MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Syców: Kasa Chorych i Blues Menu w parku Bironów

Beata Samulska
Kasa Chorych, Blues Menu, Włodek Lamek i Andrzej Kowalczyk
Kasa Chorych, Blues Menu, Włodek Lamek i Andrzej Kowalczyk Beata Samulska
O miłości, zazdrości i samotności śpiewali pośród drzew w sycowskim parku wielcy bluesmeni z zespołów zaproszonych przez Centrum Kultury.

Inicjatorem letniej uczty bluesowej w Sycowie był Włodzimierz Lamek, dawny sycowianin, dziś menadżer Blues Menu i przyjaciel Tadeusza Boguckiego. Gwiazdą trwającego cztery godziny koncertu była legendarna blues-rockowa Kasa Chorych, grupa, której korzeni trzeba szukać w 1975 roku w Białymstoku. To właśnie tutaj pierwsze muzyczne kroki stawiał bohater piosenki Ryśka Riedla „Skazany na bluesa” Ryszard Skiba Skibiński i jego kolega Jarosław Tioskow. Dziś zespół tworzą: Jarosław Tioskow, Grzegorz Kluczyński, Marek Szerszyński, Mirosław Wiechnik i Michał Kielak. Od 1992 roku, gdy wznowiła swoją działalność, Kasa Chorych wzięła udział w dziesiątkach festiwali i dała setki koncertów w Polsce i za granicą, m.in. w Stanach Zjednoczonych. Światło dzienne ujrzały w tym czasie płyty „Blues Band”, „Chcę Cię kochać”, „Rythm&Puls”, „Ryszard Skiba Skibiński 1951-1983”, „Blues córek naszych”, „Koncertowo”. Zanim jednak zabrzmiały dźwięki Michała Cielaka Kielaka drugiej harmonijki w Polsce, na scenie w parku pojawił się band Tadeusza Boguckiego z Obornik Śląskich, czyli Paweł Kanonowicz, Jaromi Drażewski, Krzysztof Sycz, Bartek Bogucki i harmonijkarz Łukasz Rumpel, piąta harmonijka w Polsce. Mieszkańcy naszego miasta, którzy zechcieli pokołysać się w rytmie bluesa, nie pożałowali swojego wyboru. Takiej dawki muzyki sycowski park nie pamięta. Specjalnie dla potrzeb koncertu dyrektor Andrzej Kowalczyk postarał się o zamontowanie najwyższej klasy nagłośnienia, którym od niedawna dysponuje Centrum Kultury.

W przyszłym roku Syców dołączy do miast bluesa w Polsce. Takie są plany muzyków z Blues Menu i Włodka Lamka. – Marzy się nam zorganizowanie małej letniej trasy koncertowej „Zalew bluesa” – tłumaczy. Koncerty bluesowe odbyłyby się nad zalewami w Stradomi, Kobylej Górze, Mikorzynie i koło Namysłowa 1-4 lipca. Impreza łączyłaby ważne daty: przejęcia przez Polskę 1 lipca przewodnictwa w Unii Europejskiej i 4 lipca – święta narodowego Stanów Zjednoczonych, w których blues się narodził.

Włodzimierz Lamek ma 58 lat i mieszka we Wrocławiu. 35 lat przepracował w szkolnictwie ucząc historii, w tym przez kilka lat był dyrektorem dzisiejszej Szkoły Podstawowej nr 1 w Sycowie i metodykiem w Dolnośląskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli. Najpierw jednak ukończył technikum elektroniczne, w którym zaprzyjaźnił się z Tadeuszem Boguckim. – Tadeusz był prymusem z przedmiotów ścisłych i bez egzaminów dostał się na elektronikę na Politechnice Wrocławskiej – wspomina. – Ja z kolei okazałem się być totalnym humanistą.

W 1977 roku ukończył historię na Uniwersytecie Wrocławskim. Pierwsze kroki jako nauczyciel stawiał u Michała Patera w Zespole Szkół Zawodowych. Choć Syców był wówczas miastem powiatowym, to pan Włodek do dziś wspomina swoje zdziwienie, gdy spacer z jednego krańca miasta na drugi odbył w ciągu kilku zaledwie minut. Od urodzenia wrocławianin. Do Wrocławia ciągnęło go od zawsze i w tym mieście dwa lata temu przeszedł na emeryturę. Dziś realizuje swoje pasje i marzenia. – Muzyka pochłaniała mnie od zawsze – opowiada. – Pociągała mnie najpierw muzyka bigbitowa, a potem nadszedł czas na biały blues, któremu jestem oddany całym sercem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto