwardia 1:3
(19:25, 25:23, 20:25, 24:26 - pierwszy mecz 3:2, awans: Impel Gwardia)

Asterix Kieldrecht - Panathinaikos Ateny 3:0 (25:20, 25:15, 25:18 - pierwszy mecz 2:3, awans: Asterix)

Istres Ouest Provence - Dresdner S.C. 1:3 (21:25, 28:26, 22:25,14:25 - pierwszy mecz 0:3, awans: Dresnder).

Mecz Galatasaray Stambuł - Severodonchanka zakończył się po zamknięciu wydania). Pierwszy mecz 3:0.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto