Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Syców: Kolejni lokatorzy czekają na remont

Dawid Samulski
Ciągle powtarza się nam, że na remont tego budynku nie ma pieniędzy - pokazuje Piotr Głowacki
Ciągle powtarza się nam, że na remont tego budynku nie ma pieniędzy - pokazuje Piotr Głowacki Dawid Samulski
W ubiegłym tygodniu zaprezentowaliśmy zdjęcia trzech, naszym zdaniem, najpaskudniejszych budynków w mieście, podkreślając, że przynoszą nam największy wstyd, gdyż znajdują się niemal w centrum miasta

Pokazaliśmy były Urząd Pocztowy przy ulicy Oleśnickiej, zabytkowy budynek przy Wrocławskiej naprzeciwko ośrodka zdrowia i ten najbliżej Rynku, czyli przy ul. Wojska Polskiego 9, w którego dolnej części znajduje się apteka "Eliksir". Jeszcze tydzień temu wydawało się, że nie ma zbyt dużych szans, aby elewacja przynajmniej jednego z nich została niebawem wyremontowana. Dziś wszystko wskazuje na to, że pierwszy modernizacji doczeka się obiekt przy Wojska Polskiego 9, albowiem, jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, właściciel apteki chce wyłożyć swoją część pieniędzy na remont, porozumiał już się w tej sprawie z drugim właścicielem, czyli gminą, która do tej pory miała związane ręce.

Tymczasem pilnego remontu pokrycia dachowego oraz elewacji domaga się Piotr Głowacki, lokator bloku przy ul. Waryńskiego 6, wraz z sąsiadami. - Budynek naprzeciwko - pokazuje - był remontowany w 1988 roku, a potem miała przyjść kolej na nasz. Niestety, chwilę później obudziliśmy się już w innej Polsce i z remontu wyszły nici.

Pan Piotr żali się, że budynek, w którym mieszka, nie był modernizowany już od 40 lat, a jego dach pamięta czasy Hitlera. Przekonuje też, że w mieście remontuje się o wiele nowsze bloki. - Czy tylko dlatego, że są bliżej centrum? - pyta. - Owszem, zrobili nam opierzenia, wymienili instalację elektryczną według nowych przepisów, doprowadzili gaz, ale nic poza tym. Na przykład okna lokatorzy muszą wymieniać już na własny koszt. Mniejsze prace remontowe też wykonują własnym sumptem - tłumaczy.

Administratorem bloku przy Waryńskiego 6 jest Sycowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. W siedzibie spółki dowiedzieliśmy się, że pięć mieszkań w tym budynku należy wspólnoty złożonej z pięciu właścicieli, a dziesięć jest komunalnych. - Wymiana dachu kosztowałaby około 80 tys. zł, podczas gdy wspólnota na funduszu remontowym ma odłożone jedynie 7 tys. zł. Reszty nie może wyłożyć gmina, bo nie ma takiego prawa - tłumaczy prezes STBS-u Dariusz Gorządek, zdaniem którego 1 zł za 1 m kw. na fundusz remontowy to zdecydowanie za mało. - Musieliby podnieść co najmniej do 2,5 zł, żeby na przykład funduszem remontowym spłacać zaciągnięty na wymianę dachu kredyt - wyjaśnia.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sycow.naszemiasto.pl Nasze Miasto