To historia jak z filmu.
Przez wiele lat młoda sycowianka próbowała wspierać swoją mamę w prowadzeniu znanego w naszym mieście i lubianego zakładu fryzjerskiego, który wymagał nakładów finansowych i remontu. Niestety, skromne środki nie pozwalały na unowocześnienie obiektu przy Kasztanowej 34.
Magda podjęła trudną decyzję o wyjeździe za granicę i poszukaniu tam pracy dla siebie. W Niemczech poznała pana Andrzeja Barbarewicza. Z czasem znajomość przerodziła się w coś więcej. Fryzjerstwo jest dla Magdy pasją, dziewczyna stale się dokształca, praca pochłania ją bez reszty. Dostrzegł tę pasję pan Andrzej, który postanowił spełnić marzenie sycowianki.
Zapadła decyzja o powrocie do Sycowa. Rodzice przekazali Magdzie zakład, a ona postanowiła uczynić zeń perełkę - Atelier M&B. Od a do z zaprojektowała wnętrze, sama dobrała materiały i wyposażenie. Zakupiła saunę ultradźwiękową, najnowocześniejszy sprzęt na rynku do zabiegów poprawiających strukturę włosa. A wszystko to było możliwe dzięki wsparciu narzeczonego - pana Andrzeja - a także rodziny: rodziców, brata i bratowej - którym z całego serca dziękuje za pomoc w modernizacji zakładu.
Odrobina szczęścia, dobra wola, chęci - to podstawa, by zacząć działać, nawet w takim małym Sycowie. Otwarcie salonu odbyło się w sobotę 22 listopada.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?