Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Syców: Czy kucharki w miejscowym szpitalu są przepracowane?

Beata Samulska
Wizytacja tuż przed oddaniem zmodernizowanej kuchni do użytku w grudniu ubiegłego roku
Wizytacja tuż przed oddaniem zmodernizowanej kuchni do użytku w grudniu ubiegłego roku Beata Samulska
Nasz Czytelnik alarmuje, że kucharki w sycowskim szpitalu są obciążone ciężką pracą za małe pieniądze. Dyrektorka placówki dementuje te doniesienia

Anonimowy Czytelnik zwraca uwagę w liście do redakcji, że panie pracujące w kuchni szpitala przygotowują około 200 posiłków dziennie, a jest ich zbyt mało.
– Panie od siedmiu lat gotują posiłki dla dwóch szpitali: w Sycowie i Oleśnicy – czytamy. – Do niedawna w kuchni pracowało 12 osób, teraz dokonano redukcji etatów do 6. Dyrekcja obiecywała podwyżki pensji po redukcji, jednak obietnic nie spełniono. Panie pracują praktycznie cały tydzień, a w tym roku przyszło im gotować posiłki dla sycowskiego ogólniaka. Po zmniejszeniu etatów panie nadal muszą wykonywać swoją pracę, a są takie dni, że dla dwóch szpitali i sycowskiego liceum gotują posiłki tylko trzy kobiety. Ciężko jest zrozumieć fakt, że kucharki są w stanie wykonać swoje obowiązki na czas, pracując w tak minimalnym składzie, a w tym czasie biuro jest oblegane przez trzech pracowników, którzy raczej o ugotowaniu posiłków nie maja pojęcia, a czas zajmuje im wyłącznie papierkowa robota. Zamiast redukcji etatów na produkcji, przydałaby się redukcja etatów w biurze. Moim zdaniem dyrekcja powinna zwiększyć ilość pracowników w kuchni w związku z planowaną jeszcze produkcją posiłków do Szkoły Podstawowej w Działoszy i Szczodrowie. Jeżeli nie można zwiększyć ilości etatów, to może należałoby w końcu zapewnić pracującym tam paniom odpowiednie wynagrodzenie. Dochód netto kucharki w sycowskim szpitalu wynosi 900 zł, z czego panie pracują w weekendy i święta i nie mają za to zapłacone. Wielokrotnie były pisane podania w sprawie podwyżek w wysokości 500 zł brutto, z czego otrzymały jedynie 100 zł brutto.
Dyrektorka Lilianna Głowacka informuje, że w kuchni pracuje 9 osób: kucharki, pomoce kuchenne, kierownik i magazynier, który obsługuje również magazyn pościeli i środków czystości, a współpracuje dietetyczka, która na oddziałach ustala menu z pacjentami. Kuchnia jest po generalnym remoncie i zakupie nowoczesnego sprzętu, m.in.: obieraczki do warzyw z komputerowym sterowaniem, bemaru, taboretów gazowych, zmywarek, krajalnicy, blatów, stołów, zlewozmywaków ze stali nierdzewnej, suszarek, garnków.
Zasadnicze wynagrodzenie kucharek to 1290 zł do 1380 zł. W sierpniu panie otrzymały podwyżkę w wysokości 150 zł, a teraz było planowane wypłacenie premii. Około 50 obiadów dziennie kupuje Ośrodek Pomocy Społecznej dla dzieci o niskich dochodach oraz szkoły w Działoszy, Szczodrowie i liceum. Prawie 160 obiadów wydawanych jest do szpitala w Sycowie i Oleśnicy. – Panie pracują osiem godzin dziennie, bywa, że w niedziele i święta też, ale za te dni odbierają sobie potem wolne – tłumaczy dyrektorka. – Od nowego roku będą mieć płacone za pracę w te dni. Uczyniliśmy sporo, by ułatwić pracę w kuchni i maksymalnie ją unowocześnić. W oławskim szpitalu wydawnaych jest na przykład tyle samo posiłków, a pracują tylko 4 kucharki, Podobnie jest w innych okolicznych placówkach. Panie mają teraz naprawdę komfortowe warunki pracy – przekonuje Lilianna Głowacka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto