Syców : Wakacje z Centrum Kultury

A już dziś zapraszamy na organizowany przez CK w parku miejskim koncert Kasy Chorych i Blues Menu.
„Noc Świętojańską”, widowisko w reżyserii Sebastiana Stafeckiego i Izabeli Czajkowskiej, zobaczyliśmy 27 czerwca o zmierzchu nad zalewem w Stradomi Wierzchniej. Spektakl wystawili młodzi uczestnicy I Warsztatów Teatralnych w Sycowie i Stradomi Wierzchniej po 20 godzinach przygotowań. Nie zabrakło starosłowiańskich obrzędów, skoków przez ognisko, puszczania wianków i światełek marzeń oraz tańców przy ognisku. Tradycję przygotowywania obrzędów na Noc Kupały wprowadziła w Międzyborzu kilka lat temu Maria Wróbel. Tę dobrą polską tradycję przeniosła dzięki Sebastianowi Stafeckiemu i Izabeli Czajkowskiej na sycowski grunt. Pomysł przyjął się, a w spektaklu wystąpiło 22 młodych aktorów rodem z Sycowa i Stradomi. – To była przede wszystkim dobra zabawa – tak widowisko komentuje sam reżyser. – Założeniem spektaklu było pokazanie publiczności, jak tworzy się widowisko oparte na prasłowiańskiej i ukraińskiej tradycji. Pojawił się w inscenizacji wątek komiczny i miłosny. Spektakl obejrzało 150 widzów.
Tydzień później, w niedzielę 3 lipca odbyła się nad zalewem „Parada kuglarzy”, widowisko w reżyserii Jerzego Kaszuby i Sebastiana Stafeckiego. Tym razem wystąpili uczestnicy Letniej Akademii Artystycznej, czyli dzieci i młodzież z Biskupic i Sycowa. W ramach spektaklu odbyły się pokazy etiud z teatru monumentalnych kukieł, teatru komedii dell’arte i teatru ruchu.
Ideą akademii jest pokazanie dzieciom, jak pożytecznie i twórczo można spędzać wakacje w swojej miejscowości. Zapisało się 45 osób w wieku od 4 do 16 lat. Akademia trwała sześć dni, a zajęcia odbywały się przez sześć godzin dziennie. – To bardzo fajny pomysł na lato, szczególnie polecany młodym mieszkańcom obszarów wiejskich, gdzie brakuje ośrodków kultury i niedużo się dzieje – mówi Sebastian Stafecki. – Często młodzi mieszkańcy sołectw pozostają w domach na wakacje. To świetna propozycja na spędzenie czasu i przy okazji nauczenie się czegoś pożytecznego. W tym roku zaproponowaliśmy zajęcia z teatru dell’arte i teatru pantomimy oraz teatru kukieł. Przeprowadziliśmy szereg zabaw teatralnych i parateatralnych, które młodzież z Biskupic wykorzysta w swoim programie „Biskupice i do tańca i do różańca”. – To, co zaproponowaliśmy dzieciom, było alternatywą dla spędzania czasu przed telewizorem i komputerem – dodaje Jerzy Kaszuba. – To była też próba samodzielności – zaznacza Maria Wróbel. – Dzieci doskonale poradziły sobie z organizacją, same sprawdzały obecność, porządkowały codziennie salę w Centrum Kultury.
– Najciekawsze i najcenniejsze rzeczy dzieją się zawsze podczas zabaw dramatycznych i gier – tłumaczy Jerzy Kaszuba. – Te zabawy służą przede wszystkim pokonywaniu nieśmiałości i zahamowań dzieci, ćwiczą koncentrację i skupienie, maja na celu wychowanie dziecka. Młodzi ludzie uczą się emisji głosu, poruszania się na scenie, działania w grupie. Spektakl pokazuje tylko cząstkę tego, czego dzieci nauczyły się podczas zajęć. To forma doskonałej terapii przez teatr. – Dużo ważniejsze niż spektakl jest to, czy dzieci nauczą się pokonywania wstydu i swoich barier – przekonuje Sebastian Stafecki. – Warto, by na takich zajęciach pojawili się też dorośli. Tu można się nauczyć przełamywania konwenansów i tworzenia poprzez zabawę, która sprawia przyjemność. – Sebastian, Izabela i Jerzy są dla mnie mistrzami wyobraźni i reżyserii – podsumowała pracę twórców Maria Wróbel.