Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Syców: O niezrównoważeniu, zerowej aktywności radnego i nieobowiązkowym budżecie obywatelskim [ZDJĘCIA i FILM]

Beata Hadas-Haustein
Beata Hadas-Haustein
Bardzo krytycznie o wykonaniu budżetu wypowiedział się podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej 29 czerwca radny Zenon Staniewicz. Opinię wyraził w imieniu radnych opozycyjnych i mieszkańców naszej gminy niezadowolonych z polityki gospodarczej Dariusza Maniaka i jego radnych. Oceniając pracę radnego, choć nie to było przedmiotem sesji, burmistrz Dariusz Maniak użył sformułowania „zerowe zaangażowanie” i pytał, czy osoba zrównoważona tworzyła budżet na 2019 rok, mając prawdopodobnie na myśli radnego. Kilkukrotnie swój ironiczny atak podczas sesji kierował na radnego Zenona Staniewicza. Była to sesja absolutoryjna. Maniak uzyskał wotum zaufania i absolutorium głosami swoich radnych przy trzech głosach przeciwnych należących do rajców: Zenona Staniewicza, Mariusza Kramarza i Krzysztofa Lentki oraz jednym wstrzymującym Jacka Prusa.

Staniewicz podkreślił na początku, że to Maniak był autorem budżetu na 2019 rok. Zauważył, że w raporcie brakuje ważnych elementów, czyli informacji z realizacji współpracy gminy Syców z organizacjami i podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego, z realizacji Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Gminnego Programu Przeciwdziałania Narkomanii, z realizacji gminnego programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi i zapobiegania bezdomności zwierząt oraz realizacji programu zdrowotnego w zakresie profilaktyki zakażeń wirusem brodawczaka ludzkiego HPV na lata 2018-2019. – Gmina każdorazowo wydaje dużo pieniędzy na realizację tych programów, lecz tym razem próżno szukać tych informacji w raporcie o stanie gminy – informował Staniewicz. – Nie wiem, co było tego przyczyną. Może pan burmistrz nie ma osiągnięć w tym zakresie i nie chciał się pochwalić tymi działaniami, a może są inne przyczyny? – dopytywał. – Pragnę na to zwrócić uwagę, że to jest duże niedopatrzenie, bo ustawodawca w ustawie na to zwraca szczególną uwagę – podkreślał i kontynuował, iż bardzo krytycznie ocenia opis realizacji uchwał Rady, gdyż burmistrz nie pokusił się, by wyjaśnić cokolwiek w opisie. Stwierdzenia, że „zrealizowano” lub „w trakcie realizacji” przeciętnemu mieszkańcowi niewiele mówią. – Myślę, że to trochę lekceważące – oceniał.

Porównał lata 2018 i 2019 stwierdzając, że widzi niepokojącą tendencję – w 2018 roku na wydatki majątkowe gmina przeznaczyła 13 616 954 zł, a w 2019 roku już tylko 9 214 981 zł. – To bardzo słaby wynik, widać, że gmina nie rozwija się – krytykował. – Wydatki na inwestycje to również drastyczny spadek – z 17 920 031 zł w 2018 roku do 8 105 406 zł w 2019 roku.

Potem wspomniał, że mieszkania komunalne w naszej gminie potrzebują dużych nakładów finansowych na remonty – w 2019 roku wydaliśmy blisko 150 000 zł mniej niż w 2018 roku. – Myślę, że to działanie niegospodarskie, bo wszyscy widzimy, jaki jest stan naszych budynków komunalnych – mówił.

Nawiązał też do kwestii budowy dróg. – Nie jesteśmy bogatym samorządem i nie zawsze nas było stać na budowę dróg asfaltowych do wszystkich domów. Aby choć trochę wspomóc naszych mieszkańców tworzono drogi bitumiczne. Może to tymczasowe rozwiązanie, ale pozwoliło dojechać do domu. Teraz widzę zapaść w budowie takich dróg. W 2019 roku wybudowano ich tylko 770 m. To naprawdę wstyd dla samorządu!

Następnie wspomniał o braku informacji w raporcie o poziomie odzysku i recyklingu odpadów: – Powinniśmy poznać te wskaźniki, bo są one bardzo ważne w kontekście wzrostu opłaty za śmieci!

Mówił o spadku wysokości finansowania wymiany źródeł ciepła na ekologiczne, a także o spadku finansowania o ponad 30 000 zł ochotniczych straży pożarnych. – Tu widać wyraźny brak zrozumienia potrzeb i zadań, jakie OSP wykonują – zaznaczał.

– Chyba jedyny rozwój widać w zakresie promocji – spostrzegał. – Nowe, wcześniej niespotykane wydatki na usługi marketingowe to blisko 31 000 zł i opracowanie strategii promocji gminy, której nikt nie widział i nikt nie zna, za ponad 7 000 zł. Tyle kosztowała nas strategia, której nie znajdziemy na stronie urzędu gminy! Nie wiem, dlaczego ten dokument jest tak „tajny”. Sprawozdanie ze strategii promocji zgodnie z art. 28a Ustawy o samorządzie gminnym też powinno być opisane w raporcie o stanie gminy, jednak nie znajdziemy go tu.

Potem zauważył, że braki w raporcie widoczne są gołym okiem i trudno na bazie takiego raportu przeprowadzić rzetelną debatę. – Miałem nadzieję, że pan burmistrz nas czymś zaskoczy, że zaproponuje coś innowacyjnego, a tu raczej słabo wyszło – krytykował.

– Mam szczęście, że jestem w samorządzie w Sycowie od 2010 roku – komentował wypowiedź radnego Staniewicza burmistrz Maniak. – Bo mógłbym pomyśleć, że… no… – nie dokończył zdania. – Myślę, że nie warto tutaj pewnych rzeczy komentować, ale w kierunku pana Staniewicza kilka rzeczy trzeba powiedzieć. Nigdy nie budowałem swojej pozycji na tym, jak i kiedy przyjąłem budżet, jak realizowane są inwestycje. Zawsze twierdziłem, że trzeba to robić z perspektywy odpowiedzialności. Myślę, że pan Staniewicz wie, że budżet na rok 2019 nie został przygotowany przeze mnie, ponieważ już na samym początku mieliśmy poważne spory. My realizowaliśmy nie swój budżet, ale się od niego nie odżegnujemy, ponieważ realizowaliśmy go od początku do końca, więc czujemy się za niego odpowiedzialni. Dyskusja zabrnęła bardziej w kierunku politycznym niż merytorycznym. Realizowaliśmy budżet przygotowany za poprzedniej rady i zmienialiśmy go kilkanaście razy.

Napomknął, że na początku 2019 roku musiał rzekomo zmierzyć się z problemem polegającym na tym, że brakowało pieniędzy na wynagrodzenia. Potem wspomniał, że niektórych cyklicznych uchwał nie wymienia się w raporcie, bo są dostępne dla wszystkich. Dodał, że budżet roku 2018 był budżetem roku wyborczego, środki na wydatki były większe. Wyraził zadowolenie, że zadania inwestycyjne w 2019 roku udało się gminie zrealizować w 80 procentach. Jedynym niezrealizowanym zadaniem była budowa świetlicy wiejskiej w Stradomi Wierzchniej. Potem pytał Staniewicza: – Co pan zrobił jako radny, by spróbować zasób komunalny zwiększyć? Zasób komunalny jest tragiczny. Czy pan kiedykolwiek zapytał o strategię?

De Falco Kuczyńska: Syców wiele lat w rozwoju za innymi gminami

Po przedstawieniu projektu uchwały z wykonania budżetu w 2019 roku burmistrz powiedział, że jest dumny z jego realizacji, choć nie był to budżet aktualnej Rady Miejskiej.

Głos w dyskusji ponownie zabrał radny Zenon Staniewicz, który stwierdził, że Syców zatrzymał się w rozwoju, gdyż wzrastają wydatki bieżące – 88 procent, przy małym, bo tylko 12-procentowym udziale wydatków inwestycyjnych. Mówił, że wydatki majątkowe wykonano w 2019 roku tylko na poziomie 81,5 procenta, a blisko 20 procent niezrealizowanego planu to bardzo dużo. Radna Agnieszka De Falco Kuczyńska stwierdziła, że Syców jest wiele lat za innymi gminami w rozwoju, gdyż doprowadziło do tego wiele lat nieróbstwa i niegospodarności. Stwierdziła, że nie da się nadrobić czterech kadencji w półtora roku.

– Burmistrz proponując budżet i w trakcie roku proponując zmiany do niego chyba zapomniał o zrównoważonym rozwoju, o którym tak chętnie opowiadał podczas kampanii wyborczej w 2018 roku – zabrał ponownie głos radny Staniewicz. – Mieszkańcy Ślizowa, których mam zaszczyt reprezentować, dopytują mnie, co się stało, że w 2019 roku zostaliśmy prawie wykluczeni z podziału środków z budżetu gminy. Nie widać lamp, nowych dróg, nie widać żadnych działań ze strony burmistrza. Wiele problemów jest do rozwiązania, ale jeśli nie będzie pana woli, to tylko przy udziale funduszu sołeckiego nie uda nam się zaspokoić potrzeb Ślizowa. Wiele lat jestem radnym, ale pierwszy raz spotykam się z tak niesprawiedliwym rozdysponowaniem środków budżetowych. Bardzo chętnie mieszkańcy Ślizowa by się spotkali z panem burmistrzem, aby usłyszeć od niego argumenty, bo jak sami chcą się spotkać w jego gabinecie, to nigdy nie znajduje dla nich czasu – mówił. – Niestety, muszę stwierdzić, że budżet w 2019 roku był zupełnie bez pomysłu, bez wizji, bez inwestycji. Można określić go jako budżet marazmu i ewidentnego spowolnienia, jednak żywię nadzieję, że uda się panu burmistrzowie zejść z tej drogi i wskoczyć na właściwe dla gminy tory.

Na to Dariusz Maniak odparł, że Staniewicz był trzy kadencje radnym, ale jego aktywności nie widział. Mówił, że radny wysyła do urzędu sołtysa. – Ostatnie pana zaangażowanie to było tworzenie budżetu na 2019 rok, na który miał pan realny wpływ – mówił. – Nie zadbał pan w żaden sposób o sołectwo Ślizów. Więc pana zachowanie mówiące o tym, że budżet jest niezrównoważony… To w takim razie, czy osoba zrównoważona go tworzyła? Czy my się rozumiemy? – wykrzykując dwukrotnie to pytanie przerwał radnemu Staniewiczowi, gdy ten próbował ripostować. – Pana zaangażowanie jest zerowe panie Staniewicz – oceniał i pouczał go, że powinien był radny już nauczyć się konstruktywnej rozmowy: – Budżet 2019 nie był tworzony przez nas, jeśli pan mówi, że budżet nie jest zrównoważony, to nie biorę tego osobiście do siebie. Nie chciałbym krytykować poprzedników i nigdy tego nie robiłem, ale jeśli chce pan tę tendencję i narrację pokazywać, to możemy w tym kierunku dalej zmierzać. Ja byłem dwie kadencje z drugiej strony i jest mi dzisiaj zdecydowanie łatwiej o tym mówić. Widzę, że ma pan duże trudności z przejściem z ekipy rządzącej do opozycji. Myślę, że kadencja powinna panu wystarczyć, żeby się nauczyć, że trzeba konstruktywnie rozmawiać i szukać tutaj możliwości współpracy a nie iść na wioskę i opowiadać, że Maniak nie chce przeznaczyć z radnymi środków na Ślizów. Nie pamiętam, żeby mieszkańcy Ślizowa przyszli do mnie. Byliśmy na wyborach sołtysa i żadna propozycja nie padła – twierdził i zapewniał jeszcze, że doskonale zna problemy Ślizowa.

A komu potrzebny budżet obywatelski?

Radny Staniewicz odniósł się też do wydatków na Radę Miejską i kwestii nowego statutu Rady, w którym miały się znaleźć zapisy dotyczące budżetu obywatelskiego. – Były szumne zapowiedzi wprowadzenia nowego statutu. Nagle zapadła cisza w tej kwestii – krytykował radny Staniewicz. – Komisja powołana, diety wypłacone, a pani przewodnicząca Agnieszka De Falco Kuczyńska od blisko roku nie zwołała żadnego posiedzenia. Co takiego się wydarzyło, że nagle taka cisza? Na jakim etapie są prace komisji prowadzonej przez panią De Falco Kuczyńską?
Wspomniał, że wydatki Rady Miejskiej to blisko 190 000 zł.

Zapytaliśmy burmistrza o budżet obywatelski – dlaczego nie jest realizowany w naszej gminie. Maniak odpisał, że nie jest to zadanie obowiązkowe.

Zenon Staniewicz w dyskusji nad ubiegłorocznym budżetem wspomniał, że w 2019 roku wydatkowano tylko na działania marketingowe ponad 30 000 zł. – W raporcie o stanie gminy napisał pan burmistrz, że działania promocyjne skupiły się przede wszystkim na zwiększeniu konkurencyjności regionu i podniesieniu poziomu życia mieszkańców – cytował. – To bardzo górnolotne słowa, bo ja nie zauważyłem, żeby konkurencyjność Miasta i Gminy Syców poszybowała jakoś do góry, a także mieszkańcy Ślizowa nie odczuli, by dzięki tym działaniom żyło im się lepiej. Raczej wskazują, że dziur jest coraz więcej a i światło latarni często nie świeci.

CAŁEJ DYSKUSJI NAD RAPORTEM O STANIE GMINY I WYKONANIEM BUDŻETU ZA 2019 ROK POSŁUCHAJ TUTAJ (około drugiej godziny nagrania):

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto