Agnieszka Cholewińska mieszkańcom gminy Syców już do końca kojarzyć się będzie z likwidacją w ich mieście oddziału dziecięcego. Jej poprzedniczka tylko o tym mówiła, ona miała odwagę postawić kropkę nad "i". - Ciekawe, czy ma też odwagę spojrzeć w oczy rodzicom wożącym swe chore pociechy do Oleśnicy? - pyta radny Stanisław Biernacki. - Ja rozumiem, że funkcjonowanie oddziału pediatrycznego zostało jedynie zawieszone, gdyż nie spotkałem się z uchwałą rady powiatu mówiącą o likwidacji - mówi wprost przewodniczący rady miejskiej Bolesław Moniuszko.
Na szczęście w tygodniu gmina zapewnia dyżur pediatry w przychodni, który w soboty i niedziele, dzięki pomocy finansowej lokalnych samorządów, przyjmuje również w szpitalu. A jak do kolejnego pomysłu przejęcia sycowskiego szpitala na garnuszek gminy odnosi się radna, a zarazem ordynator oddziału wewnętrznego Barbara Nogala? - Pomysł jest niedorzeczny.
Ta placówka jest już tak okrojona, tak pozbawiona podstawowych oddziałów, że po przejęciu jej przez samorząd gminy nie będzie w stanie funkcjonować - podkreśla i prosi, aby o planach oddzielenia obu placówek nawet nie dyskutować. Barbara Nogala przypomina, że pomysł władz powiatu i dyrekcji zespołu szpitali był taki, aby w lecznicy sycowskiej dominowała rehabilitacja i opieka długoterminowa. - Dziś już wiemy, że spalił na panewce - nie ma złudzeń i informuje o wysokości kontraktów na ten rok. - Rehabilitacja otrzymała 100 tys. zł mniej, oddział dla przewlekle chorych nie dostał ani złotówki więcej, natomiast my, czyli oddział wewnętrzny, jako jeden z niewielu, otrzymaliśmy odrobinę więcej.
Barbara Nogala zwraca jeszcze uwagę, że po zlikwidowanym oddziale dziecięcym pozostało miejsce, które trzeba ogrzać i utrzymać w czystości. Na ostatniej sesji w Sycowie temat służby zdrowia poruszył wiceprzewodniczący rady powiatu Stanisław Czajka. On również nie krył swych obaw jeżeli chodzi o kondycję finansową zespołu szpitali. - Z informacji, które posiadam wynika, że po raz pierwszy osiągnął wynik finansowy dodatni. Obawiam się, że także po raz ostatni, gdyż kontrakty na ten rok są wyraźnie mniejsze, natomiast koszty funkcjonowania szpitali stale rosną - dodał.
Stanisława Czajkę martwi coś jeszcze. - Za kilka lat kontrakty na usługi medyczne będą podpisywane tylko z tymi szpitalami, które spełnią techniczne warunki działalności medycznej. Warunki te są dziś o niebo lepsze w szpitalu sycowskim, niż w oleśnickim, dlatego obawiam się, że powiatu może być nie stać na tak kosztowną adaptację wielu pomieszczeń oddziałów w Oleśnicy - powiedział.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?