Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Syców: Ruszył sezon grzewczy a wraz z nim kominy dymiące jak parowozy

Beata Hadas
Szkolenie z palenia w piecach przeprowadzone na targowisku w minioną środę
Szkolenie z palenia w piecach przeprowadzone na targowisku w minioną środę Fot. UMiG Syców
W naszych miastach i wsiach ruszył sezon grzewczy. A wraz z nim pojawił się problem wracający jak bumerang, dotyczący smogu.

Mieszkańcy już biją na alarm, gdy widzą czarny dym wychodzący z komina. Interweniują w urzędach gmin, u policjantów, a także strażaków. - Może niech jakaś inspekcja przejdzie się na ul. Kopernika i na Spalice za parkiem. W nocy palą tam oponami i innymi odpadami przemysłowymi, a całe osiedle jest spowite gryzącym smogiem, że okna otworzyć nie można - apeluje pan Witold z Oleśnicy.

W Sycowie jeden z mieszkańców zwraca uwagę na kominy kopcące przy ulicy Kaliskiej, szczególnie przy skrzyżowaniu z Lawendową. - Całe osiedle domków jednorodzinnych przy Kaliskiej to chyba najbardziej zabójcze miejsce w Sycowie - zwłaszcza wieczorami i nad ranem. Ludzie palą sklejką, śmieciami i złej jakości paliwami. To wyraźnie czuć - mówi nam jeden z tamtejszych mieszkańców.

Mieszkanka ulicy Daszyńskiego zwraca uwagę na dom przy skrzyżowaniu Daszyńskiego i Kossaka. - Wieczorami idą kłęby gęstego dymu. Któregoś dnia nie wytrzymałam, bo choruję na astmę, i zadzwoniłam na policję - relacjonuje nam. - Z sąsiadami przyglądaliśmy się, co zrobi policja. Policjanci jedynie podjechali, by za chwilę, bez wejścia do domu, odjechać. O co tutaj chodzi? Dlaczego nikt nie kontroluje palenisk? Jak długo tak wytrzymamy? Ludzie umierają chorując na raka. Czy ci truciciele nie mają wyobraźni?

Opisywaliśmy niejednokrotnie sytuację starszego mieszkańca ulicy Kaliskiej, którego dom sąsiaduje z kopciuchem. Z płaczem opowiadał nam, że już nie ma sił tam mieszkać. W sezonie grzewczym żółty, gryzący dym od sąsiada wciska mu sie do domu nawet przez zamknięte okna. Także ubranie mężczyzny przesiąknięte jest tym charakterystycznym smrodem.

Warto przypomnieć, że na obszarze województwa dolnośląskiego, a zatem Sycowa, Międzyborza, Dziadowej Kłody, obowiązuje uchwała antysmogowa Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Jest to akt prawa miejscowego, z którego wynika zakaz stosowania najgorszych jakościowo paliw stałych, między innymi węgla brunatnego, mułów węglowych, odpadów węglowych, miału i wilgotnego drewna. Za nieprzestrzeganie uchwały grozi grzywna do 5 tys. zł. Sygnały dotyczące zanieczyszczeń powietrza przez innych można zgłaszać m.in. na policję pod nr tel. 997.

A co robi gmina Syców?
Tymczasem władze Sycowa w ramach walki ze smogiem zorganizowały w środę w godzinach 10-12… pokaz poprawnego rozpalania i palenia węglem w piecach grzewczych. – Pamiętajmy, że znaczenie ma technika palenia, ale również to, czym palimy – napisał prowadzący oficjalny fp Sycowa Kamil Zarębski. – Zadbajmy o lepsze powietrze dla naszych bliskich oraz o oszczędności, które z tego też wynikają.
Podczas szkolenia rozdawano ulotki z informacją, jak rozpalać w piecu.

Pod postem o szkoleniu wywiązała się dyskusja. Dominik Łukaszczyk pytał o koszty zorganizowania szkolenia. Zarębski... poradził mu po szczegóły udać się do Referatu Gospodarki Odpadami i Ochrony Środowiska. Dociekliwy mieszkaniec Sycowa nie odpuścił i spostrzegł: „Skoro się chwalicie szkoleniami, to proszę informować mieszkańców o ich kosztach... Jeśli nie są to tajemnice, to na oficjalnym profilu miasta takie informacje powinny się znaleźć, ponieważ są interesujące dla mieszkańców. Przynajmniej w taki sposób mieszkańcy mają szansę dowiedzieć się o sposobach wydatkowania pieniędzy z budżetu", na co uzyskał odpowiedź: „Jak tylko osoby odpowiedzialne za pokaz przekażą takie dane, podamy je w treści tego wpisu. Jesteśmy za edukacją społeczności, a ten pokaz z pewnością przyczynia się do wzrostu świadomości mieszkańców" - tłumaczył się prowadzący fp. Paweł Biernacki punktował Zarębskiego: „Koszt takiego pokazu powinien być znany przed jego przeprowadzeniem. Czy jest problem w ujawnieniu kwoty? A może problem leży w złym przepływie informacji?".

W trakcie dyskusji Dominik Łukaszczyk przypomniał: „Cały czas cierpliwie czekam na informację o kosztach coachingu z zakresu palenia w kopciuchu". Dawid Madczak podkreślił: „Pokaz zapewne był bardzo ciekawy. Szkoda, że w godzinach, kiedy byłem w pracy. Może go ponowić, ale z zaproszeniem producentów kotłów itp., żeby przestawili swoją ofertę. Co do kosztów tego pokazu UMiG nie mógłby na BIP-ie publikować wszystkie podpisane umowy - np. kwotę, datę, z kim, i czego dotyczy? Przykładem jest Ostrów Wlkp., gdzie takie zestawienie jest publikowane. Ja osobiście byłem na takim pokazie w Ostrzeszowie. On akurat dotyczył nie tylko pieców niskoemisyjnych. Można było zobaczyć piece klasy 5, na pelet oraz "stare" na ekogroszek itp. No i była kawa, herbata i kiełbaski z grila, i wszystko za darmo. Co do obecnej władzy to hmm. Ja ją ocenię pod koniec kadencji, ale co mogę napisać, to to, że żadnej zmiany nie widzę. Jest tylko więcej lansu na FB, że np. ściana została otynkowana. Za poprzedniego (burmistrza) też te prace były wykonane, ale nie było o tym wzmianki na portalu. No i jest dużo tematów, które dalej stoją. Kwestia przystanku dla busów, dziurawych dróg na osiedlach itp." - przy okazji ocenił. Dominik Łukaszczyk odpowiedział: „Oczywiście, pełna zgoda... Ja osobiście uważam, że szkolenie mogło być połączone z prezentacją piecy niskoemisyjnych, jako zachęta do wymiany kopciuchów. Jestem absolutnie na 100% pewien, że pokaz byłby darmowy włącznie z kawą i herbatą dla zainteresowanych. PS. Szkolenie z palenia w kopciuchach, jest jak szkolenie ze ściągania na sprawdzianie... Cóż, taką mamy władzę".

Admin wreszcie podał koszt prezentacji, ktory wyniósł... 5 groszy na mieszkańca naszej gminy. Pan Zarębski tłumaczył się: „Dedykowany był wszystkim, ale skorzystali z niego głównie ci, którzy nie są biegli w mediach elektronicznych. Pokaz był celowo przeprowadzony na takich piecach, by pokazać, że liczy się technika. Piec jest dodatkowym kryterium poprawiającym emisję szkodliwych substancji. Po prezentacji do pobrania są ulotki w UMiG lub są dostępne w formie elektronicznej w ostatniej relacji z pokazu". Na tę odpowiedź zareagował Dominik Łukaszczyk: „Proszę przestać próbować być zabawnym... Kwota brutto faktury VAT mnie interesuje, a przelicznik może Pan stosować względem swoich postów, za które płaci gmina Syców...", na co Zarębski odpowiedział: „Wszystkie komentarze są oficjalnym stanowiskiem UMiG Syców. Odpowiedź jest przekorna, ale przeliczenie jest proste. Wynik daje kwotę 984,00 zł brutto i jest wydatkowany na cele edukacyjne z RGOiOŚ".

Dominik Łukaszczyk mimo to dalej drążył temat: „Dlaczego w swoim przeliczniku uwzględnił Pan wszystkich mieszkańców??? Czy ludzie mieszkający w blokach, ogrzewający swoje domy gazem, czy też piecami niskoemisyjnymi powinni być wg Pana potencjalnie zaintersowani paleniem w kopciuchach? Przecież ten problem dotyczy wąskiej grupy użytkowników starych śmierdzących piecy, o których istnieniu dobrze wiecie. Co więcej, jestem pewien, że żaden z ich właścicieli nie był na tym pokazie, bo jest mistrzem palaczem, i ma za przeproszeniem gdzieś takie show... Pieniądze po raz kolejny wyrzucone w błoto!!! Brawo WY!!! Świetnie to robicie i czekam na kolejne pokazy i szkolenia". Do tego głosu dołączył Paweł Biernacki: „Ja grzeję pompą ciepła i do tego mam panele fotowoltaiczne, a pewnie też zostałem dodany do grupy trucicieli". Potem panowie zwrócili uwagę na to, że na takie „show" dla garstki osób pieniądze się znajdują.

Moim zdaniem - felieton

Lek na całe zło

Przez chwilę i, na szczęście, na chwilę, zrobiło się zimno. Nie tylko przymrozek stał się zapowiedzią nadchodzącej zimy, ale i to, co rok w rok nas powoli zabija, a my o tym tylko gadamy. Duszący smród roznoszący się po naszym Sycowie z dymiących na pełnych obrotach kominów. Nikt mi nie wmówi, że problem stanowi głównie nieumiejętne rozpalanie w piecach, bo przecież o to nie można posądzać takich osób, jak ta, o której wspomniał do nas w liście Damian Szczepaniak, pokazując zdjęcia dymiącego jak parowóz komina przy skrzyżowaniu Lawendowej i Kaliskiej w Sycowie. – Taki widok na ulicy Kaliskiej i okolicach to codzienność, prawie zawsze po zmroku – napisał. – Oczywiście duszącego i gryzącego w gardło smrodu przekazać przez zdjęcie się nie da, ale chyba sama pani tego doświadcza – zwrócił się do mnie. – Takich inhalacji dostarcza tutejszy przedsiębiorca. Wygląda na to, że nie ma na niego mocnych.
To prawda. Nie tylko ten jeden przedsiębiorca wypuszcza w powietrze smród, z powodu którego powoli umieramy. Pan Wiesław Frąszczak przypomina o problemie kotłowni na Matejki. Jak tłumaczy burmistrz tę roczną niemoc w sprawie tego kopciucha? Naprawdę pracuje nad tym, żeby jak najszybciej przekształcić tę kotłownię na gazową a Sycowska Gospodarka Komunalna szuka możliwości finansowania. Trzeba też uzyskać odpowiednią moc przesyłu - tłumaczy się. Pan Wiesław nie daje się jednak zwieść i spostrzega, że zgromadzono już pod kotłownią jego zdaniem złej jakości węgiel. Czy gmina uporała się już z problemem kotłowni w Bibliotece Publicznej? Czy ten smród jest efektem nieumiejętnego rozpalania w piecu? Czy naprawdę władze Sycowa sądzą, że ludzie uwierzą w tę ściemę, jaką są szkolenia, które mają być antidotum na całe zło w naszej gminie? W środę na targowisku między 10 a 12 (pora doprawdy idealna dla pracujących) odbył się pokaz prawidłowego użytkowania pieców grzewczych. Takie szkolenie mogę sobie obejrzeć za darmo, nie wychodząc z domu, na YouTube. Agnieszka Komin słusznie spostrzegła na FB, że należy zacząć badać skład chemiczny popiołu. I karać. I to wysokimi karami. Obawiam się, że nadeszły czasy, w których władza będzie nas pouczać a problemy rozwiązywać szkoleniami. Było już szkolenie dla przedsiębiorców, jest dla użytkowników pieców, to teraz będzie dla kierowców – w ramach walki z korkami w mieście? Bez obaw, jak jedno będzie nieskuteczne, to zorganizują drugie - to klasyczna odpowiedź pana Zarębskiego prowadzącego oficjalny profil Sycowa na FB w ramach wysokiego wynagrodzenia, które pobiera od gminy za szeroko rozumianą promocję. Potem zawsze władza może powiedzieć, że przecież coś robiła!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto