Syców: Nadeszła odwilż

Do końca stycznia z terenu Sycowa wywieziono około 2 tysiące metrów sześciennych śniegu - informuje naczelnik wydziału infrastruktury technicznej i inwestycji w urzędzie miejskim Robert Malecki i dodaje, że dawno takiej zimy nie mieliśmy. Usługę tę świadczyła Sycowska Gospodarka Komunalna, Przedsiębiorstwo Usługowo-Handlowe Zielony Ogród i Usługi Transportowe Artur Michalczyk. Od początku zimy do końca stycznia na odśnieżanie z miejskiej kasy wydano około 120 tys. zł.

Zima bardzo mocno odbiła się na finansach Zarządu Dróg Powiatowych. - Budżet zimowego utrzymania dróg został już w dużym stopniu przekroczony, ale mimo to, w razie potrzeby, będziemy nadal interweniować - zapewnia dyrektor Zarządu Dróg Józef Kuźma. Na zimowe utrzymanie dróg poszła kolosalna kwota 450 ty. zł. W budżecie na ten cel zaplanowano raptem 283 tys. zł. - Wszystkie dziury na drogach powiatowych na bieżąco zostają uzupełniane masą na zimno. Mimo, że zima nadwerężyła nasz budżet, inwestycje na terenie gminy Syców zaplanowane na ten rok nie są zgrożone - zapewnia Kuźma.

Szczególnie zagrożony negatywnymi skutkami roztopów jest Międzybórz, a zwłaszcza rejon ulic Wrocławskiej i Sycowskiej. Przypomnijmy, że tam w lipcu ubiegłego roku doszło w wyniku intensywnych opadów deszczu do groźnych podtopień, w wyniku których została naruszona konstrukcja jednego z budynków, a z wielu innych strażacy przez 12 godzin wypompowywali wodę. Burmistrz Międzyborza Kazimierz Warkocz uspokaja:

- Masę śniegową z najbardziej zagrożonych regionów miasta, czyli Rynku, ulic Wrocławskiej, Sycowskiej i z parku, Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej wywoził na bieżąco. Było tego z kilkadziesiąt wywrotek. Śnieg trafił w pobliże pięciu głównych rowów melioracyjnych w okolicy Zielonki, Kątów i koło cmentarza. Myślę, że opanujemy sytuację i nie dojdzie do poważnych podtopień.

Burmistrz informuje, że, jak mało której zimy, miasto odśnieżyło dachy na wszystkich budynkach użyteczności publicznej. Na niektórych zalegała nawet półmetrowa masa śniegowa. W tym tygodniu gmina zajęła się usuwaniem z dachu urzędu niebezpiecznego lodu, który i tak zdążył poczynić szkody. Z dachu gimnazjum zsuwający się lód i śnieg uszkodził na przykład dachówki i oberwał rynnę. Dach zabezpieczono, a w piątek odremontowano.

- Studzienki kanalizacyjne w mieście są pod kontrolą - informuje burmistrz. - Obawiam się, że skutki tegorocznej zimy odczuje nasz budżet. Już do tej pory na utrzymanie dróg wydaliśmy 70 tys zł, a co kryje się pod śniegiem i lodem na drogach - tego dowiemy się po odwilży. Dla porównania - na akcję "Zima" w minionych latach wydawaliśmy około 40 tys. zł. Podejrzewam, że łącznie zima będzie nas kosztować około 100 tys. zł. Pieniądze na ten cel zabezpieczymy w funduszu dróg gminnych. Na szczęście większość dróg w mieście jest w dobrym stanie.

Gorzej sytuacja wygląda na wsiach. Najbardziej kierowcy narzekają na drogi w Niwkach Książęcych, Kraszowie, Klonowie i Kamieniu.