Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Syców: Dołączyli do grona Honorowych Obywateli

Dawid Samulski
Aleksandra Hołubecka-Zielnica i jej mąż Krzysztof oraz Kurt Heinzler odebrali akty nadania tytułów Honorowych Obywateli Sycowa. Uroczystość odbyła w miejscowym Urzędzie Stanu Cywilnego

- Z potrzeby utrwalania w pamięci współczesnych i przyszłych pokoleń zasłużonych, związanych z Sycowem, ludzi, oraz w uznaniu ich wybitnych osiągnięć i poczynań, działań i przedsięwzięć dla miasta i gminy Syców – burmistrz Sławomir Kapica przypomniał, czym kierowali się radni, którzy stosowną uchwałę podjęli w czwartek, 30 września.
Po odebraniu aktów nadania i pamiątkowych statuetek z herbem Sycowa, jako pierwsza z uhonorowanych głos zabrała Aleksandra Hołubecka-Zielnica.
– Dość niespodziewanie spadła na nas alarmująca, choć miła wiadomość, że szacowna rada na wniosek burmistrza przyznała nam te zaszczytne tytuły, które przed nami otrzymali Józef Franzkowski, Ernst Johann Biron von Curland i Gertruda Kurzawa. To nie tylko zaszczyt, ale i wielkie zobowiązanie – podkreśliła. – Nasze badania nad przeszłością ziemi sycowskiej nie przynoszą co prawda szybkich wymiernych korzyści materialnych, a wręcz przeciwnie, uszczuplają jedynie napięty budżet miasta i gminy. Trudno jednak zaprzeczyć, że kultura materialna i duchowa stanowią jednolitą wartość i że badania nad przeszłością bliskiego nam skrawka ziemi wzbogacają nasze życie duchowe – przyznała pani Aleksandra, informując, że jej najnowsza praca „Był taki czas”, prawdopodobnie ukaże się w pierwszej połowie przyszłego roku i że na drugie poprawione, i poszerzone wydanie czeka broszura „Święty Marek - Sycowska Częstochowa”.
– Coraz powszechniejsze jest przekonanie, że bez wiedzy o dokonaniach wcześniejszych pokoleń, trudniej jest budować więzi społeczne i uczuciowe w środowisku, które tak chętnie nazywamy dziś swą małą ojczyzną – zakończyła swe wystąpienie, wręczając Kurtowi Heinzlerowi pracę swego męża o Humboldtcie.
Zacny gość zza naszej zachodniej granicy nawiązał do swego pierwszego kontaktu z Sycowem w 1982 r., a więc w stanie wojenny,m kiedy to zatrzymał się u nas z powodu awarii samochodu. – O 20.30 byliśmy koło kościoła ewangelickiego, potem poszliśmy do hotelu, ale nikt nie chciał nas przyjąć. Poprosiliśmy panią w recepcji, aby poleciła nam kogoś znającego niemiecki i tak poznaliśmy Alfonsa i Marię Pietzonków. Dziękuję Bogu za tych wszystkich, którzy przez te dotychczasowe lata spotykali się ze mną, pomagali mi i modlili się za mnie – wyraził swą wdzięczność i nawiązał do słów Adolfa Kolpinga, który powiedział, że Bóg stawia każdego tam, gdzie go potrzebuje.
– Mówi się też, że komu Bóg powierza urząd, temu daje również siłę – dodał wyraźnie wzruszony.
– My, mieszkańcy Malsch, jesteśmy dumni, że Kurt Heinzler został Honorowym Obywatelem Sycowa – nie krył radny z tej miejscowości Manfred Schwarz, który na pamiątkę 1982 r. podarował burmistrzowi Kapicy wino z tego rocznika. Pochodzące z niemieckich winnic, a konkretnie z jego piwnicy. Schwarz ciepło wyraził się również o Toni, małżonce Kurta Heinzlera, na której wsparcie zawsze mógł liczyć.
Edmund Bachliński, przewodniczący Towarzystwa Miłośników Międzyborza, przypomniał, jak, mając 19 lat, na motorze spisywał z Krzysztofem Zielnicą nagrobki cmentarne znajdujące się powiecie sycowskim. – Wkroczyliśmy w starsze dzieje tego terenu, m.in. do Cieszyna, Chojnika, Pawłowa i Szklarski Międzyborskiej, niestety, nie mieliśmy wtedy aparatu fotograficznego – oznajmił z uśmiechem. Zaznaczył też, że z inicjatywy pana Krzysztofa powstały w Międzyborzu pomniki Jerzego Badury i Roberta Aleksandra Ludwika Fiedlera ufundowane w latach 70 przez mieszkańców ziemi sycowskiej.
Pięknie powiedziała o pani Hołubeckiej jej koleżanka ze szkolnej ławy Janina Wysocka. – Ola ma w sobie tyle miłości i, co najważniejsze, potrafi ją rozdawać.

KIM SĄ HONOROWI OBYWATELE
Kurt Heinzler to przewodniczący Komitetu Partnerskiego Syców-Malsch w Niemczech, od 1982 r. organizator i czynny uczestnik akcji pomocy humanitarnej dla naszej gminy. Materialnymi śladami aktywności 72-letniego Kurta Heinzlera w Sycowie są m.in.: liczni mieszkańcy korzystający z przywiezionej przez niego żywności, odzieży, środków czystości itp.; to wsparcie i pomoc w realizacji obwodnicy Sycowa; wsparcie dla sycowskiego szpitala (łóżka, sprzęt rehabilitacyjny, pościel); sprzęt rehabilitacyjny do wypożyczalni działającej przy parafii ewangelickiej; pomoc dla świetlicy socjoterapeutycznej (odzież, sprzęt AGD, elektronika, przybory szkolne), wsparcie remontu i przywrócenia do działania dzwonów na wieży kościelnej; organizacja spotkań partnerskich i wymiany kulturalnej. Kurt Heinzler jest w Sycowie osobą powszechnie znaną, cenioną i szanowaną. Ma niezaprzeczalne i wieloletnie zasługi dla naszego miasta i gminy. O tym, jak bliskie są mu sprawy związane z Sycowem świadczy chociażby fakt, że bez zmrużenia oka gotów jest osobiście organizować zbiórki darów, ich segregacje, przygotowanie do transportu, załadunek i osobiste prowadzenie pojazdu transportowego do Sycowa. Jest również zawsze do dyspozycji gdy przygotowywane są wnioski o dofinansowanie różnych przedsięwzięć kulturalnych. Pierwszy jego kontakt z Sycowem, jak to często w życiu bywa, był przypadkowy. 26 października 1982 r. podczas przejazdu z pomocą humanitarną do Lublina, z powodu awarii jednego z samochodów, zmuszony był zatrzymać się w Sycowie. Dach nad głową i pomoc zaoferowała podróżnym rodzina Pietzonków z ul.Komorowskiej.
Państwo Zielnicowie to z kolei wnikliwi badacze pogranicza regionu dolnośląsko-wielkopolskiego, sprawdzeni kronikarze sycowskich dziejów, którzy swoimi licznymi publikacjami nie pozwalają zapomnieć o ziemi sycowskiej czasów powojennych, o nieistniejącym już zamku, jak i o samej rodzinie Bironów. Rezultatami swych poszukiwań dzielili się m.in. z czytelnikami Gazety Sycowskiej, w której ukazały się cykle publikacji: „Pamiętny styczeń 1945”, „Wojny po wojnie”, „Ostatnie dożynki”. W zeszłym roku wydali też arcyciekawy tomik „Były sobie zamki”. Aleksandra Hołubecka-Zielnica urodziła się w kwietniu 1937 r. w Zamotyszczach na Wołyniu. Sześć lat później została wraz z rodzicami deportowana do Miodar koło Oleśnicy, skąd w styczniu 1945 r. przybyła do Wielowsi. Jest absolwentką sycowskiego LO, ukończyła Studium Nauczycielskie we Wrocławiu, a po dwóch latach pracy w szkole podjąła studia etnograficzne na wydziale filozoficzno-historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Jej praca magisterska „Proces społecznej adaptacji i integracji ludności na Dolnym Śląsku na przykładzie wsi Dziadowa Kłoda w powiecie sycowskim” wydana została w publikacji „Wieś dolnośląska” ,Wrocław 1970 r. Od września 1963 r. do czerwca 1965 r. pracowała jako nauczycielka w Sycowie i Wojciechowie Wielkim. Zainteresowała się wtedy historią swej małej ojczyzny. Dziś wraz z mężem mieszka we Wrocławiu. Krzysztof Zielnica jest rok starszy od Pani Aleksandry. Urodził się w Wijewie. Jest etnologiem, afrykanista, bibliografem, regionalista. W latach 1959-1964 odbył studia z zakresu etnografii i antropologii kulturowej na Uniwersytecie Wrocławskim. Tamże w latach 1965-1969 odbył studia doktoranckie z zakresu etnografii Afryki. Praca magisterska „Tło etniczne trudności wewnętrznych Ghany” została opublikowana w czasopiśmie „Lud”; dysertacja doktorska „Kształtowanie się świadomości etnicznej ludu Ewe (pogranicze Ghany, Togo i Dahomeju) została nagrodzona i opublikowana w 1976 r. w Wydawnictwie Uniwersytetu Wrocławskiego. Obszerna bibliografia do tej pracy została w 1976 r. wydana w Wiedniu. W tym samym roku odbył pobyt studyjny w zachodniej Afryce (Ghana, Togo, Górna Wolta, Mali, Wybrzeże Kości Słoniowej). W latach 1973-1976 adiunkt w Pracowni Polskiego Atlasu Etnograficznego IHKM PAN we Wrocławiu (opracowania kartograficzne z zakresu kultury materialnej i duchowej). W latach 1980-1981 Gastprofessor w Wissenschaftskolleg zu Berlin, gdzie pracował nad monografią poświęconą kontaktom Alexandra von Humboldta z Polską i Polakami.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto