– Niepokoiły mnie zmiany w organizmie, takie jak ogólne osłabienie, ospałość czy wzmożona potliwość, więc postanowiłem zrobić ogólne wyniki krwi. I już tego samego dnia dowiedziałem się od laborantki, że wynik badania należy skonsultować z hematologiem. Dwa dni później, po kilku konsultacjach lekarskich i biopsji szpiku, otrzymałem diagnozę - ostra białaczka limfoblastyczna – wspomina Adam Jarmołkowicz.
Po tygodniu od diagnozy został przyjęty na leczenie chemioterapią w klinice hematologicznej we Wrocławiu i jego życie odwróciło się o 180 stopni. Aktywny styl życia zamienił na szpitalne łóżko. Zapewnia, że pozytywne nastawienie i wsparcie najbliższych pomogły mu przetrwać prawie 5-miesięczny pobyt w klinice. Ale to nie koniec jego zmagań z chorobą.
– Najskuteczniejszą metodą walki jest przeszczep szpiku kostnego – tłumaczy. – Ludzie czekają na swojego dawcę, będąc w różnym stadium choroby. Czasem białaczkę udaje się uśpić, lecz często choroba nie ustępuje i przeszczep jest wskazany jak najszybciej.
Niska świadomość
Szacuje się, że na całym świecie jest około 20 milionów zarejestrowanych dawców. W Polsce jest ich jakieś 200 tys., ale już w Niemczech około 3 milionów. Skąd aż tak duża różnica, biorąc pod uwagę fakt, że Niemców jest tylko dwa razy więcej niż Polaków? – Moim zdaniem w naszym kraju zbyt mało się mówi o przeszczepach – przekonuje. – Świadomość społeczeństwa jest za mała i ludzie nie rejestrują się jako dawcy, co w pełni rozumiem.
Średnio jeden na stu potencjalnych dawców zostaje poproszony o oddanie szpiku, dlatego ważne jest, aby w rejestrze znalazło się nas jak najwięcej. Sam zabieg pobrania szpiku jest bezpieczny dla dawcy i w 80 proc. pobiera się go z krwi obwodowej, po wcześniejszym podaniu leków na pobudzenie produkcji szpiku. W 20 proc. pobiera się go z talerza kości biodrowej.
Jak pomóc
– Zachęcam Państwa do wzięcia udziału w akcji organizowanej 30.11 w sycowskim szpitalu, gdzie będzie można oddać kilka mililitrów krwi i zarejestrować się jako potencjalny dawca – informuje Adam Jarmołkowicz, który nie ma wątpliwości, że jeżeli uda się wspólnie uratować choćby jedno życie, to warto poświęcić tych parę bezcennych minut.
Za pomoc w organizacji akcji jest wdzięczny dyrektor LO Barbarze Trokowicz, dyrektor PZS Liliannie Głowackiej i załodze tej placówki. Dziękuje również firmie Em-Pol z Sycowa za wykonanie plakatów oraz wszystkim biorącym udział w akcji.
Krew oddawać mogą również mieszkańcy innych miejscowości. Aby ułatwić im dojazd z Twardogóry, przy tamtejszym kościele o godz 11 będzie stał autobus. Każdy, kto zechce skorzystać z tego środka transportu, proszony jest kontakt tel. z nr 71-315-09-09, aby umożliwić dobór odpowiedniego autobusu. – Z góry dziękuję wszystkim za okazane serce – Adam Jarmołkowicz nie kryje swojej wdzięczności.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?