Minęło pół roku od premierowego wystawienia musicalu „2. linia metra” na deskach sycowskiego Centrum Kultury. Skąd wziął pomysł na takie przedsięwzięcie?
Chcieliśmy spełnić swoje marzenia, a jednocześnie realizować to, co zaczęliśmy w liceum. I udało się.
Jak dla mnie, przedstawienie to jest niekwestionowanym sukcesem artystycznym kończącego się powoli roku. I to nie tylko w gminie Syców, ale i w całym powiecie. Od początku wierzyliście w takie powodzenie, czy może zdarzały się wam momenty zwątpienia i chęć rezygnacji?
Nie ukrywam, że momentów krytycznych było sporo, szczególnie kiedy codzienne obowiązki w znacznym stopniu kolidowały z terminami prób. Wielu z nas to studenci, a także osoby spoza Sycowa, co także utrudniało im pojawianie się na próbach. Od samego początku byliśmy zdani głównie na samych siebie - pomagali nam przede wszystkim rodzice oraz dyrektor LO Barbara Trokowicz i nauczycielka tej placówki Beata Łukawska. Początki były trudne. Borykaliśmy się m.in. z dopracowywaniem scenariusza, brakiem mikrofonów, a także funduszy.
Skąd zatem czerpaliście siłę i dalsze chęci?
Podczas prób zostawialiśmy za drzwiami problemy dnia codziennego i przenosiliśmy się w świat bardziej kolorowy, melodyjny, gdzie kreowana była inna rzeczywistość.
Inna, ale czy lepsza?
Na pewno ciekawsza, pełna wyzwań i nowych doświadczeń. Scena to miejsce, gdzie człowiek może być kimś innym.
Jak wyglądały przygotowania? Kiedy i gdzie odbywały się próby?
Przeważnie w piątki i soboty. Miejscem pierwszych prób dla wokalistów było sycowskie LO, natomiast dla tancerek - Centrum Kultury. Później już przenieśliśmy się na scenę CK, na której w kwietniu odbyła się premiera. Dość trudno było nam się zebrać, bo przy projekcie uczestniczyło blisko 40 osób - uczniów szkół średnich, studentów i osób pracujących zawodowo, w dodatku z różnych miast. Ale daliśmy radę. Trzeba też dodać, że wokaliści z Kamertonu w międzyczasie nagrali drugą swoją płytę „The Best Of Kamerton”, która została wydana 18 grudnia 2012 r. w nakładzie 500 egzemplarzy.
Czy za wasze występy otrzymywaliście pieniądze?
Ani złotówki.
Jak to? Dziś przecież nie ma nic za darmo.
Dla nas to hobby i możliwość miłego spędzenia czasu w doborowym towarzystwie. Chyba największą satysfakcją i zapłatą za nasze występy były momenty, kiedy widzieliśmy dumę w oczach naszych bliskich. Na kwietniowej premierze po piosence „Tylko w moich snach” zapadła grobowa cisza i wiele osób płakało ze wzruszenia. Każdy z naszych występów był nagradzany owacjami na stojąco.
Spektakl został wystawiony pięć razy w Centrum Kultury oraz w Gminnym Ośrodku Kultury w Perzowie. Nie macie apetytu na więcej?
Oczywiście, że mamy, jednak na tę chwilę kończymy przygodę z „2. linią metra”, by móc skupić się na kolejnych projektach. Finałowy występ odbędzie się w hali sportowo-widowiskowej w Twardogórze. Zapraszamy 7 grudnia na godz. 19.30. Specjalnie na tę okazję przygotowaliśmy wiele niespodzianek.
Dlaczego w Twardogórze, a nie w Sycowie?
Z powodu braku zapotrzebowania na „Metro”, które w Sycowie wystawiliśmy aż pięć razy. Podczas dwóch ostatnich występów nie było pełnej sali, więc lepiej jest odejść w roli zwycięzcy, a nie odgrzewać kotlety dla małej widowni.
Proszę zdradzić parę szczegółów na temat tych dalszych projektów.
Wraz z grupą przyjaciół tworzę obecnie coś zupełnie nowego. Czekamy właśnie na scenariusze pierwszego sycowskiego musicalu od wszystkich, którzy piszą w zaciszu domowym lub wrzucają swoje wiersze czy opowieści do szuflady, a nie mają odwagi się nimi pochwalić. To dla was ten konkurs!
Wiele osób boi się krytyki, nie wierzy w swoje możliwości twórcze. Jak zamierzacie przekonać ich do udziału w konkursie?
Chcemy, aby w ten projekt zaangażowało się jak najwięcej osób z naszego regionu. Jesteśmy pewni, że wśród nas, sycowian, także jest bardzo dużo talentów. Jeżeli ktokolwiek z was chciałby podjąć wyzwanie, możemy zapewnić pełną anonimowość i zagwarantować to, że żadna z nadesłanych prac nie będzie obiektem kpin i krytyki. Przypominam, że dla autora najlepszego scenariusza przewidziana jest nagroda pieniężna w wysokości 500 zł.
Gdzie można przesyłać prace?
Jeśli ktoś zechce podzielić się z nami swoją twórczością, proszony jest o kontakt mailowy: [email protected]. Kiedy już będziemy mieli gotowy scenariusz, odbędzie się casting do musicalu, o którego szczegółach opowiem nieco później.
Obiecuję, że o wszelkich waszych poczynaniach będziemy na bieżąco informować Czytelników „Sycowskiej”
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?