Syców: Komu zakazać wstępu do parku? Czekamy na wasze opinie!

W jakim celu? Ano w takim, abyśmy jak najdłużej mogli się cieszyć ukwieconymi płucami naszego miasta. Jak wiadomo, asfaltowe ścieżki, które już istniały, pozostaną, dlatego jedna z koncepcji zakłada, aby jedynie po nich mogły się poruszać jednoślady. Zostało jednak odtworzonych wiele nowych ścieżek dla spacerowiczów i otwarte jest pytanie, czy powinni z nich korzystać również rowerzyści? Jeżeli tak, musimy się liczyć z tym, że już za parę lat ich stan będzie pozostawiał wiele do życzenia. Jak choćby drogi biegnącej wzdłuż działek przy Pawłówku na drugi staw. Ta również została niedawno zmodernizowana i jeżeli nadal będzie uczęszczana przez kierowców czterech kółek, za kilka tygodni pojawią się w niej dziury i my, jako podatnicy, ze smutkiem będziemy mogli skonstatować, że nasze pieniądze zostały wyrzucone w błoto? Czy zatem zamknąć część tej drogi, jak choćby końcówkę ul. Leśnej z drugiej strony parku, czy pozwolić na szybką jej dewastację. Zamykając ją, administratorzy parku z pewnością narażą się zmotoryzowanym wędkarzom i działkowcom, będą jednak chwaleni przez spacerowiczów.
Wiele znaków zapytania budzi również kwestia spacerujących z czworonogami. W tzw. strefie zadumy, przed mauzoleum, a okolicach po byłej scenie, powstanie łąka piknikowa, na której będzie można rozłożyć koc i odetchnąć w ciszy, na łonie przyrody. Wypoczynek ten mogą nam jednak zmącić leżące obok psie odchody, jeżeli nie będzie wprowadzony zakaz wprowadzania czworonogów. Z drugiej jednak strony zwierzaki te muszą się gdzieś załatwiać, więc jak rozwiązać ten problem, pytają administratorzy parku? Czy wzorem Twardogóry rozstawić skrzynki z wystającymi plastikowymi woreczkami do zbierania psich nieczystości?

Wypowiedzcie się Państwo poniżej na ten temat? Podzielcie się z nami swoimi opiniami i sugestiami, jak rozwiązać problemy, które tu nakreśliliśmy.