Zenon Skrobek był niemal na każdym z 18 już memoriałów piłki siatkowej nazwanym imieniem swego kolegi. Był ich współinicjatorem. Opuścił zaledwie kilka - z przyczyn losowych, jak w 2007 r., kiedy potrącił go samochód, albo z powodu choroby, jak podczas ostatniej imprezy. Był niezwykle skromnym, serdecznym i życzliwym człowiekiem, wielkim miłośnikiem sportu. Józefa Krakowskiego poznał w 1952 r. w Wojciechowie i od tamtej pory byli największymi przyjaciółmi. Wiele lat przepracowali razem w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Był dumny, że doczekał dnia, gdy Krakowski został patronem hali MOSiR-u przy ul. Komorowskiej. Kiedy w 2010 r. odsłaniał pamiątkową tablicę upamiętniającą zasługi swego przyjaciela, w jego oczach pojawiły się łzy wzruszenia. Teraz z pewnością pojawiają się one u wielu ludzi sportu w gminie Syców, u których Zenon Skrobek miał, ma i mieć będzie ogromny szacunek.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?